Podobno pojęcie zbiorowej duszy nie istnieje,
Za to w to miejsce lepiej
wstawić już zgodność!
Taką to jaką widzimy
też szczególnie u zwierząt,
Czasami taka zgodność
trafia się trównież i u ludzi,
Zgodność wibracyjna
nie wyklucza indywidualności!
Nie ma próżni i
samotności, za to jest ogień!
Trzeba mówić to
wszystkim i nawet dzieciom,
Przygnębienie, to ta dziurawa
kieszeń co go gubi,
To największe i
najcenniejsze na teraz nasze skarby!
Dlatego przygnębienie
nazywamy też zamieraniem.
Trzeba jasno palić
wszystkie ognie ku zwycięstwu!
Każdy kiedyś dostał
pakiet Monady na czas i swoją drogę,
Wg podzielności
ducha może ją wzbogacić, jak i roztrwonić,
Wszystko to już
będzie zależało również od jego dobrej woli,
Może tu sam siedzieć jak
w kapsule uśpionego zadowolenia,
Można również wyjść na
zewnątrz i świadomie się podzielić.
Świecąc w czuwaniu
tworząc magnes na kształt serca,
Który przyciąga już
odłączone wcześniej części ducha,
Trzeba odrzucić
przygnębienie i czerpać z życia radość!
„Nawet grób nie
uratuje głupca przed wiecznością”
Trzeba być
zdziecinniałym myśląc o zakończeniach,
Należy teraz sobie
uświadomić, te wszystkie trzy ciała,
A szczególnie to
ogniste stanowi dopiero - początek!
Ognie, a szczególnie
te pod oczami - to widzą niewidomi,
A wszystko wolno tym, co
są niewolnikami wszystkiego,
Zacznijmy już
porządkowanie życia od samego jego rytmu,
Zanim udzielać dobrych rad innym co to ważniejsze w życiu.
W świecie subtelnym
też nie można widzieć,
Gdy wybierając się
tam pamiętajmy o złości,
Czyni z nas ślepca
bez możliwości komunikacji,
Inaczej mówiąc to zabiera nam mowę ducha!
Tylko teraz niemądrzy
wpadają w rozpacz,
Trzeba dziękować tutaj
za każdą godzinę,
Czy nauki, czy
doświadczenia przestrzeni,
Każda taka chwila
jest pełna spostrzeżeń!
Świecki naukowiec
poszuka w gruczołach,
Nie pomyśli już o zawartych w nich ogniach!
Nauczyciel chroni nas
taeraz rękami,
Oddziela jakoby od
ściany chaosu,
Lecz nie zawsze może
nas to chronić,
Sami zdobywamy też
doświadczenia,
Ale wystarczy świadomość Jego tutaj!
Bolesna jest ślepota
ducha w świecie subtelnym,
Ślepiec tam tez widzi
jedynie przebłyski światła,
A gdy istoty
przybierają kształty koszmarów,
To takie, jakie sam
spodziewał się też widzieć!
Złość i strach,
też kreują jak najlepsi doradcy!
A światłość kłuje tak
jak odblaski tego kreta,
To te błyskawice światła
stają się tak bolesne!
Czy nie są tym np. witaminy z nazwy i bez ognia?
Tak i pustymi jak i też
inne wyrazy bez pokrycia,
Trzeba też pamiętać,
że uczucia rodzą chemizm!
Jak ta np.
wdzięczność, co rodzi chemizm Łaski,
Warto też przebadać
tak samo wszystkie uczucia,
Nie ma już dwóch
kierunków ludzkiej ewolucji,
Ale już na pewno nie
będzie tym - ten przeciwny!
Postęp również nie
może być jednokierunkowy,
Wszystkie takie drogi
będą już tylko błądzeniem,
Zdolność teraz
odróżniania właściwego kierunku,
Jest taką wspaniałą
naszą cechą ognistą gatunku!
Między zwierzętami, a
nami, przepaść gatunków!
Odczucie świata ognistego jest już oświeceniem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz