WOLA?
Jak to jest z naszą wolną wolą,
Mamy ją od Boga, czy zabraną?
Gdy człowiek był w Bogu, to miał,
A gdy oddał Panu chaosu, to już nie?
Niestety oddał ją tu z własnej woli grzechu,
Podobnie tak jak wtedy gdy siedzi w kinie,
I ogląda fikcyjny film przykuwający uwagę,
Ale tak wciągający, że zapominamy o życiu.
Jesteśmy w podobnej sytuacji i do 'telebimu',
Zbiorowej rzeczywistości tworzonej - diabła,
Niezależnie, wspaniałej, pociągającej i pięknej,
Ale cały czas przykuwającą tą naszą wolną wolę,
Zabraną nam przez Pana chaosu na nasze życzenie!
Sam 'diabeł' niczego by sam nie stworzył,
Bo Bóg ustalił naszą wolę ponad wolę jego,
A więc oddaną przez nas i na własne życzenie,
A więc oddaną przez nas i na własne życzenie,
Bo skusił nas tworzoną rzeczywistością grzechu.
Coraz bardziej ograniczając nam własną wolność!
Siedzimy jak dzieci grzecznie przed programem TV,
Tak jak na oddziale szpitalnym i dając się obsługiwać,
By tylko oglądać serialo-bajki i intensywnie przeżywać,
Aby zapomnieć jak to jest używać tu własną wolną wolę!
To dlatego jest w świecie taka zadyma,
Bo Bóg znudzony naszą bezczynnością,
Osłabił naszą wolę, a tym samem i diabła,
Tak jak gdyby ktoś zakłócał mu program,
Nie wyłączając go z sieci i by go zachować.
Tak to należy rozumieć jego troskę o nas,
Byśmy do końca zachowali świadomość!
W ten sposób ucząc się sami i uwolnili,
Po prostu wstali i przestali oglądać TV!
Można to zrobić wyłącznie zamykając oczy,
A potem skierować promień miłości do serca.
Tylko tam już możemy odnaleźć własną drogę,
Tak należy tłumaczyć zamieszanie z grzechem,
Nazwanym tajemniczo przez KK pierworodnym!
Zamiast próbować go zmyć niewinnym noworodkom,
Lepiej już próbować dorosłych oderwać od TV ekranu,
Tej rzeczywistości wirtualnej wymyślonej przez diabła.
Do głowy by nie przyszło Jezusowi 2000 lat temu,
Zmywać ten grzech nowo-narodzonym i niewinnym,
Jeszcze tak nie przyspawanym do ekranu rzeczywistości,
To raczej tych grzesznych dorosłych, jak to chrzcił Jezus,
By ich oderwać od zbiorowej rzeczywistości wirtualnej!
Przyklejonych jak tapeta zmywalna do wirtualnego ekranu.
Dlatego to 2000 lat temu chrzczono wyłącznie dorosłych,
Symbolicznie wodą by odkleić i oczyścić ich ekran uwagi,
I aby zwrócili się w przeciwną stronę i do własnego serca,
A tym samym aby oddali swoją własną wolną wolę Bogu!
Nasza wolna wola służy teraz jedynie tutaj diabłu,
To on fałszuje rzeczywistość programem strachu,
Odwracając też skutecznie naszą uwagę od Stwórcy,
A tym samym zabierając nam naszą, jak by była jego!
Kochający ojciec nie będzie syna gwałtem odrywał,
Narażając go na szok ciała i szok psychiczny ducha,
Będzie okazywał na różne sposoby teraz miłosierdzie,
Zezwalając istotom duchowym na przekazy i proroctwa.
Dalej będzie wysyłał je na ziemię w postaci przekazów,
A nawet jak się okazało 2000 lat temu, osobistego syna!
I narażając ich własną wolną wolę na to działanie iluzji.
Lecz już teraz zbliżają się czasy ostatecznego oczyszczenia,
Kiedy nie uda się nikomu oglądać ekran zbiorowej iluzji TV,
Bo albo dasz się wciągnąć całkowicie w wirtualną ich akcję,
Albo dasz się odkleić jak starą tapetę od ściany otwierając oczy.
Wybierając drogę przez serce, to tu wybierasz Boga,
A to jedyna szansa teraz na zwrot własnej wolnej woli,
To taka uproszczona droga do Boga poza drogą rozumu,
Która może być następną szansą, ale po tysiącu lat dopiero!
MIT?
MIT?
Czym jest nasza
rzeczywistość jak nie mitem,
I wielokrotnie przez
pokolenia powtarzanym,
A następnie na bieżąco
odtwarzanym w czasie!
Taka jest geneza naszej
rzeczywistości iluzji,
Pytanie o jej prawdziwość
jest tutaj absurdem.
Jest zwierciadłem tutaj
myśli kobiet i mężczyzn,
Żyjących od pokoleń
przekazywanych wyobrażeń!
Mit dla naszej zbiorowości
jest jak sen dla jednostki,
Jest zbiorem
niezrealizowanych pragnień wyobrażeń.
To ta odwieczna nadzieja
na lepsze życie i podstawa,
Dla mistyków i
przewodników religijnych, jak i religii!
Jednak, gdy mit zamieniamy
w dogmat tworzący religię,
Stajemy się jego więźniem
zastygłym w procesie ewolucji!
Zamiast być wyzwolicielem
to staje się narzędziem ucisku!
Mit służy działaniu, a
dogmat rodzi pośrednictwo władzy,
Opartej na wierze i
bezwzględnym posłuszeństwie dogmatu,
Tu tkwi niebezpieczeństwo,
gdy zaczynamy wierzyć w iluzję!
Dlatego trzeba wierzyć w
siebie i cząstkę Boga w nas samych!
Nie szukać Go na zewnątrz
w tworzonej mitem iluzji, a w nas!
#
Na co najczęściej
rozpraszamy naszą energię?
Na obronę urażonego ego,
jako podstawę jego w nas bytu,
Nosimy na karku tego
starca z bajki o Sinbadzie Żeglarzu,
Czyli obronie poczucia
jego własnej ważności i próżności!
Tj obronie przed krytyką,
na pozyskaniu akceptacji,
Na wykazaniu się
najwartościowszym jak i pięknym,
Na dobrym samopoczuciu po
komplementach innych,
Na zmuszaniu innych do
akceptacji naszych poglądów!
#
Czy to warte zachodu i
naszej energii psychicznej?
Sam nie wiem, ale czujemy
się jak wojownik po powrocie do domu,
Który zamiast powitania
zostaje wciągnięty w kłótnie domowników!
No cóż, dojrzały po
bitwie z własnym ego, nie da się wciągnąć w swady,
Zagłębi się w swoim
wnętrzu i zacznie projektować pokój na zewnątrz!
Wiedząc, że tylko w ten
sposób mocą własnego serca zmieni to co widzi.
Tak samo jak świat
zbiorowej rzeczywistości tworzy diabeł naszą wolą,
To podobnym sposobem
możemy tego Pana podporządkować go sobie!
Świadomie wycofując
energię ze zbiorowej świadomości iluzji innych!
Do tego służy medytacja!
#
Kim jest Bóg?
#
#
Jak to działa?
Kim jest Bóg?
Bóg jest Obecnością,
Bóg jest Jego Istnieniem/Bytem,
Bóg jest Energią, Bóg
jest Życiem, Bóg jest wszystkim.
Jesteśmy oddechem
Boga, a więc jesteśmy z Nim i we wszystkim!
To z Jego umysłu
wyszła wizja - Światło, więc i wizja - człowieka,
Z Jego serca, czy
chcecie, czy nie Jego Miłość! Stworzenia i Życie!
A poza Miłością i to
Życie, bo to jest Jego Oddech, jak z serca Iskra!
Iskra Miłości,
Esencja Istoty oraz Światło w Umyśle tworzą Życie!
Stają się razem jak
trójca w Jednym dalej wchodząc w materię;
Stają się ciałem
męskim i żeńskim i w zależności i od chcenia!
Budującą z tej Iskry
Światła Duszą to materialne dla niej ciało,
Zapominając też zaraz
po wejściu w nie, o swoim pochodzeniu,
Za to dostrajają się
świetnie do zwierzęcych emocji i pragnień!
W sercu człowieka ta
Iskra to prawdziwe Ja Jestem Obecnością!
To płomień Istoty
połączonej z Myślą z Sercem i Miłością Boga!
Zawsze połączeni ze
Źródłem Jego i tego gdy On sam oddycha,
Ta Iskra to prawdziwe
‘Ja Jestem’ w nas jest oddechem Boga!
Podobnie jak nasze
dzieci zależne stają się niezależne od nas,
Podobnie i my sami
jako dzieci Jego, staniemy się niczym On!
W pełni wykształceni
Miłością i przez Nią do Niego wrócimy!
#
A więc co jest naszym
celem życia?
Celem jest wyrażanie
tutaj miłości!
Jak opanowanie Nią samej
materii,
By móc też opanować
swoje ciało,
By zostało
przemienione w ducha,
By w trakcie podróży
je odnawiać,
Tam i gdziekolwiek by
się chciało!
Tak jak robią Adepci
i Mistrzowie,
Gdziekolwiek jest to
im potrzebne!
Gdy duch i materia
razem się łączą,
Muszą mieć ten sam
poziom wibracji.
Nieustanne dążenie
nie cofa doskonalenia,
I dostrojenia się do
‘Ja Jestem Obecności’!
Gdy się zatrzymujemy
to ulegamy stagnacji,
Przyjmując zdrową
krytykę za dobro własne!
Traktując taką prawdę
za akt dobrej Łaski,
I to jako najlepszy
przejaw naszej przyjaźni.
Aby dotknąć ‘Jam
Jest’- medytujcie w sercu!
Umysł początkowo
będzie się przed tym bronił,
Aby w końcu sam ulec
dotknięciu tego Światła!
By w końcu wszystkie
czakry zlały się w Jedną!
#
Jak to działa?
Bóg jest tam gdzie
skupiamy uwagę,
Więc może być w sercu
jak w umyśle,
O to wszystko w tym
wszystkim biega;
Ubieramy Go we
własnej świadomości,
W to co nam się
podoba i to co chcemy!
Na tym polega prawda
o iluzji myśli,
Aby następnie za nimi
wprząc uwagę,
Kreując jak
pędzelkiem myśli obrazy,
A nie zawsze zgodne z
naszą intencją,
Zapominając gdzie się jest i dlaczego!