Sen przyszłości?

 

Piszę dla tych, a których widziałem we śnie, 

Podzielonym zmienną akcją, na trzy części,

Pierwsza uzmysłowiona dopiero po ostatniej, 

A dotyczył wynalazku - z zagęszczonej prany,

 W postaci koloru zielonego pęczniejącego żelu,

Wraz z każdym teraz naszym głębokim oddechem.

Ale z jedynym małym wyjątkiem, kiedy się brało go do ust, 

Wypełniał nasze chore komórki i zamieniał na nowe zdrowe,

 Miał sam również te właściwości lecznicze co każdej materii! 

https://www.facebook.com/photo.php?v=552462564798520 

 

Sam...

Naprawiał wszystkie urządzenia elektryczne, 

A wtedy one już innej energii nie potrzebowały.

Tak samo rozpuszczał plastyk i zastępował sobą, 

No i likwidował wszystko co zagrażało naszej Gai!

Był zielonkawego koloru i zmiennokształtny, 

Taka  rewelacja na wszystkie nasze problemy, 

Już niewielka dawka powodowała naszą sytość.

Stąd sprawa głodu stała się tu sprawą dystrybucji 

Jak i marketingu w przeciwieństwie - do korporacji.

A więc drugi sen, jako ta część, był już dynamiczny, 

I to w całym znaczeniu filmu akcji, ale ten trzeci za to,

Miał niesamowite podłoże naszego przyszłego świata,

Dostępnego dla połowy populacji i szczęściem tych ludzi,

Co tworzą w nim ten nieprawdopodobny spektaklu sztuki! 

To co można było zrobić przechodziło nasze wyobrażenia, 

Jak się domyślacie przewodziło w tym nasze nowe pokolenie,

Dzieci teraz narodzone w nowym tysiącleciu, no i nas artystów,

Starszego pokolenia, które nie uległo szarej rzeczywistości bytu.

Tak to nad głowami tych przywiązanych i jak gdyby w obłokach światła,

Wisiał byt taki jak w Shambali połączonych wszystkich ludzi dobrej woli.

A materia prany nowego wynalazku cięgle jak woda szukała nowych koryt,

Dla swojej niezmiennej i nieogarniętej miłości Gai do niegrzecznych dzieci,

Cierpliwie zaglądała do ich serc robiąc im szybki przegląd wcieleń jak w kinie!

Tak też jako dzieci dawnych kolonizatorów planet i gwiazd przeszłości,
Staniemy się jako i sami Stwórcy nauczeni fachu kolonizowania planet,
Ale i z tym pozytywnym i negatywnym skutkiem podziału na dobro i zło,
Bo to bez niego bylibyśmy, tak naiwni i bezbronni, jak dzieci nie znający,
Owoców z ogrodu Pana Jego i skutków w stosunku do przyczyny i karmy,

Czyli życia!

http://jagathon8.blogspot.com/2013/06/inuaki-2-czesc-druga.html?spref=fb


Ciekawe, czy nasza historia i Inuaki, to wspólna legenda,
Czy powtarzająca się nagminnie historia kolonizacji planet?

Anunnaki to pewnie nasi nauczyciele szkoły podstawowej.
Ale, jak rozbroić i usunąć tarczę na sercu naszych bliskich,
Z wcześniejszych bolesnych wydarzeń pomiędzy ludzkich,
 Uczy nas przekaz, aby zacząć od swojej tarczy i ją rozbroić:

http://krystal28.wordpress.com/2013/06/05/otworzcie-swe-serca-na-osciez/

A potem założyć mandalę serca na oko dwoistości rzeczy,
Aby widzieć wszystko takim jakie jest w tej rzeczywistości: 



Zawsze też musimy pamiętać, że jesteśmy istotami światła,
Aniołami upadłymi w dwoistość rzeczy, aby się jej nauczyć,
A teraz zapomnieć o tym jako ego i wznieść ponadto jako Anioł!

Aby tarczę uprzedzeń rozpuścić otwórzmy nasze serca szeroko,
Uwierzmy w moc naszej jaśniejącej serca gwiazdy i świećmy jasno!

"Nie jest to istotne, jeśli pasje, które dają wam szczęście
i radość nie przyniosą wam sławy, bogactwa
czy uznania w otaczającym was świecie.

Jedyne co się liczy,
to abyście zaczęli czuć się dobrze z samymi sobą,
i dzięki temu abyście zaczęli wydobywać z siebie talenty,
które mają być błogosławieństwem dla tego świata.
Każde z was ma dary, które przyniosło na ten świat,
i teraz jest czas aby je odnaleźć i z nimi się połączyć.
Świat jest bardzo bogaty i pełen obfitości dla wszystkich.
 Połączcie się ze swoim  wewnętrznym światem i pozwólcie sobie błyszczeć!"

To potwierdzenie dla nas idących sztuki drogą!