Jak Panie mam szerzyć
Twoją Naukę?
Kładź ją cierpliwie na rozdrożach drogi,
Bez podpisu i bez
interesowności z radością,
A może ktoś, „
przypadkowy” przechodzień,
Odnajdzie i coś z
tego dla siebie przeczyta!
Nie wkładaj jej
nikomu na siłę do głowy,
Tak to czyń, jako
prawdziwy sługa Boży!
Wśród kosmicznych
obrotów nie ma spokoju,
Nie da się uciec w
materializm dialektyczny,
Jesteśmy teraz w
ogniu kosmicznych wydarzeń,
Tak jak nie ma miejsca
na tzw. „święty spokój”!
Hartowanie miecza
zanurzeniem w ogniu i wodzie,
Jest najlepszym dla
obecnego stanu ziemi obrazem,
Świat ten nasz to
naprawdę jest realny i prawdziwy,
Nie jest też tym zbiorem
indywidualnych wyobrażeń,
Takim, jakim go teraz
kreujecie oraz Wasze media!
Poznanie Nauki bez
zastosowania Jej w praktyce,
Jest ignorancją, jak
tym zawracaniem kijem Wisły!
Przysłowiowym i konia na
górskiej stromej ścieżce.
Trzy zasady: energia
psychiczna i ogień,
Oraz takie
wysubtelnienie świadomości,
Gdy są przyjęte mogą
wysubtelnić myśli,
Ale wtedy wszystko
zaczyna się od nowa!
Magnetyzmem naszych myśli
zgodnie z prądem prany,
Płynącym teraz jak z
Nieskończoności wirem spirali,
Wysyłamy Tak jak
przesyłki zapalające świadomość!
Jak łańcuch
świadomości i dający prąd zwycięstwa,
Nie mającego początku,
ani końca życia naszej ziemi!
Uczeń musi strzec
ognia miłości i do Nauczyciela,
Oraz strzec przykazań
przez siebie wysłuchanych.
Tylko takie działanie
przyciąga pomoc Nauczyciela!
Nie tylko zwoje mózgowe
dziedziczone od pokoleń,
Ale takie zapasy
pamięci złożone w samym kielichu,
Bo w kielichu złożone
są te części naszego poznania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz