Dla indywidualnego
człowieka nie ma teraz granic,
Jak i jakiejś jednej ustalonej
granicy dla wszystkich,
Jeżeli nas coś
ogranicza, to tylko my nawzajem sami.
Przecież wirtuoz
uważa swoją grę za naturalną,
Tak jak gdyby
łatwą i dostępną dla wszystkich,
Nie zrozumie też
ograniczenia innego człowieka,
Więc dlaczego nie
wierzyć sobie i we wszystkim?
Obrzucając się
nawzajem spojrzeniami niedowiarka,
Przyjmujemy pozycję
już z góry dla nas przegraną,
Tracąc możliwości
jakie teraz wszyscy wokół mamy,
Tak samo, jak ci ludzie
żyjący w świecie subtelnym,
Będą też uważali, to za
najzupełniej normalne i jasne!
Tak jak my żyjący teraz
właśnie w świecie fizycznym!
Czy to wszystko, co
mówiliśmy dotychczas o ogniu,
Nie tłumaczy nam
wspaniale te zjawiska chodzenia,
Po żarze ognia
fizycznego jako rodzaj oczyszczania?
Co się wtedy naprawdę
dzieje, co nas przed żarem chroni?
Każdy może tego
dokonać, gdy odpowiednio serce rozpali!
Wystarczy być teraz
wewnętrznie skoncentrowanym na sercu,
By nasz ogień
stworzył warstwę ochronną już przed fizycznym!
Fakir będzie się
uciekał do różnych sposobów zabezpieczenia,
By ocalić siebie i
skórę ciała tak przed poważnymi oparzeniami!
Do tego wszystkiego
teraz można się naprawdę przyzwyczaić,
Nawet i do kontroli, a
kapłani do obecności Pana w świątyni!
Zapominając o
prawdzie: kto tu komu i gdzie właściwie służy,
Dlatego to oni
wszyscy o ogniu zapomnieli, a pozostały rytuały;
Zapalania światełek,
dzwonienia, bez tego wyczuwania: Ognia!
Ogień, i to ten
przestrzenny, można zapalić tylko: ogniem serca!
Można stać tak w
ciemności, przed najpiękniejszym obrazem,
Ciemność jest tam
wokół, ale tylko ogień serca obraz oświeci!
Dlatego nie widzimy
jego piękności, a już w świecie subtelnym,
Chodzimy jak ta mysz,
wałęsająca się za okruchem w muzeum!
Teraz ten sam ogień
może wypełnić czyn zbrodni,
Ale tak samo czynić
cuda, jako ogień Łaski Pana!
A sam powinien
wypełnić czynem dzień powszedni.
Ogień Laski tworzy
najpiękniejsze tu przeobrażenia,
Podobnie jak to zło
roznosi i te straszliwe zniszczenia!
Co jest bardziej
prawdopodobne w zwykłych przypadkach?
Rozprzestrzeniania
się, jak i zwiększania działania choroby,
Odnośnie działania
ognia, czy działa on tyylko na jedną chorobę,
Jak to tu odbierają
teraz ci nasi tzw. wyspecjalizowani lekarze?
Czy tak szeroko jak
ogień fizyczny przy pożarze pól i lasów?
Chyba bardziej
prawdopodobne, a raczej na pewno to drugie,
Ogień może wznosić teraz
nasilenie objawów działania choroby,
Ale nie może tego powstrzymać lek, czy woda i ogień fizyczny!
Może on
kompensować energię psychiczną głęboko w sercu,
Dlatego też nie jedno
tzw. „cudowne”, to wyleczenie choroby,
Zależało tylko od stanu
energii psychicznej: lekarza i pacjenta,
A nie od działania
lekarstw, które zastosowano w chorobie!
Co jasno potwierdza
nie wyjaśnione dotąd zjawisko placebo?
Gdyby równocześnie
tak jasno rozumieli to: lekarze i pacjenci,
To procent wyleczeń,
byłby coraz to większy i rósł znacząco!
Tylko utwierdzaniem w
świadomości tego przybliżamy subtelny,
Jest to pewnego
rodzaju stopień ciągłego do niego się zbliżania!
Świadczą już o tym, coraz
to większe możliwości komunikacji;
Przez idee, myśli i
środki techniczne i jak obecna sieć Internetu!
Rozprzestrzeniająca
ogień myśli, nowych idei, opinii i znaków!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz