I said,
'O sweet beloved,
you are the refuge of my soul.'
He said, 'If you belong to me,
don't talk of your own soul.'
'O sweet beloved,
you are the refuge of my soul.'
He said, 'If you belong to me,
don't talk of your own soul.'
I said, 'Why do you cut me
with your sharp words?'
He said, 'My words wouldn't hurt you
if you weren't in love with yourself.'
~Rumi
with your sharp words?'
He said, 'My words wouldn't hurt you
if you weren't in love with yourself.'
~Rumi
Bohaterstwo teraz nie
polega na odruchu warunkowym,
Czy bezwarunkowemu
posłuszeństwu w jakiejś sprawie.
Samodoskonalenie to
ta najtrudniejsza droga bohatera,
Jeśli wiemy dlaczego
powinno się go na niej dokonać,
Można przejść tą
drogę jedynie metodą wysubtelnienia,
Która już sama musi
sąsiadować ze szlachetnością celu,
Uchroni to naszą
świadomość przed krętactwem myśli,
A to wszystko razem zaprowadzi do świata Ognistego!
Jak uniknąć teraz
przeoczenia Ognistych Wskazań,
By nie powróciły do
Skarbca Dóbr Nieprzyjętych?
Takie pytanie od
wieków stawiają sobie Oświeceni!
Powinny one trafiać
już wg wskazań przeznaczenia,
Fakt wtajemniczenia
nie chroni przed przeoczeniem!
Mało kto nie słucha
samego siebie, a jako rozmówca,
Sam potrafi się
skupić dłużej uwagę na jej poziomie!
Właściwy poziom uwagi
świadczy o wielkoduszności!
Fanatyzm to powrót do
stanu zwierzęcego,
Nie ma w nim oddania,
miłości, ani dobra,
Jest złość, zdrada,
wrogość i okrucieństwo,
Trudny do określenia
na samym początku,
A potem staje się jak
nieuleczalna choroba,
Niestety daje się leczyć tylko cierpliwością!
Powodzi się tylko
temu, kto jest radosny!
Przygnębienie też nie
zjedna nam przyjaciół,
Tylko radość
udostępnia nam teraz postępy,
Gdy byliśmy radośni
wszystko wychodziło!
Nie chodzi o radość
kozła na kwiatowej łące,
Ale o tą twórczą radość
pokonująca trudności!
Pamiętajmy, że ogień żywi się teraz radością!
"Jeśli
starasz się zrobić coś idealnie, pozostanie to niedoskonałe.
Robiąc coś
naturalnie zawsze zrobisz to doskonale.
Natura jest doskonała; wysiłek
nie.
Zawsze, kiedy za bardzo się starasz, niszczysz coś."
Życie jest tak jak pnącze
powoju w lesie,
Spiralnym ruchem
kołyszące się na boki,
Przenosi się tak jak
z drzewa na drzewo,
Ze wszechświata do
nowego wszechświata,
Poprzez galaktyki do
ich nowych już planet.
A z tych planet do
planet innego układu,
Jak powój niby
cudownym przypadkiem,
By dotarło z
macierzystej do naszej planety,
Z głębi oceanu
tego wszechświata kosmosu,
Do tej rozkoszy
orgazmu we mnie może po to,
Bym mógł je przekazać wolą wolną teraz dalej?
Wiemy już co to
oznacza tęcza w naszym życiu,
Wiemy też, że w niej
nie ma przewagi czarnego,
Oznacza to, że
najtrudniejsze chwile już nami!
Że to co nas czeka w
życiu to te subtelniejsze,
To one prowadzą nas
do tego świata subtelnego,
Do Ognistego prowadzi
świetlista biel kolorów!
Łatwo poznać drogę
wędrowca po kolorach ubioru,
Kto nie wybiera subtelnych
to nie rozumie Wyższych!
Cielesne ciemne
kolory prowadzą wprost do zagłady.
Wiele było prób tutaj
osiągnięcia stanu harmonijnego,
Od AUM syntezy
wyrażane dźwiękiem dążenia OM,
Do tego zwykłego
upojenia tańcem szaleństwa i szału,
W celu zdobywania energii
i odpowiedniego nastroju,
Intuicyjnie
wyczuwając, że łatwiej będzie w harmonii,
By organizm mógł teraz
przyjąć Wyższe energie wzrostu!
"Wierzę
w bunt jako najwyższą wartość młodości.
Wierzę w bunt jako najwyższą
formę nienawiści do terroru,
ucisku i niesprawiedliwości i wierzę
również w to, że
nie ma buntu bez celu, chociaż w interesie świata,
który kocha swych buntowników, leży to, aby ich zabić."
Marek Hłasko
Marek Hłasko
A ja wierzę w ogień wewnętrzny ten twórczy!
Bohater ten nasz, nie
może być zakłopotany,
To musi być wojownik
teraz pełen siły i otuchy,
Walka z ciemnotą to
nasze zaszczytne działanie,
Obowiązkiem jego jest
walka z ciemnością bytu,
To niszczenie zła jest
budowaniem przyszłości!
Promieniowanie
dalekiego kosmosu, jak i naszej planety,
Bezpośrednie i te też
teraz odbite, zakrzywione i załamane,
To te chemiczne wpływy z
dalekich światów, jak i z ziemi,
Umieszczają nas teraz w
samym centrum tego wszystkiego.
Otaczają i
oddziałują, jak i bezpośrednio nimi dotykają,
Każdym oddechem i tym jak wdychamy i wydychamy,
Miliardy tych
mikroorganizmów i kryształy granulatów,
Nawet o świcie gdy
wdychamy, a z nimi czystą pranę!
Nas to już nie przeraża,
bo jesteśmy już nie z tego świata,
A mimo, że stoimy ślepi
bez czucia jak pod wodospadem.
Pod obstrzałem wszechświata, ale zwycięsko wytrzymamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz