Myśl stworzyła to trójwymiarowe doświadczenie na Ziemi,
Tak się dzieje już prawdopodobnie od samego początku.
Tak się dzieje już prawdopodobnie od samego początku.
Walutą stworzenia w trzech wymiarach są myśli.
Myślenie, logika, teoria, intelekt, czy filozofia.
Jak też i racjonalizacja, ocena, rozumowanie, przywoływanie,
Jak i osądzanie, a są one wszystkie produktami naszych myśli.
Myśl jest przewodnikiem absolutnie wszystkiego,
Tego co składa się na
trójwymiarową rzeczywistość.
Udowodniono już ponad wszelką wątpliwość,
Że materia jest pustą przestrzenią i nie istnieje.
Materia powstaje w świetle, z częstotliwością, taką, z którą się harmonizujemy,
Aby samemu i tylko dla siebie urzeczywistnić to, co uważamy za rzeczywiste.
Tak samo jest z płótnem malarza, bo jest też czyste,
To dopiero jego wewnętrzne światło obraz maluje.
Tak ładnie wyrażamy myśli, ale czym są one tak naprawdę,
Czy jakimś specjalnym spoiwem, światła z ciemnością bytu?
Najłatwiej przyrównać je do światła energii, a uruchamiane w naszej głowie,
Na pewno to coś co łączy materię z energią w zakresie częstotliwości światła.
Nie jestem fizykiem, a chemia związków jest od tego daleka,
Najłatwiej o tym wyrażają się metafizycy łącząc w to ducha.
Agni Joga jak coś pamiętam mówiła, że myśli są subtelno-materialne,
Nie tworzy je umysł w mózgu, ale przepływają ze świata duchowego.
Nie lubię jak mnie się sprowadza do radiotelewizyjnego odbiornika,
Ale z tego wynika, że w pewnym sensie mamy tylko jakiś ich wybór.
Co innego teraz, gdy mamy Brus'a Liptona i pojęcie, że mamy w sobie Iskrę,
Część Najwyższego Stwórcy, tak jak mówi Kryon w przekazach: 'Wino duszy'.
To w zasadzie wszystko zmienia dla izolowanego osobnika jak ja,
Ale co ma zrobić ktoś, kto pracuje, ma rodzinę, dzieci i obowiązki?
Dochodzimy do świadomości, iż wszystkie zasady i prawidła,
Te, które wydawały się nam być z nią związane - to nieprawda.
Uzmysławiamy sobie, że wolno nam niemalże wszystko,
I włącznie z tym, o czym uczono nas, że tego nie można!
Myślą mogę dotknąć psa i zareaguje właściwie do tego co się już nauczył,
Z kotem już trudniej bo ma świadomość, że to manipulacja, a tego nie lubi.
Ale w związku z tym, że jesteśmy wewnętrznie połączeni,
Mogą posłuchać czego od nich chcemy, ale nie dostosować.
Ale nasze komórki nie mają takiego wyjścia, bo muszą nas słuchać jak Boga,
Taką władzę ma nasza Iskra, podobnie jak u psa i kota, aby tu funkcjonować.
Muszę się wam do tego przyznać, że z tego sam egoistycznie korzystam,
Usuwam sobie bóle ciała jako sygnały od nich do mnie co mam zrobić ...
Kiedyś latałem z rękami bawiąc się jako bioenergoterapeuta,
Efekty były różne zależne od sytuacji w stosunku do innych.
Ale nigdy nie zawodziły mnie w stosunku do mojego własnego ciała,
Dlatego się wycofałem z tego na rzecz reagowania na sygnał z góry.
Gdy taki przychodził wiedziałem, że wtedy nie tyle mi było wolno,
Ale przyjmowałem to mniej więcej za rozkaz i dotykałem tę osobę.
Z czasem przestałem się przywiązywać do samych efektów,
A i poleceń było coraz mniej, raczej przypadkowe dotknięcia.
Czułem, że są to tylko jakieś tam inicjacje i drobne popchnięcia,
Aby każdy musiał sam nauczyć się decydować o swoim zdrowiu.
Teraz już widzę jak ludzie się budzą i zaczynają wierzyć w swoją moc myśli,
Wystarczy dać rozkaz swoimi myślami naszym komórkom, a będą jak te nowe.
Ale trzeba też wiedzieć, że działa to w obie strony i się z nimi umawiam,
Że jak chcą dodatkowej energii z rąk, to je w miejsce bolesne przykładam.
Jak dbasz o psa, to jest ci wierny no i posłuszny,
Jak nie, to będzie chodził ze spuszczoną głową.
http://tamar102a.blogspot.com/2019/10/bruce-lipton-nowa-biologia-madrosc.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz