czwartek, 31 sierpnia 2017

Podejrzewanie świata


Zdjęcie użytkownika Галина Новинкина.

Podejrzewanie świata należy zacząć od siebie,
 Bo nikt inny tylko ja jestem jego obserwatorem.

To ja siedzę w jego bańce w środku, a innych tylko z niej widzę,
Pierwszy raz na to zwróciłem uwagę siedząc na seansie w kinie.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Nikt ją jako bańkę też nie stworzył dla mnie i to tylko ja sam w niej jestem,
Tak jak rozwinąłem się z komórek podziału jaja tak sam stworzyłem bąbel.

Chodzi mi o to, że to ja wkładam na palec otoczki ciała kolejno,
Schodząc coraz głębiej i głębiej w materię sam się nie zmieniając.

Jeśli rodzę się do świata zewnętrznego z potencjału od środka,
To oznacza, że ten środek jest mną jako kolejny koralik na nici.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Tak jak kwiat sam z siebie pączkuję tak my sami z siebie od wewnętrznej strony,
Trudno to nam pojąć, jak się nie widzi całości, jak komuś to - skąd pociąg jedzie.

Pociąg jedzie z miasta na liniowym świecie, a my jak z wnętrza
Spirali podobnej do galaktyki, a więc nie da się tego zobaczyć.

Na pewno srebrna nić życia jest ich wspólna i niewidzialna dla obu,
To dlatego spirala tworzy pętelki czasu bąbla dla każdego do życia.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Możemy intuicyjnie wyczuwać obecność tej nici kontaktu,
Nie możemy zobaczyć naszego odpowiednika jej koralika.

To oddzielenie daje możliwość duszy jednoczesnego doświadczenia,
Na wielu poziomach spirali i podglądania wyników od czasu do czasu.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Ale bez interwencji to tak jak my w stosunku do naszych komórek ciała,
Nie interweniujemy w podświadomość tylko wydając myślami polecenia.

Wydajemy je nieświadomie przyzwyczajeni do posłuszeństwa,
I nie zastanawiając nad tym do czasu neurologicznej choroby.

Jak znaleźć komunikację w tak oddzielnych naszych własnych ciałach,
Na całym sznurku wypełnionym fraktalami z koralików żyjących razem.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Wiecie już o jakie koraliki - bąbelki kowaliki chodzi to dla mnie Kwiaty Życia,
To ta podstawowa materia duchowa łącząca światy skręcone w sobie spiralnie.

Tak ja sobie to wyobrażam, bo i tak to widziałem doświadczalnie,
Ale każdy sceptyk może nazwać to halucynogennym doświadczeniem.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Co ciekawe przyznaję mu rację, bo nasza rzeczywistość objawia się podobnie,
To jakaś zabawa fotochemiczna z fotonami i hormonami jako objawy w mózgu.

Nic więcej jak z oglądaniem filmu, tylko że gdy go wyłączysz trwa,
Poza liniowo poszerzona o następne zmysły i bez dostępu do mózgu.

Dziwne to jest uczucie jak po anestetykach tylko, że bez dotyku, smaku i zapachu,
Ale ze słuchem i częściowym widzeniem, ale które trudno nam ogarnąć jak z boku.

Zdjęcie użytkownika Numerologia Profesjonalnie.

Zmienia się pewnie czasoprzestrzeń i sam czas też zapewne,
Gdy przestajesz widzieć i słyszeć, włącza się dziwne widzenie.

Pewnie wewnętrzne i trudne do określenia, bo w ciemności czerni,
To tak jakbym nie widział i zaczął od nowa nie mając odnośników.

Za krótko to też trwało, bo następne uderzenie wróciło mi utracone zmysły,
W kolejności najpierw słuch i widzenie oczu, a na koniec poczucie więzienia.

No i utraciłem to poczucie obserwatora z boku,
Może to nudne, że wracam, ale to doświadczenie.

Różnych teorii już się naczytałem, ale najcenniejsze są własne doświadczenia,
Teorie zmieniają się jak rękawiczki na nowe, a doświadczenia zostają i rosną.

 Zdjęcie użytkownika Numerologia Profesjonalnie.

Nie wiem, na czym to polega, ale jak się czymś interesuję przychodzą,
Pewnie wedle zasady odpowiedzi echa kosmosu, czy wyższego koralika.

Myślę, że podobnie jest z moim pisaniem,
Pomyślę o czymś i odpowiedź przychodzi.

Rezonans?

środa, 30 sierpnia 2017

Dzieło

Zdjęcie użytkownika Adam Theo Sun.

Każdy stoi w świetle swojej świadomości, 
Nic nie urodziło się od zewnątrz i weszło, 
Tylko ze środka wyszło wedle św. geometrii.


Film w potencjale filmów życia jako ułamka sekundy wizji,
Tak jak on tłumaczy jest stale się zmieniającą iluzją w czasie.

Samo poszerzanie świadomości jest takim głodem wewnętrznym,
Twoją obserwacją od środka jaja bytu jako kurczaczka wewnątrz.



 Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.




Nawet dobroczynna bezinteresowność może stać się elementem duchowych ograniczeń. 
„Choćbym rozdał całą majętność moją ubogim i ciało wystawił na spalenie, 
a miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał” (1 Kor. 13, 3 K).

Otóż to, można ofiarować Bogu zło, ale zneutralizowane w sobie,
Tylko będąc w równowadze można dwoistość złożyć jak dwie ręce.

Nie będąc w równowadze nie przejdziesz przez oko igielne,
Gdy będziesz trząsł się w nierównowadze drgań kamertonu.


Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Tylko subtelnie i w ciszy możesz wejść do subtelnych światów,
Więc unikaj gwaru, awantur gawiedzi, zebrań tłumu i hałasu.

Dzieło własne tworzymy w spokoju w oku ciszy i najlepiej w naturze,
Powstanie samoistnie jako bez naszego udziału z wewnętrznej projekcji.

Gdy nie uciszysz kamertonu własnego ciała w sobie emocji,
To i nie wzniesiesz wibracji do wyżej stworzonego obrazu.

 Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

On na nas już czeka, a w nim każdy już jest inny,
W ten sposób wynosząc siebie wynosimy innych.

 Wszystko to już jest gotowe i na nas tam czeka,
Wystarczy akceptacja tego co zostało stworzone.

Jesteśmy skąpani w potencjale wszystkiego co jest i jak w oceanie obfitości,
Płyniemy podnosząc i obniżając wibracje jak ryby machając uczuć płetwami.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Czyli płyniemy i to tak naprawdę po skończonym dziele,
Ale postrzegając go indywidualnie zależnie od rozwoju.

To co dla jednego jest jego zaledwie szkicem,
Dla drugiego może być dziełem skończonym.

To ta rosnąca świadomość zwiększa nasze postrzeganie,
Ale nie dajmy się złapać w cudze i jeszcze nie doskonałe.

Istnieje mnóstwo sztucznych dzieł zagłuszających naszą koncentrację,
Prasa, telewizja, Internet a w nich środki przekazu zagłuszaczy ciszy.

Pamiętajmy to co zewnętrzne zasłania to co wewnętrzne,
I nie chodzi o dwoistość naszej pary oczu, a o oko trzecie.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Nie chodzi by zamknąć oczy, ale oto by patrzeć trojgiem oczu,
Tworząc jak gdyby głębię obrazu w sobie tak, jak w medytacji.

Próbowałem wielu szkół zmącania umysłu,
Ale najlepszą była taka cisza jak kamertonu.

Wyobrazić sobie drgający kamerton i jak się wycisza,
Podobnie zobaczyć obraz bryzę jeziora jak się wyostrza.

Wymieszaj te wyobrażenia w sobie jako cocktail razem,
A potem wypij go w ciszy i zachowaj czas jakiś w sobie.

Tak nie powstaje nowe dzieło, tylko się jego obraz klaruje,
Wszystko już było, jest i będzie, tylko obraz umysłu mąci.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

To co zewnętrzne wtedy staje się tym co wewnętrzne,
Opada zawieszona kopuła bytu postrzegania izolacji.

Obie stają się na równi klarowne bez dwoistości obrazu,
A przed nami wyrasta prawdziwy potencjał wszystkiego.

 Zdjęcie użytkownika Psychedelic Adventure.

Ciemność jego jest porażająca pełnią świadomości,
Tylko, że to ty jesteś nią i całym teatrem wewnętrznym.

A to co widzisz na zewnątrz to tylko fragmenty obrazu przeżyć,
Masz je wszystkie w sobie zwinięte św. geometrią jak w szpulę.




A więc kończmy dzieło tego podglądania rzeczywistości,
Bierzmy je takie jakie jest od początku świata światłości.

Zdjęcie użytkownika Галина Новинкина.


https://www.facebook.com/GifAnonymousRelovutionTeam/videos/1538586009532765/


wtorek, 29 sierpnia 2017

Wnętrze


Zdjęcie użytkownika Łukasz Twardowski.

Czy mamy szukać ducha we wnętrzu Ziemi, czy w sobie?
Ani tu, ani gdzie indziej, a we wnętrzu aury energetycznej.

Wiesława i ja próbujemy opisywać swoje doświadczenia,
Ale już każdy sobie z tego sam coś weźmie i swojego utka.

W pewny stopniu jesteśmy tutaj jak w szkole,
Każdy ma swój życia zeszyt i wspólną tablicę.

Piszemy na niej jednocześnie z zeszytu zaczerpnięte mądrości,
A ja sobie już w nagrodę za dociekliwość wyobrażam skrzydła.



Musisz aby to zrozumieć poczuć się jak artysta co sam tworzy obraz,
A potem sprawdzając jak on wychodzi, to próbujesz do niego wchodzić.

Najpierw niewinnie na początku zaglądaliśmy duchowo,
Potem gdy coraz głębiej, zaczęła się tworzyć nam osłonka,

Z czasem coraz gęstsza i grubsza jak z materialnego ciała,
W końcu wybraliśmy takie najbardziej mobilne manualnie.

 Zdjęcie użytkownika Elzbieta Maria Kwiatkowska.

Wtedy jedni z drugimi jak po sprzeczce, co do sposobu życia,
Zrobili psikusa i uwięzili drugich jak gdyby w dniu świstaka.

Niestety im twardsza i gęstsza otoczka, to i opadały nam skrzydła,
Wpadliśmy też w pętlę czasu zawracającą nas z powrotem do Gai.

Mogliśmy praktycznie jedynie poprawiać obraz już na miejscu,
Bez dystansu z góry i konsultacji, a jedynie uwagi podczas snu.



Co może tworzyć koronę poniżej drzewa,
Jak nie wnętrze nasiona jego poprzednika.

Tak samo jak ciało tak samo otoczkę energetyczną aury,
Tak właśnie należy rozumieć zasadę świętej geometrii.

Zawsze od środka na zewnątrz wszystko powstaje,
Na wzór i podobieństwo rdzenia pierwotnego bytu.

Zdjęcie użytkownika Krystyna Lipińska.

Wszystko to co na zewnątrz jest pewnego rodzaju ekranem filmu,
Nie tylko w 3 D, ale i 13 D, tylko, że niewidzialne dla zmysłów.

Ja osobiście nazywam to Teatrem naszej rzeczywistości w 3 D,
A reszta nam niewidzialnego nazywam amfiteatrem obserwatorów.

To są ci co na tyle podnieśli wibracje, że stali się dla innych już niewidzialni,
Jak chcą to mogą schodzić do poprawki, ale żeby wyjść już z całości teatru...




Musisz zdać egzamin dojrzałości, ale co ciekawe jak to mówi Adamus,
Nie musisz się starać, czy opierać machając rękami po prostu odpuścić.

Wyjść z całości programu możesz jedynie za sprawą ducha,
Gdy dojdziesz do punktu nicości i potencjału wszystkiego.

Ale to i wtedy możesz dojść jeszcze do wniosku, aby zawrócić,
Bo na przykład zostawiłeś czapkę na ziemi, a nie na wieszaku.





Przecież życie to historia, tak jak mówi Adamus mimo, że tak tu realna,
To tylko będzie obrazek przez nas chwilowo malowanych wspomnień.

Zdjęcie użytkownika RADIO EMI.

Ale u licha to przecież jego nie tylko on, ale i bajka,
Niech sobie macha, gdzie chce i też idzie do kościoła.

Ale musisz sobie jednocześnie uświadomić, że to wciąga coraz głębiej,
Oddala od wewnętrznego źródła wydmuchując cię na powierzchnię iluzji.

Wracając do początku wspólna tablica jest jak ocean,
Nieskończenie szeroki i głęboki wciągający w głębię.

Zdjęcie użytkownika RADIO EMI.


Taka pozycja może nas utrzymać na powierzchni,
A gdy w medytacji to również podnosi wibrację.

Osobiście nie wierzę aby to się mogło obejść bez doświadczenia,
Bo one dają wiedzę i wiarę i to one podnoszą nam 'świadomość'.

Przecież to o nią tak naprawdę chodzi,
To ona zanurza się w tym teatrze życia.

Zdjęcie użytkownika Rythmia.




poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Obraz


Zdjęcie użytkownika Aneta Skarżyński.


Człowiek sam falę tworzy, a potem na nią narzeka, 
Ale niekoniecznie już same czyny człowieka,
Zamiast kochać wszystko jak leci..

Zawsze miałem wrażenie, że siedzimy przed kompem.. i ..
Wskakujemy do niego w to co stworzyliśmy i wyskakujemy,
Aby poprawić, a jak ciało już śpi by znów wskoczyć .. /Agni Joga?/

 Zdjęcie użytkownika Aneta Skarżyński.

A propos tego poprawiania we śnie, to chyba nie bardzo nam wychodzi. 
Tak jak było wieczorem przed snem, tak samo jest i po przebudzeniu. 
No to, co to za poprawianie? - napisała do mnie znajoma na f.b.

Czy ja to ja po drugiej stronie i ten co może się na nas obrazić,
Czy raczej byśmy już razem doszli do tak właściwego wniosku?

Zdjęcie użytkownika Aneta Skarżyński.

Chodzi o to, abyśmy razem grali tę wspólną pieśń przyszłości,
Nie ma zjednoczenia, gdy druga strona się wysforuje naprzód.

Gdy nie ma rozdzielenia tworzymy to najlepiej,
Nie chodzi o to, że ręka w rękę, ale jako jedność.

Zdjęcie użytkownika Aneta Skarżyński.

To co dla jednych jest rajem dla drugich piekłem,
Takie są prawa myślenia w dwoistości poglądów.

Nie ma dobra i zła, bez ich rozdzielenia,
Zła nie ma jest tylko brak samej miłości.

Zdjęcie użytkownika Basnie dla doroslych dzieci.


Dlatego czując się jak w raju nie możemy widzieć innych w piekle,
Tak samo będąc w piekle wojny, to nie możemy czuć się jak w raju.

Może lepiej zapomnieć o tych dwóch stanach bytu rzeczy,
Przyjąć wszystko dobrze jak leci i przeczekać w tu i teraz?

Zdjęcie użytkownika Basnie dla doroslych dzieci.

Wszystko to, co widzimy postrzegając jest obrazem,
Co ciekawe to stan aktualnie psychicznego wnętrza.

To samo-przewijająca się taśma filmu w kinie,
Trzeba przeczekać nie zwracając uwagi, a minie.

Zdjęcie użytkownika Asya S Leszczynska.


Otóż to, to my mamy kosmos w sobie,
 A na zewnątrz projektujemy film o nim..

To wszystko jest tylko naszą historią jak mówi Adamus,
W tym ostatnim Shoudzie w pierwszej serii o skrzydłach:

http://tamar102.bloog.pl/id,362695140,title,MATERIALY-KARMAZYNOWEGO-KREGU,index.html 

Zdjęcie użytkownika Ewa Malinowska.

Daje nam do zrozumienia, że nie warto wchodzić w cudze dramaty,
Lepiej jak motyl przelecieć przez ich siatkę pajęczą bez drgnienia.

 https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/20954050_1429810220388112_8053488637634285343_n.jpg?oh=384668f2a6cfa32f06473a9771e6ef7f&oe=5A5B1CFB

Schować je pod pachę i te dawne urazy pamięci,
I po prostu pozwolić im razem z nami przelecieć.

Czy to nie to samo co pozwolić na to by się działo,
Przecież to obraz klatki filmu życia, co na nas leci.

Bawmy się tym życiem, bo czasu mało, a i z drugiej strony,

Nie mamy takiego zwariowanego tam czasu klatek lecących.




Tu na Ziemi własną historię piszemy życia,
Tam ona pozostaje jedynie wspomnieniem.

Co ciekawe podobnie jak Adamusa nachodzą i mnie wspomnienia,
Innych wcieleń przeszłości i przyszłości w głębokich snach realnie.


 Zdjęcie użytkownika Mieczysław Szymański.

niedziela, 27 sierpnia 2017

Posłuchaj głosu swojej duszy - Lee Harris





Cicha świadomość będzie twoim sprzymierzeńcem 
w nadchodzących złotych latach. 
Ludzie od jakiegoś czasu są nakręceni na działanie 
i nastawieni na uzewnętrznianie tego, co robią.
 Jednak w nadchodzącym czasie wartością będzie świat wewnętrzny 
– przestrzeń, która jest najbezpieczniejsza, 
kiedy świat zewnętrzny przechodzi przez serię zmian. 
Posłuchaj głosu swojej duszy, aby dostać nowe wytyczne, 
dzięki którym łatwiej ci będzie poruszać się po tej planecie.
 – z przekazu Lee „The Angel Behind You” (Anioł za Twoimi plecami)


Nie wiem, czy dobrze to robię, wtedy gdy choćby piszę,
Bo najłatwiej na tym przykładzie jest uchwycić różnicę.

Puszczam umysł tak jak papierosowy dymek w kółka,
Robi się to w stanie 'tu i teraz' i na całkowitym luzie.

https://www.facebook.com/PsychedelicAdventure/videos/10155547588917381/

Zdjęcie użytkownika Elen Elijah.



Nie myślę tylko piszę, a słowa przychodzą same,
Jedynie to poprawiam błędy zjadanych literówek.

Podobnie te na czerwono zakreślone błędy ortograficzne,
Czasami poprawiam słowo, aby do reszty tekstu pasowało.

Ale i wtedy mam wrażenie, jak gdyby mi ktoś podpowiadał,
Z góry mówię, że żadnych głosów nie słyszę i liter nie widzę.

 Zdjęcie użytkownika Elen Elijah.

Za to wiem, że gdy coś nagnę po swojemu, samo się kasuje,
Na początku było szokiem, ale gdy się potem przekonałem..

Że każdy następny tekst przychodzi lepszy i o wiele łatwiej,
Przestałem się nad tym zastanawiać i żałować skasowanego.

Co ciekawe nigdy bym go po jakimś czasie z pamięci nie odtworzył,
Mam jakąś blokadę pamięci, która ułatwia mnie kontaktowe pisanie.

 Zdjęcie użytkownika Elen Elijah.

Już kiedyś słyszałem o czymś podobnym w wywiadzie poety Góreckiego,
Nie byłem zaskoczony, że on też nie pamięta, co sam wcześniej zanapisał..

Z humorem można by rzec, że mamy jakoby dziurę w głowie,
Po to by intuicyjnie odbierać z góry to, co mają nam przekazać.

W dzieciństwie nas trochę straszono nalewaniem oleju do głowy,
Bo widocznie sądzono, że mądrość jak olej na wierzch wypływa.

 Zdjęcie użytkownika Elen Elijah.

 Na początku siedziałem jak w tym stanie Samandhi,
Teraz po prostu siadam i wklepuję tekst w klawisze.

Nie martwię się że nie mam nigdzie ołówkiem zapisane,
Piszę bezpośrednio na blogu w Internecie, jak na niebie.

Nie przejmuję się, że mi jakiś wirus skasuje, czy blog zniszczy,
Bo wiem, że ten co miał przeczytać aktualnie to już przeczytał.

Kiedyś jak pamiętam, zatrzymał mi się pierwszego blogu licznik,
Zacząłem szybko na drugim Dnia - Myśli i zapomniałem o tamtym.

Zdjęcie użytkownika Elen Elijah.

 No to teraz z tu moim osobistym prowadzę trzy blogi,
Wszystko idzie jak z płatka, szybko łatwo i przyjemnie.

Pewnie dlatego, że współpraca z tzw. 'Górą' jest udana,
Mam zajęcie i poczucie zadowolenia i spełnienia pasji.

 

 "Hey there! I just wanted to ask if you ever have any issues with
hackers? 
My last blog (wordpress) was hacked and I ended up losing a
few months of hard work due to no backup. 
Do you have any solutions to protect against hackers? "

Ktoś w komentarzach zastanawiał się jakie mam zabezpieczenia,
Że mogę tak swobodnie blog prowadzić, bez ataków na to co piszę.

Więc śmiejąc się odpowiadam, że mam te 'odgórne',
Ale na Boga nie mam pojęcia jak te 'boskie' działają.

Zdjęcie użytkownika Elen Elijah.

Tak właśnie sobie to wyobrażam i też zachęcam wszystkich,
Bycia otwartym szczególnie teraz w tym ognisku przemian.

Nie ważne jaka to jest pasja, sztuka czy misja,
Aby odzwierciedlała wewnętrzny głos potrzeby.

Wszytko to co skierowuje nas do naszego wnętrza,
Jest teraz ważne na przekór halucynacji zewnętrznej.

Mediów, wieców, zgromadzeń, marketingów,
To wszystko zatrzymuje naszą uwagę na ekranie.

 Zdjęcie użytkownika Elen Elijah.

To są jedyne prawdziwe media służące głosu swojej duszy...