Czy mam rację, że co robię rzekomo dla innych,
Robię to dla siebie i w swoim własnym świecie,
Nie ma innych, nie ma przyszłości i przeszłości,
Są jedynie aspekty do przeżywania moich myśli.
Więc to one ubierają się w zadane przeze mnie role,
Odgrywają je tak, jak ja myślę o nich i jak o sobie,
To, że nie podobają mi się ich zachowania i oceny,
Wynika z mojej o nich wcześniejszych myśli oceny.
Albo jestem w totalnym błędzie, albo Bogiem samym dla siebie?
A może jednym i drugim; tj. Ja w Tobie, a TY we mnie nawzajem.Może tutaj znajdziemy odpowiedź.....
http://aauriel.blogspot.com/2012/07/wy-jestescie-darem.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz