Tylko wtedy następuje zrozumienie, gdy sobie to uzmysłowimy,
Że jesteśmy w czymś tak cudownie zmiennym jak na karuzeli.
Świadczą o tym dalekie galaktyki jako wiry,
Oraz punkty przenikające wszystko co istnieje.
No i to zwijanie i rozwijanie się wszystkiego w spirali wiru,
Nie mówiąc o dopełnianiu wszystkiego tym świętej geometrii.
Wszystko we wszystkim połączone nie tylko drganiem,
Połączone na wszystkie sposoby nam znane i nieznane.
Tak sobie to wyobrażam jak i siebie w środku tego wszystkiego,
W każdym punkcie ciała mojego i wszystkich istniejących bytu.
Tak właśnie sobie wyobrażam jedną świadomość wszystkiego,
Tak samo moją świadomość mnie i moich komórek w ciele.
Tylko tak sobie wyobrażam pojęcie jedności wszystkiego,
I swoją odpowiedzialność za wszystko co myślę i robię.
To co myślę i robię musi odbijać się echem wszędzie,
Tak jak to co inni to pewnie dźwięczy gdzieś we mnie.
Taki taniec ducha, co wskakuje w swoje punkty bytu,
Aby się na chwilę ograniczyć i poczuć indywidualnie.
Chyba coś zaczynam rozumieć i mam nadzieję, że wy również,
Że teraz wszyscy już to zrozumiemy i zatańczymy w harmonii.
Jako Jednia Jedności Ducha.
W jego ciele duchowym.....
Bardzo fajny blog , pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuń