A zatem jedyną atrakcją dla astralnych władców była i jest nasza energia,
Ta z której nas okradali i okradają nas jeszcze w bardzo wymyślny sposób.
Można mieć wiedzę i znać mnóstwo technik, ale jak nie masz mocy
By coś zrobić, to jest wiedza bezużyteczna jak samochód bez paliwa.
Każdy kto osiągnie wystarczający poziom energetyczny dokona tego sam w sobie,
W transformacji swoich komórek wtedy stworzy sobie inną formę ciała fizycznego.
No cóż, my budzimy się jako świadome kwiaty na owczym obcym dla nas pastwisku..
Konsumując nas one i wydalając zasiewają ziemię w procesie trawiennym reinkarnacji..
Na bardziej doskonałą o wyższej wibracji i poziomie Stworzenia.
Wtedy stajemy się dla nich trującymi gatunkami i nas zostawiają.
Jedni nas konsumują jako lusz, jak owce trawę,
A inni uszlachetniają nas jako gatunek dojrzały ...
Świat odbija nasze myśli i do nich się nam układa,
Dając nam szansę zobaczenia siebie w oczach innych.
Nie chcę zbudzić się do końca
Do kreacji potrzeba niewiele,
wystarczy nie liczyć godzin, ni dat.
Nie chcę gruszek zasypać w popiele,
bo ktoś obiecuje mi nowy ład.
Nowych kontaktów posypał się grad,
wszystkie te znajomości mi drogie.
Budzę się, budzę, i tak już od lat
stoję wciąż nad przebudzenia progiem.
Całkiem nie chcę zbudzić się, i tutaj tkwi
cały ambaras, bo trwam jak ten pień,
codziennie otwieram następne drzwi
do bardziej świadomych, lecz nadal śnień.
Witold Tylkowski
(10 października 2019)
Do kreacji potrzeba niewiele,
wystarczy nie liczyć godzin, ni dat.
Nie chcę gruszek zasypać w popiele,
bo ktoś obiecuje mi nowy ład.
Nowych kontaktów posypał się grad,
wszystkie te znajomości mi drogie.
Budzę się, budzę, i tak już od lat
stoję wciąż nad przebudzenia progiem.
Całkiem nie chcę zbudzić się, i tutaj tkwi
cały ambaras, bo trwam jak ten pień,
codziennie otwieram następne drzwi
do bardziej świadomych, lecz nadal śnień.
Witold Tylkowski
(10 października 2019)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz