Ciekawy,
ale i pewna próba opisu obrazu rzeczywistości,
Z jakiegoś punktu widzenia
indywidualnego obserwatora.
Ja osobiście cały czas na swoim blogu próbuję ten obraz
uruchomić,
Tzn. porównywaniem do jakiejś koncepcji i coraz bardziej złożonej.
Najpierw umieściłem ją w fotoplastykonie z obracającym się bębnem przed
obserwatorem,
Właśnie taki się zachował w Warszawie w hotelu Polonia,
a potem zobaczyłem go jako teatr.
Teatr tu z nami niejako wydzielonymi aktorami żywymi
aktualnie na deskach,
Gdzie i w międzyczasie ponad czasoprzestrzenią w
amfiteatrze nas obserwują.
Ci co jakoby z zaświatów, ale nie wcieleni chwilowo na
deskach teatru,
Zmarli na pierwszym poziomie, a dalej < coraz wyższe
istoty duchowe.
Na najwyższych anioły i itd jako wszyscy stworzeni,
Razem w
jednym bąblu wszechświata wielo-światów.
Ale zarazem stanowiących krople oceanu
całości Stworzenia,
A całość się kręci jak piramida i spiralnie z jednego
punktu.
Stworzenia i jego niepowtarzalności tak, jak w kalejdoskopie,
Czy może to
przybliżyć nam koncepcję powyższego obrazu?
Nie wiem, ale dla mnie jest to bardzo fascynujące ogromnie,
Jak i to, że z upływem czasu jesteśmy jakby coraz piękniejsi.
Jak i to, że z upływem czasu jesteśmy jakby coraz piękniejsi.
Podejrzewam, że to jest ściśle związane z wynurzaniem się naszej świadomości,
Właśnie jak z obrazu zakrytego mgłą nieświadomości swojego bytu na co dzień.
Proponuję obraz w pełni samoświadomości swojego bąbla,
Jako Pana tego stworzenia swojego indywidualnego świata.
Wzięcia całkowicie odpowiedzialności świadomie za to co sami tworzymy,
Nie za to co inni czynią na oczach i świecąc jedynie własnym przykładem.
To bardzo trudne jest do zrozumienia w środowisku ludzkości,
Że każdy nie tylko nosi torebkę z dokumentami, ale i też siebie.
To jest aura stworzona ogniem przestrzennym,
Izolująca nas przed innymi niewidzialną mocą.
Im większą masz jej świadomości tym łatwiej ją zobaczysz u innych,
A u siebie podobnie można ręką sprawdzić w jakiej jest też odległości.
Zakładając teraz, że to na co patrzymy to obraz naszego postrzegania,
To my, a nie kto inny mamy nad nim pewną kontrolę przez odczucia.
Każdy z nas już zapewne zauważył, że od jego stanu uczuć zależy,
W stanie radości może zostać rozświetlony, a odwrotnie w smutku.
"Deszczowa piosenka" jako film jest tego dobrym przykładem,
Gdy jesteśmy zakochani możemy przenosić niejako góry radości.
Trzy tysiące w kręgu entuzjastów Rainbow 2017 in Italy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz