Ci inni, ale na naszym ekranie rzeczywistości, jak oni wyglądają?
Czy nie tak jak sobie ich wymyślamy w mózgu na ekranie rozumu...
W tak już abstrakcyjnej sytuacji nie ma nic gorszego,
Niż ten tu stopniowo narastający niepokój niewiedzy!
W tym przypadku zachowanie spokoju i podniecenie,
Będzie lepsze niż gniew i rozdrażnienie i to z powodu,
Choćby tego, że się jest w towarzystwie „wiedzących”
Niepokój jest teraz najgorszym wrogiem poznawania!
Przyczyny i skutki są i tak trudne do odróżnienia,
Szczególnie to dla tych, co już zaczynają widzieć!
Ale to te najbardziej prymitywne, czytelne i na tyle,
Że sami zachodzą w głowę najczęściej i obciążające,
Swoich bliskich i tu nieobecnych chwilowo wrogów!
Rzadko też rozumiemy, że pomiędzy nimi musi upłynąć,
Pewien jakiś czas określony by przyszły najistotniejsze,
Jak puenta na koniec i po dobrze opowiedzianej historii.
Niech tylko ktoś sam wskaże,
Tą choćby jedną z przyczyn,
To zaczną kpić teraz z niego,
A gdy zaczną już podejrzewać,
Choćby jeden cień powiązania,
I związku skutku z przyczyną,
Na swym własnym przykładzie,
Wściekną się i będą się zapierać,
Jak żaba od przysłowiowego błota,
Albo zaraz przejdą do ślepego ataku!
Jak to odnieść do ww. obrazu odbicia dualizmu,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz