Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?
Łzy stały się dla mnie chlebem
we dnie i w nocy,
gdy mówią mi co dzień:
«Gdzie jest twój Bóg?»
Gdy wspominam o tym, rozrzewnia się dusza moja we mnie,
ponieważ wstępowałem do przedziwnego namiotu,
do domu Bożego,
wśród głosów radości i dziękczynienia
w świątecznym orszaku.
Czemu jesteś zgnębiona, moja duszo,
i czemu jęczysz we mnie?
Ufaj Bogu, bo jeszcze Go będę wysławiać:
Zbawienie mego oblicza i mojego Boga.
A we mnie samym dusza jest zgnębiona,
przeto wspominam Cię z ziemi Jordanu
i z ziemi Hermonu, i z góry Misar.
Głębia przyzywa głębię
hukiem Twych potoków.
Wszystkie twe nurty i fale
nade mną się przewalają.
Za dnia udziela mi
Pan swojej łaski,
a w nocy Mu śpiewam,
sławię Boga mego życia.
/ Psalm 42, 2-9 /
Tam znajdziesz kochanie, tylko własny umysł ego,
To w sercu musisz szukać kontaktu z własną duszą!
Ból doświadczenia
What is the root of our inability to let things go? It is the ego, who convinces us that we do not deserve the painful situation we are experiencing.....
Every day we’re given a chance to make a fresh start. But what do we do? We get out of bed with that ball and chain attached to our ankles, drag it with us all day long, and most likely do the same stuff we did the day before....
Sometimes, instead of letting go of anger, I keep holding on to it, and my anger just builds and builds until I explode like an volcano! Don’t we all hold on to negative emotions to one degree or another? Do you know how much lighter we would feel if we could just let all of that negativity go? Just send it away like a bird flying out of our hands?...
But what’s so difficult about doing this? Objectively speaking, it seems very easy and practical to do. Just let go of the past! What’s so hard about that? But realistically, it is not a quick and easy endeavor. Letting go of negative feelings can take days, months, even years to accomplish. Sometimes we never let go of the past hurt. But does this benefit us at all?...
Think about this- when you have a cut, you put a bandage on it to keep the cut protected and as clean as possible. This helps the healing process go unhindered. But when it is time to take the bandage off, isn’t it better to just rip it off in one second? Especially if it’s on a hairy arm or leg! What happens if you take it off slowly? OOUUUUUCCCCHHHH! The pain is prolonged and largely unnecessary. The outcome is still the same. The only difference is the length of time you suffered pulling the bandage off. It doesn’t hurt much less if you take it off slowly, at least if it’s on a hairy arm! ....
This is what I feel like I’m doing to myself. Instead of ripping the bandage off, I’m pulling it off slowly, putting it back on, taking it back off again...
What is the root of our inability to let things go? It is the ego, who convinces us that we do not deserve the painful situation we are experiencing.
Bresle
Every day we’re given a chance to make a fresh start. But what do we do? We get out of bed with that ball and chain attached to our ankles, drag it with us all day long, and most likely do the same stuff we did the day before....
Sometimes, instead of letting go of anger, I keep holding on to it, and my anger just builds and builds until I explode like an volcano! Don’t we all hold on to negative emotions to one degree or another? Do you know how much lighter we would feel if we could just let all of that negativity go? Just send it away like a bird flying out of our hands?...
But what’s so difficult about doing this? Objectively speaking, it seems very easy and practical to do. Just let go of the past! What’s so hard about that? But realistically, it is not a quick and easy endeavor. Letting go of negative feelings can take days, months, even years to accomplish. Sometimes we never let go of the past hurt. But does this benefit us at all?...
Think about this- when you have a cut, you put a bandage on it to keep the cut protected and as clean as possible. This helps the healing process go unhindered. But when it is time to take the bandage off, isn’t it better to just rip it off in one second? Especially if it’s on a hairy arm or leg! What happens if you take it off slowly? OOUUUUUCCCCHHHH! The pain is prolonged and largely unnecessary. The outcome is still the same. The only difference is the length of time you suffered pulling the bandage off. It doesn’t hurt much less if you take it off slowly, at least if it’s on a hairy arm! ....
This is what I feel like I’m doing to myself. Instead of ripping the bandage off, I’m pulling it off slowly, putting it back on, taking it back off again...
What is the root of our inability to let things go? It is the ego, who convinces us that we do not deserve the painful situation we are experiencing.
Bresle
RADOŚĆ I SMUTEK
Twoja radość jest Twoim smutkiem pozbawionym maski.
Ta sama studnia, z której wznosi się Twój śmiech,
była niejednokrotnie wypełniona Twoimi łzami.
A jakże inaczej mogłoby być?
Im głębiej wyżłobi Cię smutek,
tym więcej radości możesz pomieścić.
Czyż czara,
w której przechowujesz wino nie jest tą samą czarą,
która wyszła z pieca garncarza?
A lutnia, która koi Twą duszę,
czyż nie była drewnem drążonym przez dłuta?
Kiedy odczuwasz radość,
spójrz głęboko w swe serce a powinieneś spostrzec,
że wyzwala ją to samo, co przyniosło Ci smutek.
Kiedy czujesz smutek znów zajrzyj do swego serca a dowiesz się,
że płaczesz z powodu tego, co przynosiło Ci radość.
Niektórzy z was mówią:
„radość jest wspanialsza niż smutek” inni zaś:
„nie, smutek jest wspanialszy”.
Ale powiadam wam – one są nierozdzielne.
Przychodzą razem a gdy jedno z nich siedzi z Tobą za stołem,
pamiętaj, że drugie drzemie przy Twoim łóżku.
Jesteś zawieszony jak waga między swym smutkiem i swą radością.
Jedynie jeśliś pusty stoisz pewnie i równo.
Khalil Gibran
Twoja radość jest Twoim smutkiem pozbawionym maski.
Ta sama studnia, z której wznosi się Twój śmiech,
była niejednokrotnie wypełniona Twoimi łzami.
A jakże inaczej mogłoby być?
Im głębiej wyżłobi Cię smutek,
tym więcej radości możesz pomieścić.
Czyż czara,
w której przechowujesz wino nie jest tą samą czarą,
która wyszła z pieca garncarza?
A lutnia, która koi Twą duszę,
czyż nie była drewnem drążonym przez dłuta?
Kiedy odczuwasz radość,
spójrz głęboko w swe serce a powinieneś spostrzec,
że wyzwala ją to samo, co przyniosło Ci smutek.
Kiedy czujesz smutek znów zajrzyj do swego serca a dowiesz się,
że płaczesz z powodu tego, co przynosiło Ci radość.
Niektórzy z was mówią:
„radość jest wspanialsza niż smutek” inni zaś:
„nie, smutek jest wspanialszy”.
Ale powiadam wam – one są nierozdzielne.
Przychodzą razem a gdy jedno z nich siedzi z Tobą za stołem,
pamiętaj, że drugie drzemie przy Twoim łóżku.
Jesteś zawieszony jak waga między swym smutkiem i swą radością.
Jedynie jeśliś pusty stoisz pewnie i równo.
Khalil Gibran
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz