poniedziałek, 22 lipca 2013

Rola obserwatora


Stopniowa rola obserwatora też przychodzi tak jak i zmrok, 
Dla jednego tu jak to w tropikach z zaskoczenia, a dla mnie,
Powoli z dystansem wyciągania rąk i palców z dzieży ciasta.

Zakotwiczenie w wyższych wymiarach przychodzi nam jak amebie,
Tworzy niby nóżkę, aby się zaczepić i potem powoli tylną oderwać.

To przez nią przenosi swe ciała; mentalne, emocjonalne i duchowe,
Do nowego fizycznego krystalizującego powoli w tym nowym "D"
Jak ameba po podziale, aby tworzyć nową krystalicznie duchową.


Musimy w tym procesie transformacji zachowywać się w roli obserwatora,
Jak teraz w kinie i pozwolić by się działo to samo co z naszą Matką Ziemią!

"To nie oznacza ani ucieczki w nową Iluzję ani zaprzeczania Stanom na niższych Poziomach Bytu, lecz jest to dokładnym tego przeciwieństwem: jest to ucieczka z tej Iluzji w Rzeczywistość Boga."

Dlaczego bycie obserwatorem jest tak ważne, tak jak i brak oceniania?
Bo cały czas przez nas i nasze oczy płynie energia, na tyle nowa, na ile,
Czysta bez oceny, to dlatego w czasie medytacji Mistrzowie nam zalecali:
Medytuj tak bez myślenia i lepiej już o niczym,
Co związane z iluzją zbiorowej rzeczywistości.

Budzenie się polega na tym wnoszeniu Nowej Energi,
Do takiego naszego poziomu zewnętrznej iluzji bytu,
To proces ciągły tak jak mieszanie się różnych płynów,
Pod względem stężenia, wibracji, kolorów czy zmysłów,
Wszystkich naszych ciał jednocześnie jak w ciele ameby!

Im więcej widzimy nie realnego błota zła wokół siebie i nie reagujemy,
Tym dla nas lepiej, bo jak balon nasycony nową energią się wynurzamy. 


Jednak każdy musi to zrobić za siebie sam,
Nie da się tego zrobić za innych i tym innym,
Można jedynie dotknąć iskrą słowa i przykładu,
By sam zaskoczył na tzw.pych jak dawna "Syrenka".

"To starość nie młodość,
musi się wyszumieć
- jest jeden warunek!
trzeba chcieć i umieć"

Autor nieznany

Dlatego lepiej być obserwatorem,
Głupich czynów ego i tych ego innych,
Niż ładować się dla szumu medialnego,
W cokolwiek co przywiązuje do nas innych.

To moje....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz