wtorek, 4 czerwca 2013

List do przemyślenia

Gabriel Garcia Marquez, 74 - letni, wybitny pisarz kolumbijski, autor m.in. słynnej powieści "Sto lat samotności", laureat Nagrody Nobla z 1982 roku - jest chory na raka limfatycznego. Pisarz wycofał się z życia publicznego i do swoich przyjaciół rozesłał pożegnalny list, rozpowszechniany w Internecie.

"Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej jak potrafię.

Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko, co powiedziałem.

Oceniałbym rzeczy nie ze względu na ich wartość, ale na ich znaczenie.

Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej minucie z zamkniętymi oczami tracimy 60 sekund światła. Szedłbym, kiedy inni się zatrzymują, budziłbym się, kiedy inni śpią.

Gdyby Bóg podarował mi odrobinę życia, ubrałbym się prosto, rzuciłbym się ku słońcu, odkrywając nie tylko me ciało, ale moją duszę.

Przekonywałbym ludzi, jak bardzo są w błędzie myśląc, że nie warto się zakochać na starość. Nie wiedzą bowiem, że starzeją się właśnie dlatego, iż unikają miłości!

Dziecku przyprawiłbym skrzydła, ale zabrałbym mu je, gdy tylko nauczy się latać samodzielnie.

Osobom w podeszłym wieku powiedziałbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze starością lecz z zapomnieniem (opuszczeniem).

Tylu rzeczy nauczyłem się od was, ludzi... Nauczyłem się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry, zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na górę.

Nauczyłem się, że kiedy nowo narodzone dziecko chwyta swoją maleńką dłonią, po raz pierwszy, palec swego ojca, trzyma się go już zawsze.

Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł.

Jest tyle rzeczy, których mogłem się od was nauczyć, ale w rzeczywistości na niewiele się one przydadzą, gdyż, kiedy mnie włożą do trumny, nie będę już żył.

Mów zawsze, co czujesz, i czyń, co myślisz.

Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim aniołem stróżem.

Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym "kocham cię", a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz.

Zawsze jest jakieś jutro i życie daje nam możliwość zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę, i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje, chciałbym ci powiedzieć jak bardzo cię kocham i że nigdy cię nie zapomnę.

Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie.

Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć "jak mi przykro", "przepraszam", "proszę", dziękuję" i wszystkie inne słowa miłości, jakie tylko znasz.

Nikt cię nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne. Proś więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić. Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni.

Prześlij te słowa komu zechcesz.

Jeśli nie zrobisz tego dzisiaj, jutro będzie takie samo jak wczoraj.

I jeśli tego nie zrobisz nigdy, nic się nie stanie.

Teraz jest czas.

Pozdrawiam i życzę szczęścia!!!"
Gabriel Garcia Marquez, 74 - letni, wybitny pisarz kolumbijski, autor m.in. słynnej powieści "Sto lat samotności", laureat Nagrody Nobla z 1982 roku - jest chory na raka limfatycznego. Pisarz wycofał się z życia publicznego i do swoich przyjaciół rozesłał pożegnalny list, rozpowszechniany w Internecie.

    "Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej jak potrafię.

    Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko, co powiedziałem.

    Oceniałbym rzeczy nie ze względu na ich wartość, ale na ich znaczenie.

    Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej minucie z zamkniętymi oczami tracimy 60 sekund światła. Szedłbym, kiedy inni się zatrzymują, budziłbym się, kiedy inni śpią.

    Gdyby Bóg podarował mi odrobinę życia, ubrałbym się prosto, rzuciłbym się ku słońcu, odkrywając nie tylko me ciało, ale moją duszę.

    Przekonywałbym ludzi, jak bardzo są w błędzie myśląc, że nie warto się zakochać na starość. Nie wiedzą bowiem, że starzeją się właśnie dlatego, iż unikają miłości!

    Dziecku przyprawiłbym skrzydła, ale zabrałbym mu je, gdy tylko nauczy się latać samodzielnie.

    Osobom w podeszłym wieku powiedziałbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze starością lecz z zapomnieniem (opuszczeniem).

    Tylu rzeczy nauczyłem się od was, ludzi... Nauczyłem się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry, zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na górę.

    Nauczyłem się, że kiedy nowo narodzone dziecko chwyta swoją maleńką dłonią, po razpierwszy, palec swego ojca, trzyma się go już zawsze.

    Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł.

    Jest tyle rzeczy, których mogłem się od was nauczyć, ale w rzeczywistości na niewiele się one przydadzą, gdyż, kiedy mnie włożą do trumny, nie będę już żył.

    Mów zawsze, co czujesz, i czyń, co myślisz.

    Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim aniołem stróżem.

    Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym "kocham cię", a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz.

    Zawsze jest jakieś jutro i życie daje nam możliwość zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę, i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje, chciałbym ci powiedzieć jak bardzo cię kocham i że nigdy cię nie zapomnę.

    Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie.

    Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć "jak mi przykro", "przepraszam", "proszę", dziękuję" i wszystkie inne słowa miłości, jakie tylko znasz.

    Nikt cię nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne. Proś więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić. Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni.

    Prześlij te słowa komu zechcesz.

    Jeśli nie zrobisz tego dzisiaj, jutro będzie takie samo jak wczoraj.

    I jeśli tego nie zrobisz nigdy, nic się nie stanie.

    Teraz jest czas.


    Pozdrawiam i życzę szczęścia!!!"


Zamieszczam ten list, aby sobie dobrze przemyśleć,
Powyższe słowa wspaniałego pisarza, bo o dwa lata,
Tylko zaledwie starszego teraz ode mnie, a myślałem,
Że życie z pasją jest wydłużane i to w nieskończoność!

Czy będzie jutro, nie wiem, ale warto żyć z pasją!
 Bo to pasja do życia tak rodzi wewnętrzną miłość!




,,W każdej chwili istnieje możliwość bycia totalnym. Cokolwiek robisz, zatop się w tym tak całkowicie, by umysł nic nie myślał, by po prostu był. Z czasem pojawi się coraz więcej Totalności. Smak Totalności sprawi, że będziesz coraz bardziej w Totalności. Pomyśl o chwilach, gdy nie jesteś totalny. Te chwile trzeba powoli, stopniowo eliminować. Gdy nie jesteś totalny, niezależnie od tego, co robi twoja głowa - myśli, zastanawia się, rozmyśla, kalkuluje, wykorzystuje spryt i przebiegłość - nie jesteś totalny. Powoli, stopniowo pozbądź się tych chwil. To tylko dawne przyzwyczajenie. Ciężko się walczy z nawykiem, lecz sukces jest możliwy. Jeśli ktoś pozostaje uparty, nawyki giną.”
- Osho
,,W każdej chwili istnieje możliwość bycia totalnym. Cokolwiek robisz, zatop się w tym tak całkowicie, by umysł nic nie myślał, by po prostu był. Z czasem pojawi się coraz więcej Totalności. Smak Totalności sprawi, że będziesz coraz bardziej w Totalności. Pomyśl o chwilach, gdy nie jesteś totalny. Te chwile trzeba powoli, stopniowo eliminować. Gdy nie jesteś totalny, niezależnie od tego, co robi twoja głowa - myśli, zastanawia się, rozmyśla, kalkuluje, wykorzystuje spryt i przebiegłość - nie jesteś totalny. Powoli, stopniowo pozbądź się tych chwil. To tylko dawne przyzwyczajenie. Ciężko się walczy z nawykiem, lecz sukces jest możliwy. Jeśli ktoś pozostaje uparty, nawyki giną.”
- Osho


Indianin Cherokee nauczał swoje wnuki.

"Wewnątrz mnie odbywa się walka. To straszna walka. Walczą dwa wilki: jeden reprezentuje strach, złość, zazdrość, smutek, żal, chciwość, fałszywą dumę i poczucie wyższości. Drugi to radość, zadowolenie, zgoda, pokój, miłość, nadzieja, akceptacja, chęć zrozumienia, hojność, prawda, życzliwość, współczucie i wiara. Taka sama walka odbywa się wewnątrz was i każdej innej osoby."

Dzieci myślały o tym przez chwilę, po czym jedno z nich zapytało:: Dziadku, a który wilk wygra?

- Ten, którego nakarmisz – odpowiedział stary Indianin.

Tej niedzieli życzę Ci abyś DZISIAJ nakarmiła/nakarmił właściwego wilka!!!
http://www.youtube.com/watch?v=65-k-WCzC7I 
,,Każdy chce miłości i zabiega o nią. Wy wszyscy chcecie być lubiani, podziwiani i kochani przez innych. Z powodu tych pragnień, stajecie się niewolnikami tego świata i jego wszystkich obciążeń. Z powodu tych pragnień obecnie młodzi ludzie myślą, że zakochują się wielokrotnie. Są oszukiwani przez energię swoich przywiązań do fałszywej miłości. Pragnienie miłości obezwładnia cię, a ono nigdy nie może zostać ugaszone. Wszystkie te przywiązania odsuwają cię coraz dalej od prawdziwej miłości.”
- Swami Premananda
,,Każdy chce miłości i zabiega o nią. Wy wszyscy chcecie być lubiani, podziwiani i kochani przez innych. Z powodu tych pragnień, stajecie się niewolnikami tego świata i jego wszystkich obciążeń. Z powodu tych pragnień obecnie młodzi ludzie myślą, że zakochują się wielokrotnie. Są oszukiwani przez energię swoich przywiązań do fałszywej miłości. Pragnienie miłości obezwładnia cię, a ono nigdy nie może zostać ugaszone. Wszystkie te przywiązania odsuwają cię coraz dalej od prawdziwej miłości.”
- Swami Premananda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz