wtorek, 23 lipca 2013

Dlaczego i w pełni księżyca śnię?

,,Tchórzliwi zapytają: Czy jest to bezpieczne? Oportuniści spytają: czy jest to politycznie poprawne? Próżni zapytają: Czy jest to popularne? Ale świadomi zapytają: Czy jest to słuszne? I nadejdzie czas, gdy ktoś musi zająć pozycję, która nie jest ani bezpieczna, ani polityczna, ani popularna, ale ktoś musi ją zająć, bo jest słuszna. ''
- Martin Luther King


Niedawno pisałem by nie spać, a teraz wyjaśnię to dlaczego,
Zauważyłem, że śpiąc zapamiętuję i na bieżąco przeżywam,
Wszystko to, co przeżywam i oglądam w mediach i na jawie!

To tak, jak gdyby dotychczas sami nie pamiętając sny nieświadomie,
Nie konfrontowaliśmy je z bieżącym życiem i nie wyciągali wniosków.

To błąd, bo automatycznie zapisujemy je w świadomości obrazów,
A one automatycznie przejawiały się na ekranie bez naszej kontroli.

Teraz, gdy jak gdyby w rozkroku czasu stoimy w dwóch światach jednocześnie,
 Możemy kontrolować to co uczuciowo przyjmujemy do siebie i selekcjonować!


Bez elektryczności, telefonu, sieci...
To hotel w Szwecji. Składa się z dwunastu takich domków.
Powrót do korzeni?
Kryjówka przed szalonym światem?
Odczuwanie natury?

To nam daje możliwości wybierania dla siebie to co nam najbardziej służy,
Dlatego mówiłem by lepiej nie spać w tym czasie zmian, niż zło zapisywać.

To dlatego skłaniają nas przekazy do nie oglądania mediów o polityce,
Kapłani do modlitw, a natura ciągnie do siebie aby z jej opcji korzystać
O nieszczęściach pokazywanych obrazów lepiej zapomnieć i skasować.

Opisywałem też obraz siedzenia nas na krawędzi dwóch światów,
Nie bez kozery teraz już wiemy, co nas ściąga i w jaką to stronę,
Gdy do tego dołożymy 'kwant' naszej wibracji i surowość prawa,
Zrozumiemy, że wiele ryzykujemy, gdy wchłaniamy cokolwiek teraz.


Ostatni fragment świetnie tu pasuje do naszej puenty,
Nie będę więcej tej sprawy komentował, bo to jasne,
Że pogoda ducha, radość istnienia to wszystko leczy!


"Gdyby nuta powiedziała: jedna nuta nie czyni muzyki
...nie było by symfonii
Gdyby słowo powiedziało: jedno słowo nie tworzy stronicy
...nie było by książki
Gdyby cegła powiedziała: jedna cegła nie czyni muru
...nie było by domu
Gdyby kropla powiedziała: jedna kropla wody nie może utworzyć rzeki
...nie było by oceanu
Gdyby ziarno zboża powiedziało: jedno ziarno nie może obsiać pola
...nie było by żniwa
Gdyby człowiek powiedział: jeden gest miłości nie ocali ludzkości
...nie byłoby nigdy na ziemi sprawiedliwości i pokoju, godności i szczęścia".


[Michel Quoist]

Ostatnio śnię coraz mocniej o sytuacjach jak z dawnego filmu,
W których biorę osobisty udział z potęgowanymi tu uczuciami,
W sensie innych do mnie i ich rozczarowaniami, co do decyzji,
Jakie podejmuję pochopnie w sytuacjach okazyjnych słabości.

Czuję się tam podle, gdy wykorzystuję niechciany związek i wchodzę,
Nieprzygotowany na jego konsekwencję własnymi butami i z nadzieją,
Że będzie lepszy i da lepsze, ale też złudne samopoczucie dla jej ofiary,
To typowe objawy rozpadającego się związku i wykorzystanie tego faktu!

Jak inaczej się to odczuwa, gdy w stanie snu, czuje się rozczarowania teraz wszystkich,
Na takim samym poziomie rozumienia i odczuć dwóch i wielu stron w to zamieszanych,
Staję się czuciowym obserwatorem wszystkich, czy to sprawcy, ofiary i osób trzecich!

Czy to tzw. 'przegląd' za życia mój i rozliczanie się z samym sobą?
Czy tylko ja teraz tak śnię, nieomalże wyraźnie jak na jawie, a Wy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz