środa, 17 października 2012

Spotkanie


Tak sobie wyobrażam spotkanie z prawdziwą rodziną.


Należy świadomość przygotować dla wszystkich!
Trzech światów, a nie tylko dla jednego po śmierci,

Przyzwyczajając świadomość do nieustannej pracy,
Właśnie to ona jest tą najlepszą z naszych ćwiczeń,
Same opanowanie, na te ciągłe niebezpieczeństwa,
Będą uczyć cech potrzebnych w świecie ognistym,
Przybytek teraz ducha, dla nich stanie się piękniejszy,
Ale na tyle, na ile ten duch wybrał tą piękną drogę!

Ciągły teraz niedosyt jest cechą świata subtelnego,
Niezaspokojenie jest drogą postępu do Wyższego,
Można zaspokoić ciało fizycznie, ale nie to serce!

Kontemplacja o Wyższym, zapala jego dążenie,
Rozjaśnia już mgłę niewiedzy płonącym sercem!
Niech to ogień stanie się dla Was pożywieniem!




Rozdrażnienie, otwiera szeroko drzwi opętaniu,
Nawet i po nim długo jeszcze są szeroko otwarte,
Ma to ścisły związek z osądzaniem - tych innych!
Osądzanie siebie nawzajem, to zdziczenie ducha!


Nie można w przeddzień szykować się do drogi,
Niezależnie czy to dotyczy promocji; wystąpień,
Egzaminów, przemówień, czy innych zawodów.

Tak samo nie można - przy przejściu w subtelny!
'Nie przygotowanie' w niczym nie usprawiedliwia,
A trzeba znać mowę, zasady i prawa, do wstępu!
Rozwój jak najwcześniejszy i w tym już pomaga,
A najlepszym jest oczywiście stale płonące serce!


Nauczyciel złożył odwieczną przysięgę utwierdzenia,
Nowego już świata, ale sam tego za nas już nie zrobi!
Musimy sami zacząć naprawę, nie od narodów i nacji,
Ale od podstawowej komórki, jaką jest teraz rodzina!

Ludzkość potrzebuje oczyszczenia swojego imienia,
I nie mamy na myśli spęd ludzi, tak jak na łące bydła!
Przede wszystkim trzeba zacząć od siebie osobiście!
Samemu płonąć w milczeniu jak płonąca pochodnia!


Płonie tarcza pentagramu złożona: z rąk, nóg i krtani!
W którego centralnym miejscu płonie też nasze serce!
Ludzkość nie jest tylko stosem jednakowych kamieni,
Każdy indywidualny człowiek ma teraz swoją wibrację,
Co by to było gdyby każde serce dźwięczało tak samo?



I na tą jedną nutę? Zamyka to drogę do współbrzmienia!
A przecież cieszymy się już samą myślą o różnorodności!

Naszą sytuację świetnie ilustruje poniższy obraz:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz