Artykuł jest zbieżny z moimi doświadczeniami osobistymi,
Głównie z Ayahuasca, gdzie zobaczyłem całą rzeczywistość,
Tak jak gdyby od środka i jej żywej strony, czyli bez zasłony.
Opisuję te swoje doświadczenia, ale oczywiście osobiste:
Nie będę się powtarzał, bowiem nie da się opisać słowami,
Szczególnie uczucia faktury natury i jej mas postrzegania.
Każdym gestem natura wyrażała miłość do nas i nie do wyobrażenia,
To tak jakby po niej stąpał anioł i wyrażał miłość na wszelkie sposoby.
Tak Matka natura kocha swoje dzieci, jak większość naszych Matek,
Pozwala im nieomal na wszystko by tylko na niej doświadczały życia.
Więc współczuję tym, co Ją nie kochają i za to jak im odpowiada,
Pewnie musi, bo nawet hologram iluzji podlega pewnym prawom.
Wszystko podlega cyklom, a zarazem nic się dwa razy nie powtarza,
Mało i tego, bo z uwagi na nasze różne postrzegania zawsze inaczej.
Obserwator nie jest związany z obrazem, bo ze swoim się nie wciśnie,
My już wiemy, że obraz monitora, czy tv
jest sumą punktów jako nas.
A więc ja jestem na zbiorowym punkcikiem, ale
gdy się skupiam w medytacji,
On zaczyna on rosnąć i zasłaniać zbiorczy i
wtedy mogę zauważyć kompilację
Taką jak pomiędzy tym co myślę, a obrazem i tak
się zaczyna proces twórczy,
Ale muszą go inne punkciki dostrzegać,
chyba, że są w tej samej częstotliwości.
Drzewo życia
Wszystko jest w nim zapisane jak rozpiska zakupów naszej żony na lodówce,
Każdy objaw bólu na kręgach jest odbiciem tego co chce jak naszej żony dusza.
Nie wpadajmy w panikę bólu jak małe dziecko sięgając po cokolwiek,
To tylko objaw kontaktu z nią i to co nam i kiedy coś chce powiedzieć...
Gdy jesteśmy z nią w harmonii nic nam nie dolega i jesteśmy zdrowi,
Dlatego każdą oznakę bólu traktujmy z wdzięcznością uwagi, a minie.
Wystarczy zdać się na intuicję przychodzącą pierwszej myśli,
Zawsze jest ona wskaźnikiem wystarczającym o co jej chodzi.
Z czasem już będziemy odgadywać jakoby myśli innych i te do nas,
Za nim cokolwiek nam powiedzą, więc ich nie płoszmy odpowiedzią.
Bo tak w większości przypadków stracimy przyjaciół,
Uważają nas za niemądrzejszych, ale przemądrzałych.
Nie zdając sobie jeszcze sprawy, że jesteśmy jednym uniwersalnym umysłem,
A możliwości korespondencji są w każdą stronę i jak na górze, tak też na dole...
Każdy objaw bólu na kręgach jest odbiciem tego co chce jak naszej żony dusza.
Nie wpadajmy w panikę bólu jak małe dziecko sięgając po cokolwiek,
To tylko objaw kontaktu z nią i to co nam i kiedy coś chce powiedzieć...
Gdy jesteśmy z nią w harmonii nic nam nie dolega i jesteśmy zdrowi,
Dlatego każdą oznakę bólu traktujmy z wdzięcznością uwagi, a minie.
Wystarczy zdać się na intuicję przychodzącą pierwszej myśli,
Zawsze jest ona wskaźnikiem wystarczającym o co jej chodzi.
Z czasem już będziemy odgadywać jakoby myśli innych i te do nas,
Za nim cokolwiek nam powiedzą, więc ich nie płoszmy odpowiedzią.
Bo tak w większości przypadków stracimy przyjaciół,
Uważają nas za niemądrzejszych, ale przemądrzałych.
Nie zdając sobie jeszcze sprawy, że jesteśmy jednym uniwersalnym umysłem,
A możliwości korespondencji są w każdą stronę i jak na górze, tak też na dole...
Cała transmisja nieba jest z naszego projektora mózgu umysłu,
A on jest jak jedna kropla w oceanie jednej kropli nas wszystkich.
Nie da się tego zrozumieć już samą lewą półkulą arytmetycznie,
Trzeba włączyć w to rozumienie uczucia i geometrycznie prawą.
A więc jesteś wszystkim co na zewnątrz i wszystkim co wewnątrz,
A tylko w tu i teraz można to lepiej zrozumieć i poczuć się jak Bóg.
/to cud natury, że parę lat to napisałem, a teraz pasuje jak ulał./
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz