NOTHING is IMPOSSIBLE
Even the word says it....
I'M POSSIBLE.........(¯` * •. ¸ ♥ ♥ ¸. • * '¯)
(¯ `* ¸.•´¯``♥.¸ ❀´¯) ¸.☆¸.✿¸.•°*”˜ƸӜƷ˜”*°•.•.¸ღ¸☆´ ¸.✿´´¯`•.¸¸. ི♥ྀ.
(¯`v´¯)..
`*.¸.*.♥.✿´´¯`•.¸⁀°♡ ...♥.....Love & Hugzz..♥
Even the word says it....
I'M POSSIBLE.........(¯` * •. ¸ ♥ ♥ ¸. • * '¯)
(¯ `* ¸.•´¯``♥.¸ ❀´¯) ¸.☆¸.✿¸.•°*”˜ƸӜƷ˜”*°•.•.¸ღ¸☆´ ¸.✿´´¯`•.¸¸. ི♥ྀ.
(¯`v´¯)..
`*.¸.*.♥.✿´´¯`•.¸⁀°♡ ...♥.....Love & Hugzz..♥
Czasami
też warto poskromić temperament,
Bo za
każdy taki czyn to dostaje się premię!
Nie
wiem skąd i kiedy ona do nas przychodzi,
Ale
zawsze jest dla nas miłym zaskoczeniem!
Czy
to miły gest domownika, czy też obcego?
Czy
też zaskakująca niespodziewana nagroda?
Zawsze
tak przychodzą dla czytającego znaki,
Ale sceptyk
już przyjmie ją jak coś tu zwykłego.
Dla
średnio bystrego będzie zaskoczeniem,
Albo
też cudownym zbiegiem okoliczności,
Zawsze
i często uświadamianym po czasie!
Inny
będzie opowiadał o tym, jak o cudzie,
Nie
rozumiejąc niczego o samej przyczynie!
Nie
zdając sobie sprawy nic o dowodach praw Stworzenia!
Niby
normalka, a tak cieszy wszystkich „zbieg okoliczności”!
Tak sobie wyobrażam okres przejściowy transformacji,
Zresztą już to trwa, czyż coś co spada na naszą głowę,
Jest różnie odbierane nawet przez rodziny domowników,
Zwykły zły stopień dziecka rodzi współczucie u babci,
Zazwyczaj różny gniew u jednego z rodziców i różny,
W tonacji i zastanowienia się dalej co robić, gdy inni,
Będą reagowali jak bomba która wybucha oskarżeń,
A potem cisza zapadnie i wraca wszystko do normy.
Może tak będzie wyglądał poród Gai, a może już on trwa?
Jedni żyją wg wskazań tu dawnych zbrodni i czynów piekła,
A drudzy już z uśmiechem zrozumienia wolni od przeszłości,
Wypatrują coraz to śmielej objawów jutrzenki Nowej Ziemi?
Jedź
windą teraz rozwoju swojego do góry!
Nie
zatrzymuj się na tych astralnych piętrach,
Dojedź, jak to możliwie do tego najwyższego,
Poziomu
dla ducha dla ciebie jednorodnego!
Tam
gdzie On ci sam na to już pozwoli!
Tylko
czuciowiedza Cię tam zaprowadzi!
Jasno-słyszenie,
czy to też jasnowidzenie,
Może
zatrzymać nas nieco niżej no i dłużej!
Życie
to teatr, a my tego spektaklu aktorami,
Podczas
jednej z jego prób nieskończonych!
A
co będzie, gdy przed nami kurtynę odsłoni?
Czeka
nas próba generalna, czy własny osąd?
Sądzę,
że one wszystkie są tu nieskończone,
Podobnie jak i ilość prób teraz tu naszych,
A każda z nich to nie ostateczne rozwiązanie,
Bo byłby to
koniec całego spektaklu i teatru!
Aby
stale się doskonalić, to co już stworzone,
Nie
może być końcem samym wszechrzeczy!
To
jest chyba główna zasada istnienia,
By
tłumaczyć nam czas i nieskończoność,
Które
nie da się pogodzić z bezruchem?
Życie
to ciągłość i ruch życia istnienia!
Jako mężczyzna powiem, że i w ruchu...
Nie
ma ostatecznych rozwiązań i końca,
Chyba,
że stają się one początkiem nowego,
To jest prawdopodobna tajemnica istnienia,
Że
teraz żyjesz dopóki dążysz do Wyższego,
Gdy
przestajesz dążyć, zaczynasz już od nowa.
Bo
nie ma też końca, czy początku życia,
Jest jego ciągłość, a czas czyni go pozorem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz