Dziś w nocy obudził mnie sen, ale którego teraz nie pamiętam,
Bo po przebudzeniu to zwracam uwagę przez chwilę o co chodzi,
Gdy to na ogół dotyczy spraw które znam i sam je też rozwiązuję,
Ale ten tworzył obrazy próbujące mnie zainteresować tj ograniczeń.
Czułem się w nim tak ograniczony i zniewolony i aby z tego wyjść,
Następowało pewnego rodzaju olśnienie, że może nie jest to prawdą,
Czułem w tym jakiś wolnościowy szwindel i to ze strony mojego ego,
I jak gdy to on mnie uwolnił a teraz od samego siebie żądał pochwały.
Nie dałem się na to nabrać, wiedząc, że sny tworzy ego w mózgu,
Korzystając z mojej nieobecności świadomości i w ciele odtwarza,
Jak facet na emeryturze, co nie wie co robić, poza tym co też robił.
Więc zarzuca innych swoimi wspomnieniami i na nowo je przeżywa.
Mnóstwo jest takich przeżuwaczy zmyślonego życia i to jak w serialach,
Znajdują podobieństwa i natychmiast opowiadają, jak były teraz swoje,
Nie pozwalają je innym oglądać, bo sami ten scenariusz na bieżąco piszą,
Muszą go natychmiast opowiedzieć głośno nawet nie znając zakończenia.
W utożsamianiu się z bohaterami seriali natychmiast w trakcie oglądania,
Nie jest naganne jak ku dobremu zmierza i zmienia poglądy z przeszłości,
Gorzej gdy przeszkadza w oglądaniu i nie ma też osoby, która prawdziwość,
Tego co on zmyśla, naciąga fakty i poprawia rzeczywistość - nie podważy!
Wtedy to zaczynają się awantury o swoje racje w interpretacji zdarzeń,
Koszmar być z nimi i uczestniczyć, a oni uwielbiają serial: „Sami swoi”
Ciekawe, czy im mniej w nas ego, to przestaje nas to bawić,
Cieszyć się z cudzych potknięć i bawić się czyimś kosztem?
A może to, że to i ono do naszych potrzeb i pragnień dorosło?
Może nie warto z nim ciągle walczyć, a poczekać aż dorośnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz