sobota, 27 lipca 2013

Kreacja



Kreacja jest w Kreatorze, a my jesteśmy; jednym i drugim!


Cały czas stajemy się tu jej niewiernymi Tomaszami,
Dzięki temu sprawdzamy ją, a ona przez to istnieje!
Odbierając ją coraz bardziej poszerzonymi zmysłami.

Powodujemy kwantowe jej istnienie do chwilowego życia,
Po czym znika by się znów pojawić, jak na ekranie w kinie.

Wraz z oddechem Brahmy i naszym, jak w dmuchanego balonika,
Wdmuchujemy jej świadomość istnienia i zabieramy z powrotem,
Tak tworzymy coraz to doskonalszy projekt nowego świata bytu,
Aż stanie się tak wyraźny jak stworzona matryca przed urodzeniem.

,,Najgłębszym sekretem jest to, że życie nie polega na odkrywaniu, ale na tworzeniu. Nie odkrywasz siebie, tylko tworzysz siebie. W związku z tym nie staraj się dowiedzieć kim jesteś, staraj się dowiedzieć kim chcesz być.”
- Neale Donald Walsch


Podejrzewam, że to nasze komórki tworzą życie na jego ekranie,
Za to możemy być pewni, że słuchają się nas tak jak my tu Boga,
Tylko, że nie mają wolnej woli co do naszych odczuć, więc kreują,
Wszystko co uczuciowo odbieramy i życzymy innym i to niezależnie,
Czy myślimy o sobie źle, czy dobrze, czy też o innych i w tym tkwi pułapka!

Jedyna nadzieja, że my w Niego wierzymy, gdy nam nie sprawia kłopotów,
Oddzieliliśmy go od naszego życia i umieścili daleko i w wymyślonym niebie,
A nasze komórki nie mając takiej świadomości ślepo wykonują nasze rozkazy,
To dlatego chorujemy, gdy życzymy tego innym, cierpiąc nawet z zawiedzionej,
Miłości, przyjaźni do innych, sprawiamy, że one również cierpią, więc niszczą siebie!



Myśli takie osłabiają układ immunologiczny, a to one są narażone na zewnętrzne ataki,
Czy to wirusów, bakterii, czy grzybów, czy innych nieznanych - jako np. nanotechnika.

http://krystal28.wordpress.com/2013/07/24/grecja-i-ponowne-odkrywanie-radosci-zycia/

"Patriarchalne religie, które pojawiły się w pierwszym wieku, pod wieloma względami stały się mechanizmem kontroli wykorzystując strach, osąd i poczucie winy w celu skupienia wiernych na mocno zdyscyplinowanym dogmacie głoszącym, że pozbawienie się przyjemności daje odpust, w przeciwnym razie traci się jedność z „Bogiem”. Wielu z was spędziło kolejne wcielenia w klasztorach gdzie nikt się nie uśmiechał. To nie stwarzało wysokich częstotliwości LeMurii, Posejdy czy Złotej Grecji. Przecież Duch nie jest ponury a radość nie jest wstydliwa. Duch jest przepełniony radością i zachwytem."



Bo przecież to głównie religie te wpajające strach przed Bogiem gromowładnym,
Programowały i nadal programują to niszczące działanie zła dla naszych komórek,
To co przyjmujemy z kazania i uczuciem; strachu, współczucia, gniewu - zapisują,
Teraz co prawda prim wiodą przedstawiciele naszej władzy i towarzyszą im media!

Dlatego na nowo odkrywajmy tą radość w "Złotym Wieku" Grecji Aten,
Jest to mi bardzo bliski okres miłych wspomnień budowania demokracji,
Wiem, że tam byłem, żyłem i brałem w niej udział wspólnie z innymi z Was!

Obecnym przykładem budowania wg tych zasad jest ekskluzywny Hotel w Ciborzu:
Wywiad z moim najdroższym kolegą i nie tylko od Jogi, gorąco polecam, od 6 min:

http://www.tvp.pl/olsztyn/magazyny/wama-boss-raport-odpowiedzialnego-biznesu/wideo/wama-boss-odc-4/11846749

To prawdziwa kreacja w duchu prostej drogi życia....
Warto spędzić tam czas wg wyznaczonego rytmu życia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz