purity of thought
Legendy o świętości pszczół, krowich placków i mleka,
Wzięły się z myśli o nich, myśli leczniczych i właściwości;
Mleka i miodu, placków, lecz tylko w stanie naturalnym!
Tym naturalnym stanie: bez sterylizacji „oczyszczania”,
Które w nich niszczą tą naszą energię podstawową,
Tak zbawienną z uwagi na myśli i na system nerwowy.
Bo po zabiegach to wartości ich odżywcze,
Zostają ale bez najcenniejszej - tej leczniczej!
Trzeba teraz mieć zaufanie do tej starej wiedzy!
I do tych pierwotnych lekarstw właściwości,
Bo też każdy sztuczny lek, to trucizna chemii!
Tylko tyle, że rozcieńczona i sama zawsze znosi,
Trochę objawy, aby przyczynie i nam zaszkodzić!
Gdy ktoś więcej pojmuje i gdy coś go porusza,
Nie dając spokoju i gdy wiele się z tego uczy,
Zna tu kruchość własności i nie boi się niczego,
Otwiera ludziom oczy, to są oznaki Wędrowca!
Uwaga na sam ośrodek krtani,
Jako teraz syntetyczny wciąga!
I przyjmuje przestrzenne ognie!
Oddziaływania, a potem obciąża!Podobnie jak piękne oczy kobiety,
Zdradzają ukrytej jej miłości myśli,
Tak i troska - w oczach jej mężczyzny.
Może dlatego, że los nauczył nas walki?
Nie wiem, ale lubię patrzyć im w oczy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz