środa, 12 września 2012

We are perfect

"Do wesołego śmiechu potrzebny jest dziecięcy umysł, 
którego ludzie zepsuci i namiętni nie mają, 
dlatego albo szyderstwem bryzgają na lepszych od siebie, 
albo serdeczny śmiech nazywają dzieciństwem." 
- Ignacy Krasicki



We are perfect

 Whilst in full meditation I realised that I am nothing
 I was once told that nothing is perfect
 So I have come full circle noting quite happily
 That I am indeed perfect I have nothing to add except
 I am ........and the same applies to you
 We are one.... we are nothing.... and we are perfect


I tak koło się zamyka, jesteśmy wszystkim dla siebie i innych!
We are perfect!
 "To czym na prawdę jesteś – głęboko, 
daleko wewnątrz – jest zwyczajnie tworzywem 
 i strukturą samej egzystencji. 
Dla przykładu, w mitologii hinduskiej mówi się, 
że świat jest bożym teatrem. 
W mitologii hinduskiej Bóg nie jest kimś z białą brodą, 
 siedzącym na tronie i posiadającym królewskie przywileje. 
Bóg, w mitologii indyjskiej, jest Jaźnią, jest Satcitananda. 
 Co oznacza: sat – to, co jest; cit – to, 
co jest świadomością; ananda – to, 
co jest błogością. 
Innymi słowy, to co istnieje, rzeczywistość sama w sobie, 
jest wspaniała; jest pełnią całkowitej radości.”

 /Alan Watts, The Nature of Consciousness/
Jesteśmy dla siebie i w sobie, teatrem własnych wydarzeń,
Więc i my bądźmy w nim do końca odważni i z wyobraźnią,
Niech ona nam otwiera nieprawdopodobne jego możliwości,
Niech tworzy przed naszymi oczami teatr piękna wspaniały!
Niech nic teraz nie zakłóca naszej weny wyobraźni,
Niech płynie ona szerokim strumieniem wodospadu,
Niech spada wprost tutaj na nasze deski teatru - życia,
Tworząc w nim teraz nasze dzieci artystycznego wyrazu.




Każda nasza wypróbowana tu świadomość,
Rozumie już wartość i ziaren rzeczywistości,
Polegająca nie tylko na wartościach materii,
Lecz też na ideach i myślach tam latających,
Po tym planie i o tak kosmicznym znaczeniu.

Podobnie jest tu z wyrzeczeniem własności,
Bo to poczucie nie mierzy się posiadaniem,
Lecz ze świadomym do niej przywiązaniem!

Dlatego nie da się latać myślami po światach,
Kiedy myśli ma się w materii tu zakotwiczone;
Czy ją ktoś nie ukradnie i sprzeda, czy zarobi,
Czy zepsuje, zaprzepaści, lub ulotni na giełdzie?

Jak teraz można latać myślami i po światach?
Bez takiej polisy, czy innego zabezpieczenia!
Nie da się myśli od własności teraz odgrodzić.
Trzeba przyjąć, że to, co jest nam tutaj dane,
Dane jest tylko na czas jakiś i to w użyczeniu!

Nie teraz i na własność, a nawet nasze dzieci,
Uwolnimy siebie od ich własności posiadania!
                        To wtedy będziemy wolni jak ptaki na niebie,
To wtedy będziemy mogli swobodnie latać jak one po światach:
 

Nosiciele teraz ducha! Zacznijmy wszystko od szkoły,
Nie będzie teraz współpracy, bez jej obudowania!
Młode serca muszą przyjmować odpowiedzialność,
Za siebie, oraz swój stan ducha i oczyszczenie planety!

Nauczyciel to ten doradca i przyjaciel w potrzebie,
Wskazujący taką drogę, bo najlepszą i najkrótszą,
Nie może już być więcej tego niewolnictwa ducha,
Ale i także tego względem techniki wszechpotężnej,
Należy teraz popierać wynalazki wolne od przemocy,
Oraz ograniczeń wszelkiego rodzaju i zastoju myśli.

Te przyspieszające proces poznawania znaczeń,
Oraz ewolucji do dalszych Wyższych Światów!
Nauka musi być dokładna i krótka, oraz piękna!
Właśnie i atrakcyjna w zakresie rozumienia życia,
A sama i zamiast zakazów i nakazów od górnych,
Winna raczej odwracać od nich uwagę i to szybko,
Wspierać ich znaną, mantrą: że ja wszystko mogę!

A co nie można, to się potem zobaczy i tak to właśnie,
Odpowiadałem już dawno: grupie nowych kolonistów,
Na pytanie: co nam wolno? mówiłem: Wszystko! To wakacje!

 

Kształcenie dzieci należy zaczynać teraz najwcześniej,
I to w świetle rozumienia nieskończoności i wspólnoty!

Niedopuszczalne jest teraz kłamstwo i wyśmiewanie!
A ordynarność trzeba już tłumić w zalążku stąd uwaga!
Bo po siedmiu latach, wiele się już straci i  podobnie....
Jak i sama dusza; do lat trzech napełnia się wrażeniami.
Potem staje się niewolnikiem zbiorowej świadomości ego.



"Pozwól sobie trwać w emocji, przejdź przez nią, poddaj się jej, przeżyj ją.
Pomału zaczynasz wychodzić jej naprzeciw, zamiast biernie odczuwać jej ruch ku tobie. Wyłania się z tego pewna relacja, rodzaj tańca.
Nawet najpotężniejsze energie już cię wtedy bez reszty nie opanowują
i okazują się całkiem podatnym tworzywem,
bo gdy nie stawiasz oporu, nie mają czego zagarniać.
Ilekroć znika opór, budzi się poczucie rytmu".

 - Czogiam Trungpa Rinpocze, "Mit wolności a droga medytacji"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz