Matko!, nie odbieraj dzieciom radości,
Bo to jedyne, co po Tobie im zostanie!
Bo i teraz będzie pamięcią Twej miłości,
Więc nie bądź już tak surowa całe życie!
Prawdziwa miłość rodzi się w radości!
A ta miłość się taką radością podpiera!
Więc nie odbieraj dziecku dzieciństwa,
A i nawet, gdy sama też go nie miałaś !
Kiedyś słyszałem takie zdanie!
”Że Bóg nawet może być ludzki”,
Czy to zawsze dotyczy człowieka?
Dzieci tak samo uczą się szybko od nas, mediów i siebie,
A i my od nich się uczymy, gdy powtarzają nasze błędy!
Bo same, popełniają tylko wtedy, gdy naprawdę muszą,
A gdy własne popełniają, to możemy ich tylko wspierać,
By same te dobre
powtarzały i stały się dla nich nauką!
#
Żyjcie dla siebie, ale nie za innych,
Oni mają swoje własne życie i drogi,
Niczyje uwagi też nikomu nie pomogły,
Może już bezinteresowna, ale tylko taka,
Co pomaga i go podnosi no i drogi trzyma.
„Bądźcie jak dzieci” czy
też ignorancji,
Nie tłumaczy braku
wiedzy i dążenia,
Oznacza otwartość na
odmienne poglądy,
Oraz świeżość tego
podejścia do nowych!
Nie zdobędziemy
prawdy absolutnej,
Zatrzymując się tutaj
w połowie drogi,
Nie odrzucajmy wiedzy
innych nigdy!
Opartej też o ich
własne doświadczenia,
Zachowujmy lepiej
ostrożność do sądów,
Oraz i to, czy
uczciwie poparte faktami!
Czy jedynie fantazją
i wyobrażeniami..
Media już dziś mają
trudności w rozdziale,
Faktów, od fikcji i w
światowych wydarzeń,
A jak w tym wszystkim
nasze dzieci się mają?
Jak je tu chronić od
wszechobecnej pustoty?
Oraz głupoty
naiwności reklam wyobrażeń?
Dzieci to piramida,
wypadkowa pokoleń
Cech dobrych i złych
naszych przodków?
Czy oparta na retuszu
męskiego pędzelka,
W drzewie
genealogicznym Stworzenia!?
Dzieci, to owoce
naszej swawoli,
Ale czemu są takie
nie posłuszne?
Czemu nie chcą
słuchać, choćby tego?
Co według nas jest
dla nich słuszne?
#
Dzieci! To twardy dysk natury!
I nagrywa tylko, co
sam zechce,
A głównie to, co my
nie chcemy!
Dlatego tak trudno je
akceptować!
#
Dzieci!
To kwiaty tej naszej ziemi,
Trzeba
je dobrym słowem podlewać,
Rzadziej
ganić, gdyż często błądzą,
Po
prostu prowadzić nie ułatwiając.
Nie
popędzać ani nie wstrzymywać,
Ale
gdy im nic poważnego nie grozi,
To
niech się na własnej skórze uczą!
Przecież
sami kiedyś zostaną tu bez nas!
A
ich wybryki tak jak nasze tolerujcie!
Nie
czyńcie im tego, co sami nie chcecie,
O sobie usłyszeć i
podobnie też i o nich!
Czym jest naprawdę śmiech
dziecka?
Bez ograniczeń i jak radość w kąpieli,
Radosny oraz
spontaniczny i szczery?
Czy nie są
wspomnieniami wieczności?
Więc nie krępujmy tu
dzieci już niczym,
Kiedy ich dusze tak dobrze się bawią?
Przecież nie oznacza, pustoty i głupoty#
Dzieci jak wiemy są małymi lustereczkami,
Naszych niedociągnięć
życiowych w życiu,
Zapisanych w tym
procesie niedoskonałości,
Ograniczającym je na
ekranie naszego życia.
Blokujemy je i ich
rozwój w naszej świadomości,
Prowadząc z nimi te
codzienne spory i potyczki,
A nie pozwalając im
uwolnić samoświadomości.
Wszystko jest w nich
i w nas tworzy jednocześnie,
Jest to jak proces
samoczynnej naprawy komputera.
Pozostawmy dzieciom
swobodę myśli i wyboru,
Szybko nas oczyszczą
jak takie małe rybki rekina!
Wdzięczne za podobny
proces symbiozy dziecka.
Im mniej zaszczepimy
wiedzy tego świata zewnętrznego,
Tym łatwiej będzie im
przejść - do wewnętrznego serca,
Więc dzieci
wychowywane samotnie same się otwierają,
Jest to najszybsze
przejście do wyobraźni prawej półkuli,
A wtedy mają istotną
przewagę nad pozostałymi dziećmi,
Jak tymi co zaczynają
edukację lewej, w szkole i w domu!
Gdy z miłością
wypełniamy im obie półkule,
Wtedy jakoby
automatycznie mamy geniuszy,
Gdy zadbamy o
równoczesną ich równowagę.
Dzieci to kwiaty naszej
ziemi i trzeba ich dobrym słowem,
Podlewać i chronić, a
rzadziej ganić, gdy błądzą prowadzić,
Nie ułatwiając, nie popędzać
i wstrzymywać, gdy im samym,
Nic poważnego nie grozi,
niech się sami uczą, bo tu przecież!
Sami też kiedyś zostaną i z
cierpliwością ich poprawiajmy,
Ale i z taką pokorą, jaką do
nas nasi rodzice mieli,
Gdy te nasze wybryki, jak i ich dawniej tolerowano!
Nie czyńcie tego, co sami
byście nie chcieli usłyszeć,
Ani tego, co chcielibyście o
nich, ani tego, co o sobie!
Kiedyś nieczęsto za sobą
słyszałem „ nie bądź taki ciekawy!”
Teraz już bym wiedział, co
odpowiedzieć:” trzeba wiedzieć,
By choćby móc być ciekawym
dla innych i im odpowiadać!”
Co światło rozprasza? Nawet
dziecko wie,
Że ciemnotę i strach! Co
wiedza rozprasza?
Ciemnotę i strach! Ciemnota,
w ciemności,
To bliźniaki strachu, czyli
ten czysty strach!
#
Dzieci to piramida, wypadkowa pokoleń
Cech dobrych i złych
naszych przodków?
Oparta teraz na
retuszu męskiego pędzelka,
W drzewie
genealogicznym Stworzenia!?
Dzieci, to owoce
naszej swawoli,
Ale czemu są takie
nie posłuszne?
Czemu nie chcą
słuchać, już i tego?
Co według nas, jest
dla nich słuszne?
#
Dzieci! To twardy
dysk natury!
I nagrywa tylko, co
sam zechce,
Głównie to, co my już nie
chcemy!
Dlatego tak trudno je
akceptować!
Siedzą i tworzą swoje własne świata
obrazy...jak poniżej:
Siedzą i tworzą swoje własne świata
obrazy...jak poniżej:
„Bądźcie jak dzieci”
przecież nie oznacza,
Pustoty, naiwności,
czy też tej ignorancji,
Nie tłumaczy braku
wiedzy i ich dążenia,
Oznacza otwartość na
odmienne poglądy,
Oraz świeżość takiego
podejścia do nowych!
Nie zdobędziemy
prawdy absolutnej,
Zatrzymując się sami
w połowie drogi,
Nie odrzucajmy wiedzy
innych nigdy!
Opartej o ich własne
tu doświadczenia!
Zachowujmy jedynie
ostrożność do sądów,
Oraz i to, czy są uczciwie
poparte faktami!
Czy to jedynie
fantazją i wyobrażeniami?
Media już dziś mają
trudności w rozdziale,
Czy faktów, od fikcji
światowych wydarzeń.
A jak w tym wszystkim
nasze dzieci się mają?
Jak je teraz chronić
od wszechobecnej pustoty?
Takiej głupoty
naiwności reklam wyobrażeń?
Dzieci, małe
lustereczka tego co skrywamy,
A może to do czego
przyznać się nie chcemy?
Odbijają na żywo i
bez pozwolenia i to coś, co
Tak skrzętnie przed
nimi ukrywamy, chowamy,
Poruszając nas do samej
głębi, do żywego trzewia,
Naruszają nam taką
cienką warstwę osobowości:
To co nas w naszym
życiu tak to u innych złości,
Co nam nie wyszło, ale
przyznać się nie chcemy?
$
Dzieci zła od dobra,
nie bardzo odróżniają,
Tylko więcej lub
mniej, miłości wyczuwają!
Diabeł sam nie
szkodzi,
Ale do szkody
namawia,
Gdy na stacji
benzynowej,
Alkohol młodzieży
podaje,
To w nas samych on siedzi,
Czy też do szkody
namawia?
Czy też za nas sam piwo
pije?
SEKS
#
Dzieci podobnie jak zwierzęta, czują nasze emocje,
Nie kontrolują je jeszcze, dlatego odrzucają jednych,
A drugich natychmiast akceptują i bez analizy umysłu.
Ufnie dają się prowadzić i to nawet nieznanej im osobie.
Podobnie jest ze zwierzętami nie tylko tymi inteligentnymi,
Jak koń i pies, czują komu można, a komu nie można zaufać.
Może to dlatego, że ich świeży umysł nie interpretuje i ocenia.
Gdy zaczynamy się uczyć tego w rodzinie zaczynamy oceniać,
I porównywać do doświadczeń rodziców, nauczycieli i innych.
Teraz doszedł czynnik dodatkowy mediów, sponsorów i reklam,
Zagmatwał prawdę, prawdą poszczególnych doświadczeń ludzi.
Historia w szkołach zrobiła podobnie, pisana przez zwycięzców.
Tak to żyjemy w świecie wyobrażeń i doświadczeń naszych przodków,
Zamiast żyć ciekawością świata dziecka, nie zaśmieconego umysłem!
Prawdopodobnie to miał na myśli Jezus mówiąc: „Bądźcie jak dzieci!”
#
#
Wszystkim matkom,
które mnie słuchają,
mogę dać regułę jak
mieć synów i córki,
>takich, jakich
chcecie.<
Wam, dziewczynom i
chłopcom, którzy mnie słuchacie,
mogę powiedzieć, w
czym jest sens waszego życia.
Ożenicie się,
małżeństwo jest błogosławionym stanem,
ale są trzy rodzaje
małżeństwa.
Pierwsze z nich
nazywam układem handlowym.
Drugie – związkiem
pana i służącej,
tzn. mąż – pan, a kobieta – służąca lub na
odwrót.
Trzecie polegające na
dopasowaniu,
gdy mąż i żona żyją w
Miłości i Mądrości,
gdy żyją jeden dla
drugiego,
gdy kobieta nawet
podczas największych jego błędów,
nie tylko, że nie
powie swojemu ukochanemu gorzkiego słowa
ani nie skieruje na
niego gniewnego spojrzenia,
ale będzie wylewać
miłość na swojego towarzysza.
Tylko w takim
małżeństwie na świecie
mogą urodzić się dobre dzieci, mędrcy,
święci – służący
całej ludzkości.
Jeżeli matka, gdy
poczęła swoje dziecko,
jest poruszona wielkimi ideami ludzkości,
to ona już w stanie ciąży przekaże swojemu
dziecku
wszystkie (potrzebne
dobre) cechy.
Jest ona jakby Bogiem
dla dziecka i może
uczynić z tej gliny,
co tylko zechce,
bo gdy dziecko raz
wyjdzie z brzucha matki,
staje się niezależne
w swoich myślach i uczuciach.
Jeżeli matka przekaże
wszystkie swoje cechy
Miłości i Mądrości
swojemu dziecku,
podczas dziewięciomiesięcznego
okresu ciąży,
to dziecko będzie miało dobry stosunek
do swojej matki
podczas całego swojego życia
i zawsze będzie
gotowe ofiarować się dla niej.
Gdy któryś syn powie
do swojej matki: „Czemu mnie urodziłaś?”,
rozumiem, że dopóki
matka nosiła go w sobie,
myślała o sprzecznych
rzeczach
lub jego ojciec był w
takim stanie.
Synowie i córki niosą
myśli swoich rodziców.
Jest to wniosek, do którego doszła też współczesna nauka.SEKS
Wiedza Nauczyciela
Trzeciego Promienia, to promień Miłości!
Nie da się znaleźć
tyle niedoskonałości w innych promieniach,
Oraz deformacji jaką
spotykamy w Promieniu Miłości na Ziemi!
Gdyby udało się
zachować choć pierwotnie tylko tą jedynie cechę,
Ze zdeformowanych
innych cech, to cały świat wyglądałby inaczej.
W rzeczywistości to
ta serdeczna czakra odpowiedzialna za Miłość,
Jest całkowicie
zablokowana i dlatego odczuwamy niedosyt miłości!
Światy tworzone przez
Miłość, bardzo szybko z Jej braku się rozpadają.
Starając się
kompensować go stymulowaniem zmysłowych instynktów,
Deformując ten
Promień stymulując nieodpowiednio energię seksualną!
/Bóg obdarzył nas
Płomieniem Świętego Ognia czyniąc nas „bogami „
Lecz nie po to by
wykorzystywać Ją, do zaspokajania przyjemności!/
Jak media, do
wykorzystania sprzedaży swoich handlowych produktów,
Przysparzając
dodatkowej karmy do odrobienia i marnując sami energię.
Zwierzęta czynią to
dużo mądrzej wykorzystując Ją w okresie godowym!
Podczas tego aktu
dochodzi do wyzwalania energii Boskiego Promienia,
Tak olbrzymiej, że
można to porównać do wybuchu gwiazdy supernowej,
Energia ta płynie tam
gdzie skoncentrowana jest nasza uwaga, a więc,
Gdy jest ona
skoncentrowana dla zadowolenia siebie, czy też partnera.
Wykorzystujemy Ją
niezgodnie z Jej przeznaczeniem i programem Boga!
To dziwne i jest
zapomniane, ale jest zgodne z zasadami Boskiej Etyki!
Tak jak i większość z
tego, co czynimy niezgodnie z Prawami Bożymi!
Choćby w stałych
związkach i przeciwnej płci dla celów prokreacji gatunku,
To zgodnie z Boską
Wolą wymiany energii pomiędzy nami i partnerami!
A wymiana energii
podczas aktu seksualnego jest wielokrotnie zwiększona,
Niż przy wymianie w
normalnych stosunkach dotyku dłoni i samych aur!
Stosunki seksualne z
wieloma partnerami są zagarnianiem ich karmy brudu,
Bo w rzeczywistości
wymieniamy zarówno dobre jak i złe i do odpracowania,
Co w przypadku
jednego partnera jest o wiele łatwiejsze i zależne od różnicy!
Energia seksualna ma
taką samą, jak i nie większą moc twórczą stwarzania,
Pozbawiając się jej
pozbywamy się możliwości tworzenia i dalszego rozwoju!
Większość populacji
jest spustoszona już w młodym wieku Jej nadużywaniem,
A wtedy nie jest
zdolna do współtworzenia z Bogiem, jak i do własnej twórczości!
Znaczna część deformacji
ludzkiej jest spowodowana nadużyciem energii Matki B.
Każdy akt naszych
stosunków seksualnych powinien być wykonany w imieniu Boga!
Więc jeśli skierujemy
Ją swoją uwagą do wyższych sfer poświęcając Święty Ogień,
Wtedy to ta energia
wróci do nas jako błogosławieństwo dla nas i naszych dzieci!
Starajmy się
wykorzystywać Boską Energie tylko do poczęcia dzieci,
Jeśli to na początku
niemożliwe to ograniczmy do dwóch tygodniowo,
Prosząc by została
skierowana do właściwych i pożytecznych rzeczy!
Wiedząc o tym, że
każde działanie może zostać wykorzystane dwojako!
A więc i do kreowania i powiększania
stworzonej już wcześniej iluzji.
#
Najszczęśliwsze momenty w naszym życiu to są te,
Kiedy bawimy się cieszymy i śmiejemy, jak dzieci,
Kiedy odkrywamy coś nowego i możemy się bawić.
Wyrażanie miłości staje się czymś tak naturalnym,
Jak wszystkie inne naturalne czynności fizjologiczne,
Więc co się z nami stało, gdy stajemy się już dorośli?
Dlaczego, żeby się podobnie poczuć używamy alkohol?
Wciągnięto nas w stworzony świat dorosłych powoli,
Najpierw ostrzeżeniami o zagrożeniach budząc strach,
Potem dyscypliną podobnych zachowań tych dorosłych,
Wreszcie wymaganiem stosowanej dyscypliny i porządku.
Cały czas wbijając nam cudze poglądy o zachowaniach innych,
Programując nam umysł według zaleceń poprzednich pokoleń,
Wypełniając wiedzą już nie aktualną do obecnego biegu spraw,
Tak cały czas zatruwamy umysł przeżyciami starych doświadczeń,
Nie pozwalając nam się cieszyć szczęśliwymi ich rozwiązaniami,
Używając ciągle starych argumentów ze słowem na początku: Ale..
Więc gdzie tkwi zło, jak nie w gromadzeniu informacji i w programie!
Może w dawnym Raju natury byliśmy naprawdę szczęśliwymi ludźmi.
#
Jako dzieci...
Z każdym dniem tracimy swoją tu niewinność.
Gromadzimy teraz urazy i już nie przebaczamy.
Pamiętamy jak to boleśnie je oddać bliźniemu,
Zanurzamy się coraz głębiej w to ziemskie piekło.
Nasze autorytety teraz cementują je wszystkie w naszej pamięci,
Całe szczęście, że nie świadomie mocą własnego skupienia uwagi,
A tylko nieliczni politycy robili to świadomie z masami ludzkimi,
Tak to za ich sprawą i ich wyobrażeń zaczynały się wojny światowe.
Zaczynasz wierzyć, że jesteś nikim, nie mądrym i nie zdolnym,
Wystarczy to usłyszeć od naszych już wspomnianych autorytetów,
By zapieczętować nasze zdolności na całe życie teraz już dorosłe.
To po zachowaniu dzieci widać, czy były tłamszone i ograniczane,
Nie mówię tu o tych, co na wszystko reagują skrywanym strachem,
Co najczęściej objawia się nadmierną gwałtownością agresji i złości,
Najczęściej objawianych w grupie kibiców, gangów, czy blokerów.
U tych porządnych i posłusznych nieśmiałością w podejmowaniu:
Decyzji zmiany życia, wypowiedzi swojego zdania na jakiś temat,
I wyjściem poza schematy nudnego własnego życia bez narzekań.
Pamiętajmy, skupienie uwagi powoduje przepływ energii pomiędzy nami!
#
Najszczęśliwsze momenty w naszym życiu to są te,
Kiedy bawimy się cieszymy i śmiejemy, jak dzieci,
Kiedy odkrywamy coś nowego i możemy się bawić.
Wyrażanie miłości staje się czymś tak naturalnym,
Jak wszystkie inne naturalne czynności fizjologiczne,
Więc co się z nami stało, gdy stajemy się już dorośli?
Dlaczego, żeby się podobnie poczuć używamy alkohol?
Wciągnięto nas w stworzony świat dorosłych powoli,
Najpierw ostrzeżeniami o zagrożeniach budząc strach,
Potem dyscypliną podobnych zachowań tych dorosłych,
Wreszcie wymaganiem stosowanej dyscypliny i porządku.
Programując nam umysł według zaleceń poprzednich pokoleń,
Wypełniając wiedzą już nie aktualną do obecnego biegu spraw,
Tak cały czas zatruwamy umysł przeżyciami starych doświadczeń,
Nie pozwalając nam się cieszyć szczęśliwymi ich rozwiązaniami,
Używając ciągle starych argumentów ze słowem na początku: Ale..
Więc gdzie tkwi zło, jak nie w gromadzeniu informacji i w programie!
Może w dawnym Raju natury byliśmy naprawdę szczęśliwymi ludźmi.
#
Jako dzieci...
Z każdym dniem tracimy swoją tu niewinność.
Gromadzimy teraz urazy i już nie przebaczamy.
Pamiętamy jak to boleśnie je oddać bliźniemu,
Zanurzamy się coraz głębiej w to ziemskie piekło.
Nasze autorytety teraz cementują je wszystkie w naszej pamięci,
Całe szczęście, że nie świadomie mocą własnego skupienia uwagi,
A tylko nieliczni politycy robili to świadomie z masami ludzkimi,
Tak to za ich sprawą i ich wyobrażeń zaczynały się wojny światowe.
Zaczynasz wierzyć, że jesteś nikim, nie mądrym i nie zdolnym,
Wystarczy to usłyszeć od naszych już wspomnianych autorytetów,
By zapieczętować nasze zdolności na całe życie teraz już dorosłe.
To po zachowaniu dzieci widać, czy były tłamszone i ograniczane,
Nie mówię tu o tych, co na wszystko reagują skrywanym strachem,
Co najczęściej objawia się nadmierną gwałtownością agresji i złości,
Najczęściej objawianych w grupie kibiców, gangów, czy blokerów.
U tych porządnych i posłusznych nieśmiałością w podejmowaniu:
Decyzji zmiany życia, wypowiedzi swojego zdania na jakiś temat,
I wyjściem poza schematy nudnego własnego życia bez narzekań.
Pamiętajmy, skupienie uwagi powoduje przepływ energii pomiędzy nami!
#
Dzieci podobnie jak zwierzęta, czują nasze emocje,
Nie kontrolują je jeszcze, dlatego odrzucają jednych,
A drugich natychmiast akceptują i bez analizy umysłu.
Ufnie dają się prowadzić i to nawet nieznanej im osobie.
Podobnie jest ze zwierzętami nie tylko tymi inteligentnymi,
Jak koń i pies, czują komu można, a komu nie można zaufać.
Może to dlatego, że ich świeży umysł nie interpretuje i ocenia.
Gdy zaczynamy się uczyć tego w rodzinie zaczynamy oceniać,
I porównywać do doświadczeń rodziców, nauczycieli i innych.
Teraz doszedł czynnik dodatkowy mediów, sponsorów i reklam,
Zagmatwał prawdę, prawdą poszczególnych doświadczeń ludzi.
Historia w szkołach zrobiła podobnie, pisana przez zwycięzców.
Tak to żyjemy w świecie wyobrażeń i doświadczeń naszych przodków,
Zamiast żyć ciekawością świata dziecka, nie zaśmieconego umysłem!
Prawdopodobnie to miał na myśli Jezus mówiąc: „Bądźcie jak dzieci!”
#
Właśnie to po naszych
dzieciach widzimy do jakiego piekła weszliśmy,
To one są lustereczkiem
naszych domowych sporów rodzinnych w domu.
Nikt nas tak doskonale nie
reprezentuje, jak one na placach zabaw i w szkole,
Świetnie i szybko się
uczą naszych zachowań i reakcji na emocje odruchem,
Słownictwem, zachowaniem
przy stole i sposobem rozwiązywania problemów.
Odżywają dopiero, gdy
mogą się same wykazać w nowych sytuacjach,
Często dopiero wtedy
widzimy jakie zdolne są bez naszych obciążeń,
Chyba, że to niezbyt
lotny rodzic zacznie dorzucać te swoje co nieco,
Mądrzejszy będzie
milczał znając pojemność i dostępność Internetu.
Obserwując nasze dzieci
widzimy jak zniszczono naszą miłość i wolność!
Ile razy dostajemy
niezasłużonego klapsa podczas zabawy,
Czasami nadmierna troska
ogranicza wolność wypowiedzi,
Jak często też tracimy w
ten sposób do rodziców zaufanie,
Często reagujemy płaczem,
strachem i żalem na całe życie.
Często głębokie rany w
umyśle przypisujemy samemu sobie,
Mimo, że były tworzone
na bazie kłótni naszych rodziców,
Co w naszych kościołach
dodatkowo utwierdzają słowa winy:
„Moja wina, moja wina,
moja bardzo wielka wina”
Tak to tworzymy nasze
własne piekiełko na ziemi!
#
Właśnie to po naszych
dzieciach widzimy do jakiego piekła weszliśmy,
To one są lustereczkiem
naszych domowych sporów rodzinnych w domu.
Nikt nas tak doskonale nie
reprezentuje, jak one na placach zabaw i w szkole,
Świetnie i szybko się
uczą naszych zachowań i reakcji na emocje odruchem,
Słownictwem, zachowaniem
przy stole i sposobem rozwiązywania problemów.
Odżywają dopiero, gdy
mogą się same wykazać w nowych sytuacjach,
Często dopiero wtedy
widzimy jakie zdolne są bez naszych obciążeń,
Chyba, że to niezbyt
lotny rodzic zacznie dorzucać te swoje co nieco,
Mądrzejszy będzie
milczał znając pojemność i dostępność Internetu.
Obserwując nasze dzieci
widzimy jak zniszczono naszą miłość i wolność!
Ile razy dostajemy
niezasłużonego klapsa podczas zabawy,
Czasami nadmierna troska
ogranicza wolność wypowiedzi,
Jak często też tracimy w
ten sposób do rodziców zaufanie,
Często reagujemy płaczem,
strachem i żalem na całe życie.
Często głębokie rany w
umyśle przypisujemy samemu sobie,
Mimo, że były tworzone
na bazie kłótni naszych rodziców,
Co w naszych kościołach
dodatkowo utwierdzają słowa winy:
„Moja wina, moja wina,
moja bardzo wielka wina”
Tak to tworzymy nasze
własne piekiełko na ziemi!
#
#
Z każdym dniem tracimy
swoją tu niewinność.
Gromadzimy też urazy i
już nie przebaczamy.
Pamiętamy jak to boleśnie
je oddać bliźniemu,
Zanurzamy się coraz
głębiej w to ziemskie piekło.
Nasze autorytety teraz
cementują je wszystkie w naszej pamięci,
Całe szczęście, że nie
świadomie mocą własnego skupienia uwagi,
A tylko nieliczni politycy
robili to świadomie z masami ludzkimi,
Tak to za ich sprawą i
ich wyobrażeń zaczynały się wojny światowe.
Zaczynasz wierzyć, że
jesteś nikim, nie mądrym i nie zdolnym,
Wystarczy to usłyszeć od
naszych już wspomnianych autorytetów,
By zapieczętować nasze
zdolności na całe życie teraz już dorosłe.
To po zachowaniu dzieci
widać, czy były tłamszone i ograniczane,
Nie mówię tu o tych, co
na wszystko reagują skrywanym strachem,
Co najczęściej objawia
się nadmierną gwałtownością agresji i złości,
Najczęściej objawianych
w grupie kibiców, gangów, czy blokerów.
U tych porządnych i
posłusznych nieśmiałością w podejmowaniu:
Decyzji zmiany życia,
wypowiedzi swojego zdania na jakiś temat,
I wyjściem poza schematy
nudnego własnego życia bez narzekań.
Pamiętajmy, skupienie
uwagi powoduje przepływ energii pomiędzy nami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz