czwartek, 13 czerwca 2013

Ścieżka do wolności.

"Ścieżka do wolności. Posłuchajcie pierwszych zdań:

"Dawno zrozumiałem, że musimy rozwiązać problem żywności,
 bo zdolność wyhodowania sobie jedzenia dodaje mocy. 
Uprawa jedzenia jest najniebezpieczniejszym zajęciem na Ziemi, 
bo grozi ci niebezpieczeństwo, że staniesz się wolny".

 
Z pewnością znacie tą historię, ale warto jeszcze i jeszcze raz do niej wrócić.
 
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=JmwZEq6RL3Y



MODLITWA KOMANDORA

Panie, Ty wiesz lepiej,
aniżeli ja sam,
że starzeję się
i pewnego dnia będę stary.

Zachowaj mnie od zgubnego nawyku myślenia,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat
i przy każdej okazji.
Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.
Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym,
uczynnym, lecz nie narzucającym się.
Szkoda mi nie spożytkować do końca
wielkich zasobów mądrości,
jakie dzięki Tobie posiadłem,
ale Ty wiesz Panie,
że chciałbym na koniec
zachować paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł
od nie kończącego się brnięcia w szczegóły
i daj mi skrzydła,
abym w lot przechodził do rzeczy.
Zamknij mi usta w przedmiocie mych cierpień
i nie domagań; w miarę jak ich przybywa,
rozkosz wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza.
Nie proszę o łaskę rozkoszowania się
opowieściami o cudzych cierpieniach,
ale daj mi cierpliwość wysłuchiwania i znoszenia ich.
Nie śmiem Ciebie prosić o lepszą pamięć, ale proszę o większa pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy wspomnienia moje wydadzą się sprzeczne z cudzymi.
Użycz mi chwalebnej nauki,
że z czasami mogę się mylić.
Zachowaj mnie w miarę miłym dla ludzi,
nie chcę być świętym – z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać – ale zgryźliwi starcy to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana.

Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy
w nieoczekiwanych miejscach
i zalet w niespodziewanych ludziach.

I daj mi Panie łaskę
mówienia im o tym.


http://pl.rael.org/home

Jeśłi to nie sam Stwórca mnie stworzył,
A jego już mniej odpowiedzialny pośrednik,
W świecie takim jak ten zjadaczy gatunków,
 By przeżyć, nic dziwnego, że naszej młodzieży,
Chodzą po głowie tu i teraz szkoły przetrwania,
Takie same jak Biblia, czy gry komputerowe.

Wyjście z matriksu jest jedynym rozsądnym wyjściem,
Bo z tej niby zabawy, zdrowy rozsądek nie kazałby się,
 Tobie męczyć z własnym ciałem, dla rozrywki ,czy nauki,
 Rodzi to zasadnicze pytanie, czy sami tu wskoczyliśmy,
Czy nas zmuszono i za to coś, co wcześniej stworzyliśmy?

Pewnie w matriksie sami jesteśmy swoimi stwórcami,
Ale i też opartymi na pewnych planach i ich zasadach,
Gdy jedną z nich jest zmierzenie się z własnym tworem,
W innej skali, za to dogłębnie i wchodząc świadomością,
Tworząc teraz tutaj dla zysku sztuczny staw z karpiami,
Będziemy musieli się w następnym wcieleniu to przeżyć!

Tak to robili nasi twórcy tworząc ziemie i zasiedlając gatunkami,
Nie dając rady z nadmiarem karpi w stawie stworzyli szczupaka,
Potem i na zasadzie konfrontacji zmuszeni byli do wcieleń w role,
Raz w tą ofiary, drugi raz w roli drapieżcy, aż świat takim się stał!
Doprawdy sam nie wiem jak z niego wyjść i to bez szwanku,
Mistrzowie podpowiadają zachowanie spokoju i medytacji,
Rozsądek i zwierzęcy instynkt ucieczkę lub agresję przetrwania,
Przekazy, by nie podlegać emocjom strachu i żyć w zgodzie do końca!

Jeżeli to jest iluzja, którą sam sobie tworzę jest pewnie z niej wyjście,
Ciągle ulegam dwóm uczuciom, ucieczki w 'Jestem który Jestem' Boga,
W znaczeniu braku jakiejkolwiek interwencji w sprzątanie tego bałaganu,
Jak i brania w tym udziału i to z zachowaniem Hierarchii Istot Pośrednich,
I podpowiedzi w formie przekazów dotyczących genezy naszego powstania.

W tej materii ciągle dyskutujemy z koleżanką Martą.
Bo to ona skłania się do koncepcji tzw. nie interwencji,
A ja do tej drugiej ciągle głodnej i w nowe podpowiedzi!


To nie ma znaczenia
wg Adamusa i Tobiasza

Jednym z najwspanialszych odkryć naszych czasów jest odkrycie, że to wszystko, czego doświadczasz, samo w sobie nie ma znaczenia. Sposób, w jaki myślisz, nie ma znaczenia. Twoje przekonania nie mają znaczenia. Twoje przeznaczenie i karma nie mają znaczenia. Istnieje wyższa świadomość działająca w twoim życiu.
To nie ma znaczenia, ponieważ  jesteś duchem, wszyscy jesteśmy duchem. Jako duch już wybrałeś, już podjąłeś decyzję, że chcesz się spełnić, wznieść czy stać się oświecony, jakkolwiek to nazwiesz. Tak więc jakaś część w tobie dawno temu zdecydowała, że chcesz się stać suwerenną istotą, boską istotą, i dlatego -  to już się stało. Albowiem w chwili, gdy duch wybiera, gdy duch ma to wewnętrzne pragnienie, to ono się spełnia natychmiast. Tak więc ty, jako duch, już się wzniosłeś, już zrealizowałeś swoje oświecenie, ponieważ wybrałeś to na głębokim wewnętrznym poziomie. I dlatego to już jest.
            A teraz spróbuj sobie wyobrazić przez chwilę, że już się wzniosłeś, że już osiągnąłeś swoje oświecenie, że anielska, boska twoja część już jest wzniesiona, jako że jesteś anielską istotą w ludzkiej formie, a teraz jakby cofasz się, żeby doświadczyć, jak to jest dostawać się na poziom wzniesienia. Można powiedzieć, że twoja przyszła jaźń już tam jest spełniwszy siebie, ale ponieważ duch kocha doświadczenie i kocha przechodzić przez ten proces doświadczania, to ty teraz doświadczasz, jak to jest – czy jakby to było - dostawać się tam. To zarazem bardzo głębokie i całkiem proste. To bardzo elegancka koncepcja.
Już jesteś tam, gdzie chciałeś być – wzniesiony - a teraz tylko doświadczasz, jak by to było, gdybyś musiał się tam dostawać. W swoim codziennym życiu możesz oddychać, odczuwać zmysłami. Nie ma znaczenia, jak się dostaniesz w wyższy wymiar, ponieważ już w nim jesteś. Natomiast tutaj jesteś na poziomie praktykowania wznoszenia się. Tutaj możesz wybrać, jak chcesz doświadczać tego wznoszenia się, stawania się oświeconym. To bardzo wyzwalająca koncepcja. Koncepcja niosąca prawdziwe uwolnienie. Kiedy bowiem zdasz sobie sprawę, że tak naprawdę nie ma żadnej karmy, że to tylko ludzki wymysł, poczujesz się wolny. Nie ma żadnego przeznaczenia, a więc automatycznie nie ma złych wyborów. Jest tylko doświadczenie. I to doświadczenie automatycznie daje spełnienie duszy, daje twojej duszy mądrość, dodaje znaczenia, określa twoje życie i dostarcza historii, którą możesz opowiedzieć innym ludzkim istotom, albo nawet aniołom, kiedy się znajdziesz po drugiej stronie. A więc wszystko to dotyczy doświadczenia.
Wiedząc, że już się wniosłeś, że już jesteś oświecony, a teraz chcesz doświadczać drogi do tego, wybierasz, czy chcesz tego dokonywać lekko i radośnie, czy z mozołem i trudnościami, czy chcesz to robić w pojedynkę, czy z innymi ludźmi, a może chcesz tego dokonywać w bardziej dramatyczny sposób, jako alkoholik, jako narkoman, jako ofiara, której energią żywią się inni? To twój wybór.
Jak chcesz doświadczać dochodzenia do stanu wzniesienia i oświecenia? To bardzo wyzwalające taka świadomość, że sobie dobierasz doświadczenia układając je w określoną grę. Bo to tylko gra. Nie ma tu celu, misji, osiągnięć – jest tylko doświadczanie wybranych sposobów tej podróży przez doświadczanie. Nic nie ma do osiągnięcia, bo wszystko jest już osiągnięte.
Przywykłeś uznawać, że wszystko miało znaczenie w twoim dotychczasowym życiu. Zastanów się zatem, do czego przykładałeś znaczenie w przeszłości? Co cię uwięziło i schwytało w pułapkę znaczenia? Przyjrzyj się tym zdarzeniom czy faktom i uwolnij się od nich. One naprawdę nie mają znaczenia. A to dlatego, że już jesteś doskonały, już jesteś wzniesiony i nie możesz dokonać złego wyboru. Jeśli zrozumiesz tę piękną koncepcję, że to nie ma znaczenia, nagle poczujesz się wolny.
Doświadczenia nie podlegają ocenie, bo ty nie podlegasz ocenie – już jesteś doskonały, nie ma więc co oceniać.
Już jesteś u celu. Już jesteś wzniesiony. Teraz tylko badasz na czym polega docieranie do celu. W docieranie do celu można się bawić tylko w iluzji oddzielenia, w iluzji materii, tam, gdzie kreujesz swoją „rzeczywistość” mając do dyspozycji energię. Kreujesz środowisko umożliwiające doświadczanie. Doświadczanie, a nie osiąganie. Już osiągnąłeś. Teraz doświadczasz procesu osiągania. Dowiadujesz się co to znaczy osiągać cel. Co to znaczy dążyć do doskonałości. Jak to jest, jak to się odczuwa, co to za sobą pociąga.
Na planie duchowym, który jest jedynym rzeczywistym planem, jesteś doskonały, nieśmiertelny, niezmienny. A w iluzji, jaką stanowi fizyczność, możesz się pobawić w zmienność, różnorodność, emocje. To tak naprawdę nie ma znaczenia, bo już jesteś u celu. Zawsze tam byłeś. Piękno polega na tym, że doświadczać, na czym polega docieranie do takiego celu można tylko wówczas, kiedy się nie jest świadomym swojej doskonałości.
            Tu możesz dokonać wyboru, jak chcesz doświadczać. Możesz sobie wybrać doświadczanie przekonań o spiskowej teorii dziejów, o obcych, o czymkolwiek – do ciebie należy wybór. Jedyne co ma znaczenie jest wybór, jak chcesz żyć, jak chcesz doświadczać. Zdecyduj, że żadne wierzenia, żadne przekonania, żadne dogmaty, żadne nauczanie  – same w sobie nie mają znaczenia. Obejmij samego siebie – już jesteś u celu, już jesteś suwerenny. Już osiągnąłeś oświecenie i wzniesienie. Wszystko inne to wybranie sposobu, w jaki byś chciał tam docierać. Wszystko, coś w to włożył, nie ma samo w sobie znaczenia. Wybierasz to, albo wybierasz inne. To nie ma znaczenia.
   
Coś w tym jest, mamy prawie od dziecka chęć przypominania,
Dawnego bólu, np. rozdrapywania przyschniętej ranki strupa,
Nie wiem, czy to dobry przykład, ale często wracamy myślą do niego
Podobnie do przykrych przeżyć, by sobie przypomnieć, opowiadamy innym.

Psycholog pewnie wtrąciłby tezę o uzdrawianiu dawnych ran wspomnień,
Ale czasami robimy to by innym zaimponować, że nas to trafiło, no i żyjemy.
Nie zmienia to faktu, że wolność poczujemy, jak je będziemy już z dystansu;
Opowiadać innym, chwalić się sukcesami i patrzeć na to z góry, czy po to żyjemy?

Jestem,Teraz wiem,Jestem Absolutem...

Jeśli zastanawiamy się, jak może nasze Ego przyjąć informację,że jesteśmy Bogami,to musimy najpierw pojąć , że w momencie kiedy zyskujemy świadomość Kim naprawdę Jesteśmy , ego umiera .Znika ,ponieważ , już nie ma konieczności ,aby się samookreślać na poziomie braku .Zyskujemy pełnię i tą pełnią dzielimy się z radością z naszymi siostrami i braćmi.Wiemy ,że oni tak samą są Bogami ,że Oni to My i nie ma już mostu ,który nas od czegokolwiek może rozdzielić. Most to iluzja,która rozpuszczona miłością , zamienia przestrzeń między brzegami , w nieskończoną wolność i akceptację drogi bez barier.
Jeśli pojawia się strach.. ,może w czymś zawiodłam , mimo ,że pozamykałam drzwi,które zostały mi wskazane , myślę.Chcę coś zrobić ,mimo ,że wiem ,że to taniec z iluzją,wciągający mnie magnetycznie...Świadomość istnieje,ale ta myśl wciąż przywodzi jakąś konieczność...Wiem, trzeba odpuścić,kiedy ktoś udaje się swoją drogą , nawet kiedy przeczuwam urwisko ,które napotka...To jego wybór i prawo by decydować. Wiem co wybrałam i czym jestem we wszystkim , a nawet Oni zaznają kiedyś wyzwolenia. Lecz ,kiedy wiem,że nie ma tych Oni? Tylko My i paszcza iluzji , która wciąga ślepych tułaczy?Są lepsze odpowiedzi , niż miłość ? Pytam ,chociaż wiem,że muszę iść dalej...
Czysta świadomość i prawda ,która sprawia,że jestem w Domu.Lecz czy jestem w Domu ,jeśli wiem,że jestem jednością z wami pozostającymi jeszcze po drugiej stronie iluzorycznego mostu...chcę zawrócić i pokazać wam magię tego świata...Lecz ,kiedy zawracam,a wy nie istniejecie w stanie tej gotowości , na moment zanu rzam się w waszej iluzji ,że mogę być odzielona...Kiedy mówicie ,tak,razem płyniemy w kierunku słońca, stajemy się tym słońcem i wszystkim co stworzymy.
Kochani już czas,jesteśmy gotowi by w zjednoczonej harmonii, obmyć się z archaicznych przekonań . Zyskać przestrzeń unikalnych gestów ,oczyszczających świat starej iluzji.
Teraz kiedy już wiesz,wiesz Kim Jesteś. Co z tym zrobisz? Lekceważeniem ,możesz okryć największą siłę ,moc ,która cię określa . Jednak mimo wszystko , nadejdzie czas ,kiedy przebudzony ,gotowy na skok ,poczujesz siłę by wzlecieć ponad ten cały Teatr ludzkich dokonań w drodze. W radosnej swobodzie znikniesz dla tego świata ,by być już w nieskończoności wieczną odpowiedzią. By być Bogiem , którym  od zawsze Jesteś.

"Kto w waszej opinii wspaniałych kreatywnych Bogów,jest autorem waszego życia?Myślicie ,że kontroluje je jakaś niezwykła istota albo nadprzyrodzona siła,która znajduje się poza waszą wolą?Wszystko,co zrobiliście,czym byliście i czego doświadczyliście jest całkowicie waszą odpowiedzialnością.Wy,którzy posiadacie moc,aby stworzyć niezwykłość gwiazd,jesteście twórcami każdego momentu i wszystkich okoliczności w waszym życiu.Kimkolwiek jesteście sami to wybraliście.To wy zadecydowaliście o waszym wyglądzie.To wy wybraliście wasze życie i wasze przeznaczenie.Taka jest praktyka i przywilej ,że tak powiem,bycia Bogiem-człowiekiem.Tworzycie wasze życie za pośrednictwem waszych własnych procesów myślowych.O czymkolwiek pomyślicie,następnie będziecie czuli,a wszystko,co czujecie urzeczywistni się,formując warunki waszego życia.Zastanówcie się tylko.W jednej chwili możecie momyśleć o szczęściu i całe wasze ciało wypełni się radością.W jednej chwili możecie wyobrazić sobie siebie w roli żałosnej istoty,której nikt nie kocha i ogarnie was smutek oraz współczucie dla samych siebie.Potrzebny jest tylko moment,aby to nastąpiło.I tak samo w jednej chwili możecie przestać szlochać i wybuchnąć radosnym śmiechem.W jednej chwili możecie położyć kres krytykom i zobaczyć piękno wszystkiego co was otacza.Kto to robi?Wy.W momencie ,kiedy mieliście kaprys , aby stworzyć uczucia w głębi waszej istoty , czy cokolwiek w was się zmieniło ?Nie. Tylko wszystko , kim byliście , uległo zmianie.Jesteście dokładnie tym , o czym myślicie. Wszystko , o czym myślicie pojawi się w waszym życiu.(...)Jak budujecie waszą przyszłość ? Myślami. Wszystkie wasze jutra projektowane są waszymi myślami w dniu dzisiejszym , ponieważ każda myśl , każda fantazja , bez wzgledu na jej emocjonalną przyczynę , wywołuje w ciele uczucia , które zostają nagrane w waszej duszy.Te uczucia staną się precedensem dla warunków w waszym życiu, ponieważ przyciągną okoliczności , które pozwolą wam doświadczyć takich samych emocji jak te , które zostały nagrane w waszej duszy . Wiedzcie ,że każde słowo , które wypowiadacie , formuje nadchodzące dni , ponieważ słowa są dźwiękami wyrażającymi uczucia zawarte w waszej duszy , a one narodziły się dzięki myśli ". Ramtha "Biała księga"
Jestem, Teraz wiem, Jestem Absolutem...
"Możemy być jednym i drugim: formą światła i bez foremnością."
 /wolność wyboru/

http://krystal28.wordpress.com/2013/06/12/elohimy-z-wielkiego-slonca-centralnego-przed-wami-wspaniale-dziela/ 



Niech żyje to nowe pole świadomości dla naszego pyłu gwiezdnego,
Świadomość rodziny nas samych jako światła niech rozświetli ciemność!
To na prawdę byłoby wspaniałe być jednocześnie tu i tam jedną świadomością,
Nie chcąc uciec z tej, by jej jeszcze bardziej i wierniej służyć własnym światłem! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz