Starożytni podzielili człowieka, tak jak podzielili naturę; na niebo, ziemię i piekło.
W trzech wielkich częściach, nadrzędny wszechświat powyżej reprezentował mózg.
W trzech wielkich częściach, nadrzędny wszechświat powyżej reprezentował mózg.
Wszechświat wewnętrzny poniżej reprezentowany przez jamę brzuszną
i pomiędzy tymi dwoma, świat śmiertelników lub świat ludzki.
W środku której na potężnej górze przepony znajdowała się świątynia serca.
Wszystkie te symbole znajdujemy w (niezrozumiałych) i sagach Skandynawii,
w symbolice Kabały, w mistyce buddyjskiej Chin i Japonii.
Znajdujemy go w języku greckim i egipskim, znajdujemy go
w misteriach Brahmana i Hinduizmu w górach świata.
Wszystkie te różne elementy symboliki zdają się bardzo ściśle
wynikać z badania ludzkiego ciała.
Jest to zatem w mózgu, gdzie jednostka osiąga samoświadomość.
To właśnie w sercu uczestniczy w uniwersalnej świadomości.
I to właśnie przez układ nerwowy i jego różne
funkcje ciała osiąga pewną świadomość ciała,
która jest konkurencyjnie podstawowa,
ale mimo to obecna w równaniach życia. _
Manly P. Hall
Człowiek jest pośrednim łącznikiem postrzegania dwóch światów,
A o trzecim marzy jako skoczek wodny na tafli patrząc na ptaki ...
Nie jestem pewny czy widzi tak jak my kosmitów,
Za to jest atakowany jak on z dołu przez ryby ...
Obrazy nas wszystkich postrzegania są na tyle podobne by reagować,
Czy to na zagrożenia, czy na polowania na mniejszych w chęci życia.
Gdy się nie zatrzymasz i w tym jeszcze nie połapiesz,
Będziesz kręcił swój własny kołowrotek jak chomik.
Gdy się zatrzymasz przestając się ślizgać wszystko staje,
Tak jak napięcie powierzchowne wody dla tego skoczka.
Gdy wszystko zamiera jak w medytacji stajemy się bezpieczni,
Ale rola trzeciego obserwatora pokazuje nam coś innego - rybę.
Dla nas to straszne, a dla skoczka kończy się ucieczka,
Staje się wolny i szczęśliwy jak ja na stole operacyjnym.
Jakby ktoś zdjął ze mnie tą kolczugę wojenną ciała,
Wtedy czuję jego ulgę razem ze świadomością ciała.
Przestaję wybierać gwałtownie jak większość się szarpiąc w życiu,
Wybieram coraz mądrzej i rzadziej i bez długiego roztrząsania ocen.
Niczego nie odrzucaj, jak i nie sięgaj po nic rękami,
Bierz z życia to co samo pod nos do nas przychodzi.
A miłość jak i on wszystko ci wytłumaczy, a więc czym jest człowiek?
Nie wiem, czy listkiem na drzewie życia nietrwałym na wodzie i wietrze?
No cóż, dziś taka bardziej listopadowa pogoda, bez słońca.
Mgła za oknem, a więc i takie październikowe u mnie refleksje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz