Postępowi ducha
towarzyszy wiele przeszkód,
Dużo miraży i iluzji
w jego tu życiu codziennym,
Przeszkadzają by
właściwie ocenić jego postęp,
Poza tym, te
działania to odciągające ciemnych;
I próby zastraszania
wywołujące przygnębienie,
A szczególnie ciężkie
napaści przy obłąkanych,
Chorych psychicznie
tworzących kanały i bramy,
Dla wszelkiej maści
otaczających ich duchów...
To takie szeroko
otwarte bramy i kanały dla nich,
Dla kusiciela i
doradcy tak podczepionego do ucha!
„Nie uwierzę jak nie
dotknę i naocznie zobaczę!”
Tak ograniczona
świadomość może się izolować,
Od tego Najwyższego
Świetlistego Pierwiastka!
Błogostan, czy
Nirwana i takie podobne stany,
Te przyjemności
zapomnienia i w zapamiętaniu,
Nie mogą ograniczać
rzeczywistego tu poznania,
Jak i połączenia się
z boską bliskością Wyższego!
Bezczynność taka nie
pobudza nas do wysiłku,
Do wzmożonego dążenia
myślowej twórczości!
Rozwój wyobraźni może
kierować do Wyższego!
Równowaga i proporcje
starożytnych w Piramidach,
Mogą teraz zachwycać
umacniając ten plan Wyższy,
Ale my wędrowcy już
jesteśmy ponad tym wszystkim,
A prawdziwa ognista
świadomość jest ponad te liczby!
Tak to ona odczuwa je
jako skutki praw wyższych,
Jednak bez tej
wyobraźni taka świadomość ognista,
Nie będzie w stanie sama cokolwiek teraz tworzyć!
Nie w przepychu sedno
spraw, ale w ich zgodności!
Delikatność taka staje
się wtedy jej tu uzupełnieniem!
Tak możemy wynieść się ponad nasze człowieczeństwo!
Tak jak ubijanie
masła jest symbolem stworzenia świata,
Tak podobnie spirala
- jest symbolem zagęszczania myśli,
W świetle rozumienia
twórczości makro i mikro kosmosu!
Myśl taka spiralnie wypełnia materią cały ten wszechświat.
Warto odnotować, że
myśl jest taką samą materią,
Samo myślenie nie
jest w stanie nikogo zamęczyć,
Pijaństwo, palenie,
szaleństwo zmysłowe i irytacja,
Mogą stać się
przyczyną rzeczywistego zmęczenia,
Jak każda materia
potrzebuje myślowego żywienia.
Myśl to samo zdrowie, odnowa i wymiana substancji!
Wydaje się to jedną z prawdziwych historii o Jezusie!
Jednak nie obawiajcie się samego obciążenia,
Gdy staje się
balastem dla płynącego statku,
Każdy marynarz zna
cel takiegotu ładunku.
To on wywołuje w nas
ten ogień serca,
Rozwijając opór
rozbitego ziarna ducha!
„Obciążajcie mnie
mocniej” On mówił,
Tak należy rozumieć
Jego znane tu słowa!
Gdy jest w Tobie, to
przyjmuje obciążenia!
I przy zaleceniu
oszczędności własnych sił!
Często strzały
ciemnych zamieniają się tu w naszą tarczę,
Tak to strzały
podporządkowują się otwartemu ogniowi!
Wystarczy taka odrobina
niepewności, czy też zawahania,
By nie objawić w
pełni swojej mocy, gdy już przygaśnie,
Wtedy płomień
wysyłanej złości dochodzi do swego celu,
Spotykając na swojej
drodze drobiny strachu i zwątpienia,
Aby tak bliskie
zwycięstwo przeszło tuż obok naszego nosa!
Podobnie przedwczesny tryumf prowadzi tak do nieszczęścia.
Bohaterstwo teraz nie
polega na odruchu warunkowym,
Czy bezwarunkowemu
posłuszeństwu w jakiejś sprawie.
Samodoskonalenie to
ta najtrudniejsza droga bohatera,
Jeśli i wiemy dlaczego
powinno się go na niej dokonać,
Można przejść tą
drogę jedynie metodą wysubtelnienia,
Która już sama musi
sąsiadować ze szlachetnością celu,
Uchroni to naszą
świadomość przed krętactwem myśli,
A to wszystko razem
zaprowadzi do świata Ognistego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz