Rozwój ducha to
proces indywidualny,
Nie można
przeprowadzać go zbiorowo!
Jedynie już to samemu
i w ciszy ducha,
Tak by uzyskać ten
wzrok wewnętrzny!
Niepowodzenie, to
korzenie przyszłej mocy,
To z nich należy
robić nalewkę Waszej mocy!
Powodzenie, to już
jak płatki kwiatu wyrosłej rośliny,
Moc ta, to
nagromadzenie zdobytych doświadczeń!
Pamiętajcie, że
jesteście w ogrodzie własnego życia,
Niebezpieczeństwo
hartuje Was, jak miecz w ogniu,
Subtelność formy
percepcji utwierdza płomień ognia!
W Agni Jogę trzeba
też skoczyć tak odważnie,
Jak w sam nurt nieznanej
niebezpiecznej głębi.
Nie można teraz myśleć
wyłącznie i od święta!,
Każda tu myśl, codzienna
chwila rano i w nocy,
Musi być przekładana,
na czyn i w doświadczenia,
Jednocześnie
przeniknięta oczyszczającym dążeniem!
Pierwszą Bramę
otwiera radość odpowiedzialności,
Kształtującej nam całe
życie w zewnętrznej dyscyplinie,
Drugą Bramę otwiera
tą świadomość współpracy z nami,
Trzecią to już
otwiera pojęcie podstaw ewolucji światów!
I wraz ze zrozumieniem
przewagi zagęszczonego astralu,
Otwiera się czwarta i
zapalają się ośrodki energetyczne!
Wtedy to trzeba
strzec rosnącą moc ognia: czuciowiedzy!
„Czaplo-landia”, to
kraj wiecznej czujności,
Nie każemy nikomu
stać tu na jednej nodze,
A i tylko dla tego, aby
nauczył się czujności!
Czujność taka to
podstawa uwagi i dążenia.
Jak można być czujnym
i bez koncentracji?
Bystre oczy czapli
już nigdy nie zasypiają,
Nawet stojąc nieruchomo na jednej nodze!
Pragnienie zawsze
będzie rodzić oczekiwanie,
Ale i w nim samym
brak aktywności dążenia,
Dlatego lepiej pozbyć
się szybko tych pragnień,
Bo oczekiwanie to
przeciwieństwo ruchliwości!
Podobnie jest teraz z
uczuciem miłości,
Krępującym jak
przysłowiowe więzy,
Lepiej jest
kultywować to współczucie,
Sercem głęboko i bez
poczucia winy,
Sprawcy więzionego
rodzinnego kręgu!
Tak! Agni Jogin, to
apologeta prawdy!
Podobnie w
odczuwaniu właściwości,
Jak bywa właściwe
ogniowi to światło!
Nie da się opisać
rosnącej wrażliwości,
Wyostrzającej pięć
zmysłów fizycznych,
I z siedmioma
zmysłami ciała astralnego.
Jest to niezwykle
rzadki przypadek na ziemi,
By w ziemskiej
powłoce założyła się prawda,
Jako kolejna postać
ludzkich cech możliwości!
Nie leczymy
występowanie ognia w ośrodkach,
Podobnie jak objawy
bólu ciała z tym związane,
Wystarczy je po
prostu pożytecznie wykorzystać;
Chronić na przykład
ten kanał na ciemieniu głowy,
Witać już z radością
bóle kundalini okolic pleców,
Bez możliwości
wstrzymywania obrotu splotów,
Szczególnie
słonecznego, podobnie jak i też inne,
Można je porównać, do
palników acetylenowych,
W rękach
nieodpowiedzialnego groźnego szaleńca,
I przy możliwości
tworzenia kryształów imperylu!
Ogniste pojmowanie
prawdy jest dość trudne,
Musisz przyjąć
wypaczeń odpowiedzialność!
Strzeż wiedzę, jak skarb przed wypaczeniami!
Wolna wola, to już
nie taka samowola,
To ta
nieodpowiedzialność i swawola,
Czy szaleństwo
nieodpowiedzialności?
Wolna wola, to taka
dyscyplina ducha!
Ten, kto jest jej
pewien, niech wejdzie!
Amrita, to osad
najsubtelniejszych naszych energii,
Nie godna tego, co
też obciąża brzuch nadmiernie,
A u tego, kto naprawdę
chce mieć Nauczyciela,
To już widać w jego oczach
pragnienie i oddanie,
A w czynach i w
ruchach, już jako ogień dążenia!
Agni Jogin w zasadzie
to wszystko może,
Ale nie wszystko
jest mu teraz dozwolone,
Odpowiada swym
duchowym dobytkiem,
Bo tylko takie staje
się być jego tu godne,
To co teraz teraz
posiada: to ciało i zbroję,
To pozostawi swym
spadkobiercom ducha!
Każdą taką myślą związaną z uczuciami,
Budujemy sobie własne
tu subtelne ciało,
Gdy taka świadomość
jego wzrost zasila,
Każde teraz uczucie
rozbudowuje tkaninę.
Dlatego ważne są
przemyślane czyny!
Nie można tak szybko
sadzić ogrodu,
I wyczekiwać już
gotowych owoców!
Uwolnione ciało
subtelne swobodnie,
Może zwiedzać
płaszczyzny astralne,
Głębie ziemi i swój
proces ewolucji,
W świetle ich
wcześniejszych wcieleń,
Zapisanych od
początku eonu czasu,
Jak nietrwałość
tu wszystkich powłok,
W całym procesie
ziemskiej ewolucji!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz