Kiedyś zadałem sobie pytanie, na czym polega wzrastanie,
A niedawno sobie uzmysłowiłem przekazanym mi obrazem,
Meduz w oceanie, które z każdym jak my oddechem unoszą,
Pływając się w dół i w górę, w zależności od ruchu i wyboru.
Podobnie my schodzimy na poziom wibracyjny już na samym wstępie,
A potem łącząc się z innymi różnie i nie tylko cieleśnie, ale energetycznie,
Obniżamy poziom trochę do nich w połowie, albo podwyższamy do niego,
Wymieniając się nią zmieniamy swój własny poziom, w zależności od składu.
Podobnie mieszają się procentowo płyny w roztworze jak i ustrojowe,
Docelowym sukcesem nie jest szybkie wypłynięcie z jednym partnerem,
Ale takie szerokie doświadczenia z wieloma, których poziom podnieśliśmy!
Łączymy się na zasadzie przyciągania przeciwieństw czując się potrzebny,
Łatwo przecenić swoje możliwości i dlatego często spadamy jak Orfeusz,
Jeszcze trudniej się nam z tego wyciągnąć, ale wysiłek drugą stronę zmienia,
Bo tylko nasze przykłady innych czegoś uczą, a nie wskazania, oceny i uwagi!
Z drzewa poznania dobrego i złego...wzeszło nasze wzrastanie!
Za to w nagrodę, to z dołu dostajemy dodatkowy napęd, taki jak odbicie z dna,
Często gdy nas przestaje to interesować to się izolujemy i zaczynamy medytować,
A to nas ratuje i wyciąga do góry no i jesteśmy wtedy atakowani jako odmieńcy!
Z czasem nas przykład dociera i jesteśmy jak dwie lub więcej tych meduz,
Już na tym samym poziomie wibracji, ale jeszcze niewidzialnym dla innych,
Za to będą nasze przykłady uważać za normalne i traktować już jak swoje.
Nam też trudno to dostrzec i łatwo zejść do ich poziomu czasem,
Gdy znajdą się w byłym dawnym towarzystwie, ale szybko i nudzą,
Stare nawyki i zwyczaje, łatwo już z nich rezygnują i wracają do nas.
Nie każdy jest mocny jak Matka Teresa i może wejść w tak głęboką amplitudę,
Dlatego tak samo jak ona i my musimy zaczynać od siebie, a potem już myśleć,
O tych innych, aby ich uczyć własnym przykładem, a nie myśleć jak ich pouczać!
KRES ABSURDU
jeśli prawdą jest, że istnieje cokolwiek na zewnątrz lub wewnątrz ciebie
co jest dobre albo złe
przeciwko lub zgodne z tobą
to nie ma żadnej różnicy pomiędzy tobą a nimi / tym i tamtym
jakaż bowiem jest różnica pomiędzy tobą a chmurą
pomiędzy żywym i martwym
ślepym i niewidomym
widzialnym i niewidzialnym
… i skąd to wiesz
czy istnieje twoja i moja prawda, czy też wszystkie są swoistą kombinacją prawd tych, którzy zaistnieli, będą istnieć przed i po.
Na samym dnie wszystkich prawd
Jednako dla wszystkich jest Jedno
NIE WIEM
M.M.
Tak jest jak powiedział Jezus w wyklętej ewangelii :
"Królestwo jest w tobie i na zewnątrz, nie w świątyni z kamienia,
Jest w kawałku rozłupanego drzewa jak i pod kamieniem!"
Cała o tym iluzja powstała po zerwaniu owocu z drzewa;
dobrego i złego wyboru przez samego siebie....
Reszta jest konsekwencją naszej uwagi na zewnątrz,
Oraz myśli u uczuć z tym związanym wewnątrz...
Tworzona wspólna iluzja jest zasłoną dla naszych oczy prawdy!
M.P.
KRES ABSURDU
jeśli prawdą jest, że istnieje cokolwiek na zewnątrz lub wewnątrz ciebie
co jest dobre albo złe
przeciwko lub zgodne z tobą
to nie ma żadnej różnicy pomiędzy tobą a nimi / tym i tamtym
jakaż bowiem jest różnica pomiędzy tobą a chmurą
pomiędzy żywym i martwym
ślepym i niewidomym
widzialnym i niewidzialnym
… i skąd to wiesz
czy istnieje twoja i moja prawda, czy też wszystkie są swoistą kombinacją prawd tych, którzy zaistnieli, będą istnieć przed i po.
Na samym dnie wszystkich prawd
Jednako dla wszystkich jest Jedno
NIE WIEM
M.M.
Tak jest jak powiedział Jezus w wyklętej ewangelii :
"Królestwo jest w tobie i na zewnątrz, nie w świątyni z kamienia,
Jest w kawałku rozłupanego drzewa jak i pod kamieniem!"
Cała o tym iluzja powstała po zerwaniu owocu z drzewa;
dobrego i złego wyboru przez samego siebie....
Reszta jest konsekwencją naszej uwagi na zewnątrz,
Oraz myśli u uczuć z tym związanym wewnątrz...
Tworzona wspólna iluzja jest zasłoną dla naszych oczy prawdy!
M.P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz