środa, 26 września 2012

A Ty ich poprowadzisz

,,Szybko i skwapliwie ludzie małego serca i ciasnego umysłu 
stawiają pomniki wielkim tego świata, 
aby udając szacunek, natychmiast zapomnieć ich mądrość. 
Boją się każdej refleksji, 
aby przypadkiem żadna z wywrotowych myśli mędrców 
nie zakłóciła im ignoranckiego samozadowolenia. 
Wolą żyć po swojemu, składając kwiaty 
i paląc kadzidła przed popiersiami i statuami”.
- Mal Sunjandar
,,Sadhu


 

Tyle już mówiliśmy o poszerzeniu świadomości,
A postęp ten niestety tak trudno jest zauważalny,
Podobnie jak też i w każdej zdobywanej wiedzy,
A bez udzielania dyplomów, czy też egzaminów,
Proces ten teraz przebiega stale i niezauważalnie,
Jedynie jego skutki to mogą być teraz widoczne!

Warunki tu naszej Wspólnoty nie są teraz łatwe,
Dla tych to oczekujących, już natychmiastowych:
Rezultatów, nagród, wyróżnień, tytułów uznania,
Tak jak nasze postępy przychodzą niezauważalnie,
                                                       Bez fanfar, ale za to czasami niespodziewaną tęczą!
 
Prawdziwy bohater jak i to słowo, prawie zniknął ze słownika!
Stał się obcy w przeciętności, za to strach zdobywa teraz laury,
Panoszy się wszędzie i spycha, większość ludzi do samotności.
Nawet wstydzą się, czy boją rozmawiać, a najlepiej przez telefon!
Zacznijmy mówić tu i teraz o bohaterstwie, zamiast o tej technice!

Gdzie znikło bohaterstwo pracy, to tam wyzysk wymusił cwaniactwo.
Bohaterem stał się idol dyskotekowy, czy piłkarz, zarabiający krocie!
Ba! Czasami ktoś wygrany w Totolotka, lub większą sumę na giełdzie,
Smutne to, ale prawdziwe, przecież takich idoli zapamiętają nasze dzieci!


 

Prawa Stwórcy nie podlegają prawom,
Demokratycznym, głosów większości!


                       Wszyscy jesteśmy zwiastunami 'tu i teraz'!
Nadejścia tego co przyszłość nam pokaże,
Zapomnijcie już o przeszłych wcieleniach,
Chyba, że to Wam czemuś służy i pomaga,
Nie rozpalało ciekawość ego do czerwieni!

Jedynie tylko dążenie do celu do przyszłości,
Utrzymuje teraz równowagę nad przepaścią,
Tą wciągającą w tą głębię naszej przeszłości.
To co było teraz nigdy już nie będzie możliwe,
To co przyszłe może być tak różne jak i nowe,
                      Tak jak nieskończoność naszych możliwości...



 Masz się wykluć jak motyl z kokona,
By zamigotać tęczowymi skrzydłami. 
Wszyscy się zachwycą na ten widok,
A potem się zapytają, jak się to robi. 

A Ty im opowiesz, jak do tego doszedłeś,
A potem sam ich ku temu poprowadzisz. 
Ku przejawieniu przez nich ich boskości,
Ale ich boskości, w ich fizyczności ich ciał.
Tak Ty, przebudzony, poprowadzisz innych,
Wprost ku przebudzeniu i z miłości do nich.


 
Jesteśmy tak na prawdę zanurzeni w oceanie nieskończonych możliwości!!
Jak motyle próbujące wynurzyć się z poczwarki w trakcie transformacji.... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz