piątek, 14 września 2012

Love i Wspólnota

‎"Love is one of the most beautiful experiences, 
but only when you are flowing in it, 
when it is spontaneous, when it is passionate, when you are full of it,  
drunk with it, absorbed in it -- only then. 
Then it takes you to the highest peak of joy."

Można tak kochać szczerze, ale myśli mieć w komputerze?
Nie wiem, bo pasja nie pozwala bez niej żyć, a zawłaszcza,
Czy tak będzie wyglądać jedność ciała, a myśli gdzie indziej,
Jak sobie radzą bliźniaczki razem złączone ciałem na zawsze?
Nie wiem, ale jest to zapewne ograniczenie wolności no i woli,
 To dlatego nasza Ziemia ma takie powodzenie jako ten ośrodek:
Swawoli?

Warto kochać z pasją upicia się i zatracenia i z radością bycia...
Inaczej nie warto...

,,Dziesięć tysięcy kwiatów na wiosnę, księżyc na jesieni, 
chłodny powiew wiatru w lecie, śnieg w zimie.
Jeśli twój umysł nie jest zachmurzony przez niepotrzebne
rzeczy, to jest to najlepszy czas twojego życia.”
- przypisywane Mistrzowi Zen Wumen (1183-1260)

‎,,Wierzyć w coś i nie stosować tego w praktyce to nieuczciwość”.
- Mahatma Gandhi
 Miłość bez wspólnoty, czy jest możliwa?

Marzę o tym by zakwitła, ta odnowa świata i współpraca,
Wzajemna pomoc i Wspólnota! A czy to dużo, czy wiele?
                        Bo ten, kto się już tego boi, nosi w sobie tylko rozkład!

Wiersze ocalają to, co podeptane. 
W dobie komputerów i techniki objawiają się jako coś ludzkiego, 
serdecznego, co nie jest zatrute nienawiścią, złością, sporami. 
Wnoszą ład i harmonię. Odkażają dzisiejszą rzeczywistość.
"Ks. J.Twardowski


Wspólnota to jest taka bezgraniczna praca, oraz zadania bez odmowy,
To dla mocnych, a co dla słabych? Nie wolno ich gasić i teraz odtrącać,
Dlatego jest organizacją dwustopniową i nie można do niej przyjmować,
Jak i usuwać mniej zaangażowanych, czy nieprzygotowanych do życia...

Dlatego na wstępie lepiej mieć ich, za przyjaciół Wspólnoty, ale już bez,
Stopniowania /12-tu/ wschodniej nauki, tam neofita przechodzi kolejno;
7-m Bram wtajemniczenia, co jeszcze niezrozumiałego dla ludzi zachodu!

Bez zgromadzeń, czy rejestrów, pokwitowań, zaprzysiężenia no i składek!
Wszystko tak już odbywa się telepatycznie i razem z Mistrzem w głowie!
A On już gotowego neofitę sam wybiera! Więc czekajcie na sygnał Jego!

 


Wspólnota nosi w sobie już pewne oznaki,
Które nas do niej kwalifikują i prowadzą..
To najkrótsza droga do dalekich światów,
W pewnych oznakach zrozumienia pojęć!

Choćby szczerość, a to najkrótsze osiągnięcie,
Można je porównać do strzały, czy oszczepu,
W porównaniu do rozpływającej się dobroci,
Czy też litości, porównywanej do kałuży błota?

Nie należy również mieszać takie współczucie,
Z prawdziwą litością, bo to są czynu kryształy!
Współczucie samo nie płacze, ale innym pomaga!

 
A jak z pojęciem oskarżenia i przejawiania siebie?
Oskarżenie samo zawsze będzie dla nas pouczające,
Ale gdy zasłużone, no to możemy być obserwatorem,
Tak jak to czasem występek wygląda w złości i z boku!

Lecz gdy próbujemy przejawić siebie niewidzialnie,
To można bez czarów odciągać uwagę ich od siebie,
Jest to teraz bardzo ważne, przy poleceniach od nas!

To podobnie jak w programie „niewidzialnej ręki”
                      Kiedyś emitowanej w telewizji polskiej dla dzieci!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz