Według wzorów z góry tak się rozwija świat i jego sfery,
Trochę to zdejmuje odpowiedzialność z ego tutaj teraz,
Ale gdy się z tym nie zgadzamy to już próbujemy zmienić.
Czy taka życzliwość jest najlepszym środkiem na trawienie?
Pod takim to teraz
stwierdzeniem każdy lekarz się podpisze!
Dobrze jest czasem
duchowe rady pomieszać i z posiłkami,
Łatwiej trafiają i
łagodzą podstawowe grubiańskie obyczaje!
Nic tak nie szkodzi,
jak sztucznie wywołany ogień,
Przez narkotyki, alkohol, czy inne bez oczyszczania!
Kurz takiej niezgody
zaprószonych oczu,
Leczy teraz tu okład z
przyjaźni rumianku,
Bo nie łatwo jest leczyć
takie zaciemnienie,
Przemoc to ten bicz na
wprost z ignorancji,
A jedynie to przyjaźń
leczy takie obrażenia!
Piękno życia nie może
być abstrakcyjne,
Albowiem każda
abstrakcja jest błędem,
Ewolucja teraz dąży do
kondensacji życia,
Stąd dinozaury
przypominają już jaszczurki,
A maczuga eksponat rozwiązań siłowych,
Oby tylko w muzealnych przykładu rękach.
Czasami;
Nie ma cudów:, „bo
cuda nie zdarzają się”,
Jak mówił św.
Augustyn: „wbrew naturze,
Lecz wbrew naszemu
rozumieniu natury”!
A gdybyśmy mieli tyle
okien, co i otworów,
W dziecięcym
kalejdoskopie, co i spojrzeń,
Przez nie i w
zależności od naszego nastroju,
To może udałoby się
choć część rzeczywistości,
Bo teraz każdy widzi co
innego patrząc zwyczajnie,
Niby w tym samym
kierunku, a widzi, już co innego,
Na co innego zwraca
uwagę i co innego opowiada!
A może to tak
rzeczywistość się do niego układa,
I w zależności od myśli
dostrzega i co też planuje?
Może musimy teraz wrócić
do dzieciństwa i patrzeć,
Na rzeczy jak na nowo,
świeżo jak na teraz nie znane,
Bez zbyt pochopnej ich i za wczesnej nadinterpretacji!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz