niedziela, 4 listopada 2012

Mistrz


Życie jest najlepszym nauczycielem.......nie szukaj mistrzów :)
"Always Wrong Persons Teach The Right Lessons Of life."
.
.

ادب از که آموختی ! از بی ادبان
‎"Always Wrong Persons Teach The Right Lessons Of life.
 

Co powinniśmy czynić jako ludzie,
Ci którzy są nosicielami tego ognia?
Należy się rozprzestrzenić na ziemi,
Równomiernie i jednocześnie wyjść,
Ze zgniłych miast na łono przyrody!

Życie planety już w dużej mierze,
Zależy od tego ludzkiego żywiołu,
Siły przyrody wspólnie z naszymi,
Odnowią teraz życiodajną siłę planety!
Myślenie narodów teeż musi się zmienić!

Jeśli sam teraz mieszkasz, jak w pałacu na ziemi,
Zachowując się w nim, tak jak świnia w korycie,
To w świecie subtelnym też czekał chlew będzie!
Niech tu wszędzie panuje zasada nie rozkradania!
Posiej teraz co zbierasz i zasadź, to co wycinasz,
Zachowuj równowagę wszędzie i w przyrodzie!
This is funny !!!
This is funny !!!

W zrozumieniu mądrych myśli nie ma teraz nic nienaturalnego,
Można zauważyć to po ich ruchach, spojrzeniach i błysku oczu,
Sieć myśli trzeba zarzucać najdalej tak jak można i nie tylko tam,
W świecie subtelnym, ale widzieć ogień już tu w zjawiskach dnia!

 Przyzwyczajając bardziej taką świadomość, niż zmysłowe oko,
                                 „Królestwo niebiańskie, ale to ogniste - zdobywają gwałtownicy”!

 
Mała teraz świadomość oglądając się i wahając,
Najpierw się zatrzymuje, a już potem zaraz i cofa,
Bezczynnością pokory równiż nie ruszamy naprzód,
Tylko śmiałe teraz dążenie zbliża do świata ognistego!

Solar flare ... <NASA>

Trudno się dostać do świata ognistego,
Tak samo trudno i z niego teraz na ziemię,
Podobne to zjawisko jak przy zanurzaniu,
Nurka i to w kombinezonie ciśnieniowym.

Dlatego to stopniowy wzrost noworodka,
Łagodzi tutaj ciążenie fizycznego rozwoju.
                                                  Tak to natura pięknie wszystko wymyśliła!

/może pies na lodówce nie jest dobrym przykładem, ale/
 
Czy z tej, czy to z tamtej strony, światy są jak za mgłą,
Z tamtej, nie chcemy tego widzieć, a tu brakuje wiedzy,
Ale przecież wystarczy pomyśleć, że myśl jest ogniem!

Wystarczy wyobrazić sobie jak kładziemy ją na oczach,
Naprawdę te myśli są ognistej natury, a świat subtelny,
Nie musi być tak bierny jak sądzimy, ale jak ten żywy!

Można tak skracać wcielenia z kilkuset, do kilku lat,
Mieszanina wiary i myśli dążenia, to ten gaz wznoszący,
Utrata jej i bezmyślność, to ten balast naszego balonu,
                                          Przedmiot namagnesowany myślą zawiera taką moc!


'Motylem jestem... ♪ ♫ ♪ 
na na na na, motylem jestem... 
pofrunę, gdzie nie byłam jeszcze' :)
‎'Motylem jestem... ♪ ♫ ♪
na na na na, motylem jestem...
pofrunę, gdzie nie byłam jeszcze' :)
 
A myśl jak magnez przyciąga dobre prądy i działa teraz,
Jako tarcza ochronna jest przed tymi złymi –ujemnymi.
Dobrze jest czasem stanąć pod nimi jako wodospadem,
Pozwolić w skupieniu na ich tu oddziaływanie jak wody,
A potem to już możemy chodzić czyniąc piękno wokół!
Uczniu!, Co Ciebie tak tutaj martwi, a co cieszy teraz?

Marność teraz myśli ludzkiej, ale też cieszą piękna oazy!
Nauczyciel ma zawsze prawo do tak naiwnego pytania,
Bo pragnie się dowiedzieć, co jest doniosłe dla ucznia,
To nie pytanie przez grzeczność, ale próba świadomości!

Warto czasami zastanowić się nad prawidłową odpowiedzią,
                                    By nie strzelić czegoś irracjonalnego i mało ważnego głupstwa!

Znałam kiedyś kobietę, która zaciskała wszystko w pięści. Swoje niespełnione marzenia, plany na przyszłość, bolesną przeszłość, szczęśliwe wspomnienia, ukryte tęsknoty. Była tak niesamowicie przywiązana do swojej duszy, którą zaciskała w pięści, że zapomniała o świecie, który ją otacza. Oczywiście narzekała, że żyje w marazmie, że jej świat pozbawiony jest blasku, każdy dzień podobny do poprzedniego, że brakuje jej skrzydeł... Płakała nad latami młodości, gdy zakładała powłóczystą suknię, zbierała kwiaty i słuchała śpiewu ptaków. To wszystko za mną – mawiała, już nic nie może mnie nowego spotkać, i im bardziej o tym myślała, tym mocniej zaciskała w pięści swoje niespełnione sny.
Pewnego dnia przyleciał do niej upadły Anioł i powiedział: - Weź mnie w ramiona, potrzebuję Twojej pomocy. - Nie mogę, odpowiedziała ona i pokazała mu zaciśnięte pięści. 
Po co to trzymasz? - Zapytał upadły Anioł z poszarpanymi skrzydłami.
- Bo jak wypuszczę, to już nigdy się nie spełni, to już nic od losu nie dostanę, to będę tylko wspominać. 
- Jeśli nie wypuścisz - powiedział Anioł, to nie będziesz mogła mnie przytulić, a tym samym nie zyskasz tego, czego być może najbardziej potrzebujesz. Kobieta zastanowiła się, ale przyzwyczajenie było silniejsze. Panicznie bała się stracić swoje iluzje, a Anioł odleciał....
Jeśli czegoś bardzo pragniesz, wypuść to, pozwól lecieć, niech urosną temu nowe skrzydła. Przygarnij swoimi ramionami Anioła, choćby nie wiem jak bardzo był upadły i daj sobie szansę na nowe życie, bo stare przeminęło...
Nie zaciskaj, wypuść, poleć, daj temu odejść. Nie mieszaj starego z nowym, bo nowe zarazi się od starego bólem wspomnień. Przygarnij Anioła, on zawsze niesie ze sobą NOWE.

/P.C-Szept/

Dobrze sobie wyobrazić Mistrza, a już samemu w duchu,
Dobrze jest również tekstów jego uczyć się na pamięć,
Niestety lekkomyślność jest u wielu pomysłem na życie,
Nie przeszkadzać innym, a iść drogą własnej teraz karmy,
To dar serca, bo każdy może płonąć swoim własnym ogniem!

Nie kłócimy się już jak burak z marchwią
O to, kto jest ważniejszy w ogrodzie Pana!
Panu i ogrodnikowi, zależy na różnorodności!
Każdego tam posadzi, gdzie będzie mu wygodnie!
Problemy rozwiązujemy poszerzeniem świadomości,
                                      Człowiek już usatysfakcjonowany; to głuchy, niemy i ślepy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz