Podobno mamy trzy mózgi, przedni rozumowy, środkowy świadomy,
I podświadomy tylny mózg sięgający do rdzenia rejestrujący wszystko.
Przedni analityczny to ego rozumujący logicznie i świadomie myślący,
To taka fort poczta czy szpica w pojęciach wojska służąca rozpoznaniu.
Nawet nie ma pojęcia kto za nim stoi i służy i czasami wcześniej ostrzega,
To on jak kamera rejestruje ewentualne zagrożenia, nawet dookoła głowy.
To taka fort poczta czy szpica w pojęciach wojska służąca rozpoznaniu.
Nawet nie ma pojęcia kto za nim stoi i służy i czasami wcześniej ostrzega,
To on jak kamera rejestruje ewentualne zagrożenia, nawet dookoła głowy.
Jakie ma powiązania z podświadomością zbiorową o tym już pisałem,
Naprawdę warto go słuchać i patrzeć tam, gdzie naszą uwagę kieruje.
Już dawno pisałem, że korzystałem z jego usług na długich trasach,
Jakby świadomie jemu oddawałem prowadzenie by mnie ostrzegał.
Niezależnie czy to był patrol schowany za drzewa, czy nagły wyjazd wozu,
Delikatnie dostawałem sygnał, schodziła mi noga z gazu i tak mnie ostrzegał.
Wcześniej ćwicząc z wahadełkiem nie wiedziałem kto za tym stoi,
Kto udziela mi odpowiedzi na zadawane pytania dotyczące materii.
Myślałem o Aniele Stróżu, czy anielskim dzieciątku w nas samych,
Bo nasze ciała posiadają trzy różne procesory energii i informacji.
Dwa z nich świadome, a ten trzeci funkcjonujący jako radar.
Domyślamy się, że to porównanie dotyczy podświadomości.
Służy nam z tylnego fotela, bez słów, za to intuicyjnie,
Nieraz mi uratował życie nawet przeniósł teleportacją.
Jak mam nie być mu wdzięczny i jak mam go nie kochać i nie hołubić,
Ale czasami może być niebezpieczny z uwagi na skłonność do strachu.
Na przykład przed dawnymi wspomnieniami, bo będzie nadwrażliwy,
Przed powtórką z rozgrywki, która mu się nie spodobała i ma deja vu.
Ten środkowy tylko czeka na takie pojednanie,
Nie ma już martyrologii ciała i obwiniania losu.
Wszystko zaczyna się od pokonania zapisanego strachu,
Niższy mózg nie musi już sam walczyć o przetrwanie.
Niższy mózg czyli umysł podświadomy działa jakby w trzech trybach:
Zrelaksowany, zmienny i zamrażający, ma uważnego na przestrogi pana.
Strach jego może nas sparaliżować i tak jak gdyby zamrozić w bezczasie,
Nie bójmy się, tylko przyjmijmy to za dar przestrogi np. spadającej cegły.
Może nam nie tylko zapalić żółte i czerwone światła na obecne wydarzenia,
Ale też całkowicie odpuścić w chwilach radości czy medytacji na zielonym.
Mózg niższy zapisuje wszystko jako nieuświadomione na twardym dysku,
Więc kto to wie, może świadomie u innych zapisywać strach i innych ludzi.
Czynią to w dzieciństwie swoich dzieci rodzice przed snem strasznymi bajkami,
Teraz używają tego media, jak i szkoły i kartele farmaceutyczne aby sprzedawać.
Bardzo trudno to wymazać bo on bierze takie fantazje na serio,
Gdy oglądasz wojny i się boisz, on czuje się jakby był na nich.
Tylko spokój i to bez emocji obserwatora może go uśpić,
Wtedy można go zahipnotyzować aby się od nich uwolnił.
Lepiej nie pozwalać się innym hipnotyzować, bo lepsza autohipnoza
I wymazanie, niż przypadkowe zapisy hipnotyzera nieuświadomione.
Wtedy cała trójca święta pochyla się nad nimi jak nad Amritą,
Nadświadomość, świadomość i podświadomość i ich mózgi.
Strach ulatuje razem z komnatą strachu, a w to miejsce wchodzi kryształowa,
Wtedy pamięć niejawna staje się jawna i uwolniona, a traumę z nich uwalnia.
Mam takie wrażenie, że od jakiegoś dłuższego czasu robię to w świadomym śnie,
Może wtedy dochodzi do uzgadniania co jest nasze, a co jest wgrane manipulacją.
Po czynach poznajemy, czy to co się objawia jest nasze, a co jest cudze,
Dlatego nie warto emocjonalnie reagować na to co się dzieje na ekranie.
Przeczekać w obłoku współczucia, czasami wystarczy przytulić,
Lepszy taki czyn niż wchodzenie z butami w nie nasze sprawy.
Najczęściej oceną... a wtedy strach odchodzi sam,
A druga osoba ze zdziwieniem czuje też jakby ulgę.
http://tamar102.bloog.pl/id,363315170,title,POKONANIE-STRACHU-cz-II,index.html
Naprawdę warto go słuchać i patrzeć tam, gdzie naszą uwagę kieruje.
Już dawno pisałem, że korzystałem z jego usług na długich trasach,
Jakby świadomie jemu oddawałem prowadzenie by mnie ostrzegał.
Niezależnie czy to był patrol schowany za drzewa, czy nagły wyjazd wozu,
Delikatnie dostawałem sygnał, schodziła mi noga z gazu i tak mnie ostrzegał.
Wcześniej ćwicząc z wahadełkiem nie wiedziałem kto za tym stoi,
Kto udziela mi odpowiedzi na zadawane pytania dotyczące materii.
Myślałem o Aniele Stróżu, czy anielskim dzieciątku w nas samych,
Bo nasze ciała posiadają trzy różne procesory energii i informacji.
Dwa z nich świadome, a ten trzeci funkcjonujący jako radar.
Domyślamy się, że to porównanie dotyczy podświadomości.
Służy nam z tylnego fotela, bez słów, za to intuicyjnie,
Nieraz mi uratował życie nawet przeniósł teleportacją.
Jak mam nie być mu wdzięczny i jak mam go nie kochać i nie hołubić,
Ale czasami może być niebezpieczny z uwagi na skłonność do strachu.
Na przykład przed dawnymi wspomnieniami, bo będzie nadwrażliwy,
Przed powtórką z rozgrywki, która mu się nie spodobała i ma deja vu.
Ten środkowy tylko czeka na takie pojednanie,
Nie ma już martyrologii ciała i obwiniania losu.
Wszystko zaczyna się od pokonania zapisanego strachu,
Niższy mózg nie musi już sam walczyć o przetrwanie.
Niższy mózg czyli umysł podświadomy działa jakby w trzech trybach:
Zrelaksowany, zmienny i zamrażający, ma uważnego na przestrogi pana.
Strach jego może nas sparaliżować i tak jak gdyby zamrozić w bezczasie,
Nie bójmy się, tylko przyjmijmy to za dar przestrogi np. spadającej cegły.
Może nam nie tylko zapalić żółte i czerwone światła na obecne wydarzenia,
Ale też całkowicie odpuścić w chwilach radości czy medytacji na zielonym.
Mózg niższy zapisuje wszystko jako nieuświadomione na twardym dysku,
Więc kto to wie, może świadomie u innych zapisywać strach i innych ludzi.
Czynią to w dzieciństwie swoich dzieci rodzice przed snem strasznymi bajkami,
Teraz używają tego media, jak i szkoły i kartele farmaceutyczne aby sprzedawać.
Bardzo trudno to wymazać bo on bierze takie fantazje na serio,
Gdy oglądasz wojny i się boisz, on czuje się jakby był na nich.
Tylko spokój i to bez emocji obserwatora może go uśpić,
Wtedy można go zahipnotyzować aby się od nich uwolnił.
Lepiej nie pozwalać się innym hipnotyzować, bo lepsza autohipnoza
I wymazanie, niż przypadkowe zapisy hipnotyzera nieuświadomione.
Wtedy cała trójca święta pochyla się nad nimi jak nad Amritą,
Nadświadomość, świadomość i podświadomość i ich mózgi.
Strach ulatuje razem z komnatą strachu, a w to miejsce wchodzi kryształowa,
Wtedy pamięć niejawna staje się jawna i uwolniona, a traumę z nich uwalnia.
Mam takie wrażenie, że od jakiegoś dłuższego czasu robię to w świadomym śnie,
Może wtedy dochodzi do uzgadniania co jest nasze, a co jest wgrane manipulacją.
Po czynach poznajemy, czy to co się objawia jest nasze, a co jest cudze,
Dlatego nie warto emocjonalnie reagować na to co się dzieje na ekranie.
Przeczekać w obłoku współczucia, czasami wystarczy przytulić,
Lepszy taki czyn niż wchodzenie z butami w nie nasze sprawy.
Najczęściej oceną... a wtedy strach odchodzi sam,
A druga osoba ze zdziwieniem czuje też jakby ulgę.
http://tamar102.bloog.pl/id,363315170,title,POKONANIE-STRACHU-cz-II,index.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz