"Podróż do wnętrza nie jest o odnajdywaniu światła
ale o wchodzeniu w
ciemność i zaprzyjaźnianiu się z nią.
I jeśli pozostaniemy w niej
wystarczająco długo,
przybierze swoją własną jasność.
I wszystko nam
odsłoni."
~ Sue Monk Kidd
Mogę
częściowo potwierdzić, bo po drugim zatrzymaniu akcji serca,
Zobaczyłem
czerń dookoła, a ja za to poczułem się jak jej potencjał.
Wszystko zniknęło z wszystkiego co jest i co było stworzone we mnie,
Za to uczucie rozpierającej
wolności Gina z butelki 100 i 1 nocy bajek.
Za krótko to trwało, abym cokolwiek bliżej zobaczył,
Tym bardziej, że miałem świadomość odłączenia oczu.
Widocznie taki restart następuje jak z płytą i od zera,
Byłem tym mile zaskoczony i całkowicie bez strachu.
Nic nie słyszałem i nic nie widziałem z tego co to inni opowiadają,
Byłem tak w uczuciu wolności, jak na pace samochodu po maturze.
Rozpierało mnie od środka radość uwolnienia jak tego Gina,
Kilka sekund, a zapadło mi tak głęboko w pamięci wspomnień.
Pewnie takie kilka sek w bezczasie może wydawać się godziną,
Przeżywałem już kilka razy w zagrożeniach jazdy samochodem.
Czerń nie może być kolorowa, a i ja bez punktu odniesienia,
Miałem uczucie jakbym został przenicowany na drugą stronę.
Dziwne to było uczucie i nie do końca obce,
Jak bym wrócił do samego siebie po podróży.
Jak bym wrócił do samego siebie po podróży.
Po pierwsze już nie bałem się wcześniej myśli o śmierci,
A teraz dostałem dodatkowe potwierdzenie jako jej braku.
Wiem, że jak uczeń jest gotów, wtedy Mistrz przychodzi,
A on mi pokazał zarazem początek jak i koniec mej drogi.
Zaczynam rozumieć, że gdybym coś zobaczył nie wracając do ciała,
To pewnie wróciłbym znów, ale już do nowego wcielenia rodząc się.
Zaraz po tym przyszedł i jak to niby przypadkiem przekaz o odchodzeniu,
W którym właśnie pokazana ciemność całkowitej czerni była początkiem.
Jak się domyślam wyjścia z Matriksu koła Samsary reinkarnacji,
Było też w przekazie ostrzeżenie, o nie pójściu za niczym i nikim.
Takie same konkluzje wynikają z podróży Alicji po krainie czarów,
By zostać w bezruchu na swojej drodze i się nigdzie nie zatrzymywać.
Wiem już z autopsji i dlatego piszę, bo jestem w przekonaniu,
Że dane mi to było przeżyć abym się mógł z innymi podzielić.
Ale przecież wiemy, że każdy ma inną drogę,
A to co piszę to są tylko znaki do przemyślenia.
Często korzystam z tego obrazu i nie tylko jako Truman Show,
Ale jako drogę do wyjścia z Matriksa koła Samsary dla ducha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz