Samadhi to znaczy aby umrzeć przed śmiercią,
To każde odejście naszego ego od zbioru innych.
Każdy z nas jest kroplą wody w ocenie wspólnym jako duże ego,
Gdy zaczyna się wrzenie częstotliwości to zaczynamy parowanie ...
Wtedy zaczynamy się budzić jako para wodna i wychodzimy z Mai,
Maya to iluzja of self, jeśli jesteś w niej to znaczy, że śpisz w iluzji.
Jesteśmy Bogiem w działaniu blokującym tą energię miłości,
I w taki sposób powstaje zasłona naszych przekonań i sądów.
Uczeń, próbujący zrozumieć i zastosować
te potężne choć proste prawa,
Powinien zwrócić szczególną uwagę na swoje
myśli i słowa: - "Jam Jest"
Ponieważ za każdym razem, gdy myśli czy mówi "nie
jestem", "nie mogę",
Albo "nie mam", dławi Wielką Obecność Wewnętrzną;
świadomie lub nie,
A więc zachowuje się tak, jakby sam chwytał rękami czyjąś szyję,
aby go zadusić.
Przez to obraz jego postrzegania się zawęża i szuka wytłumaczenia niedoskonałości.
'Nasze doświadczanie „rzeczywistości” jest
wynikiem poziomu wibracyjnego,
z którym się identyfikujecie.
Kiedy identyfikujecie się z wyższymi wymiarami świadomości,
uwalniani jesteście od ograniczeń przestrzeni i czasu,
i operujecie wtedy w tej bardziej płynnej rzeczywistości.
z którym się identyfikujecie.
Kiedy identyfikujecie się z wyższymi wymiarami świadomości,
uwalniani jesteście od ograniczeń przestrzeni i czasu,
i operujecie wtedy w tej bardziej płynnej rzeczywistości.
Gdy przenosicie swój punkt odniesienia do piątego wymiaru,
Nasza osobista historia tego życia wydaje się snem.'
Dzieje się to tak ponieważ wznosimy się ponad zakotwiczenia zmysłów wcielonego życia,
A wszystkie zdarzenia, czy też wszystkie historie tego wszechświata wydają się jak ze snu.
Wyobraźmy to sobie, że jesteśmy Jednym i że postanawiamy doświadczyć miriadów,
Możliwych niuansów tego, czym możemy być poprzez poziomy ciągłej indywidualizacji.
To staje się podobne do rozciągającej się gumki.
Osiągamy coraz to więcej bąbli indywidualizacji.
A one tak jak i gumka coraz bardziej i bardziej się napinają, aż do momentu,
Gdy dojdzie do punktu maksymalnego rozciągnięcia oddalając się od Źródła.
A zatem oddalamy się tak, jak jest to tylko możliwe, od Niego i napięcie jest ogromne.
Odwracamy się więc i puszczamy gumkę - czyli nasze oddzielenie. I co wtedy się dzieje?
Bardzo szybko osiągamy znów swoją jedność. To się teraz dzieje!
Dlatego teraz rozpoczyna się "wdech". A więc czas wracać do domu.
Najlepiej być w stanie Samadhi jak na linie nad przepaścią,
Czyli w stanie ciszy spokoju i równowagi jak i snu umysłu.
NIE NALEŻĘ DO ŻADNEJ RELIGII.
MOJĄ RELIGIĄ JEST MIŁOŚĆ.
KAŻDE SERCE JEST MOJĄ ŚWIĄTYNIĄ.
~RUMI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz