Jak złapać kontakt?
Każdy to robi non stop, tylko, że nie ma o tym pełnej o tym świadomości,
A gdy już ma, to zaczynają się
cuda i zaczynamy malować, pisać, śpiewać,
Czyli tworzyć, ale bez tego kontaktu działamy w życiu jak nakręcane
lalki.
Z tego co piszę wynika logicznie, że żeby znaleźć się w jakimś
miejscu,
To trzeba go najpierw stworzyć całkiem realnie i cały czas o tym piszę,
To miejsce porównując
to do wejścia w program przygotowany w kompie.
Jak na górze tak na dole, bo tam muszą tworzyć się projekty,
Jak na górze tak na dole, bo tam muszą tworzyć się projekty,
Które sprawdzamy na
samym sobie ograniczając świadomość,
Bo tylko w taki sposób możemy
doświadczyć siebie w tej iluzji.
Jak już to zrobisz to wtedy zapominasz kim jesteś,
Jak już to zrobisz to wtedy zapominasz kim jesteś,
I tak powoli dochodzisz do siebie
indywidualnie.
Ten kto więcej siebie ograniczył to ten schodzi głębiej w
nieświadomość,
I to w taki o to sposób ma dłuższą drogę i zachowuje się tak jak zachowuje.
Nie
wierząc tym, co już są bliżej, ale nikt o zdrowych zmysłach tutaj będąc,
Nie
będzie rywalizował z własną drogą, bo ci są najodważniejsi i ci wspaniali.
Co już wcześniej
zaryzykowali z karmy - balastem i zeszli na same dno tej iluzji.
Sami teraz będą się
zachowywali z agresją widząc tu innych przed sobą,
Ale już w miarę dojrzałości
to przestają rywalizować, bo już sami widzą,
Że my wszyscy jesteśmy Jednią i się uczą, wtedy
karma jak łuska odpada,
I są w pełni świadomi, ale wtedy są jeszcze
mocniej atakowani przez innych.
Teraz należy pokonać następną przeszkodę nierównowagi,
Bo gdy cię atakują, ale ty zachowujesz spokój wewnętrzny,
To już na zewnątrz można okazać gniew i w słusznej sprawie,
Taki przykładowo bicia dziecka przez matkę i to bez powodu.
Jest to puste uczucie tak jak rezonans głośnego bębna na zewnątrz,
Ale z ciszą wychodzącą z wewnątrz i wtedy jesteś w równowadze,
Wtedy następuje połączenie z wyższym, jakbyśmy weszli w keson,
Echo słyszane co się dzieje na górze, a sam będąc na dole w kopalni.
Niczego nie piszę, nie będąc w takim jak kesonu rezonansie,
Wtedy nie słyszysz głosów werbalnych, a tylko szum kodów,
Jak one się potem układają w tekst, malowanie czy inną sztukę,
Jest to taką samą tajemnicą, jak to powstawanie obrazu w głowie,
Tego z zewnątrz i chemicznego odbioru np. z wąchania kwiatów.
To pewnego rodzaju magia z której powstał ten świat i nie przychodzi tak od razu,
Bo musi przechodzić przez jakiś zapisane zapasy wiedzy ze świata zewnętrznego,
A swój świat wewnętrzny ograniczyliśmy do max. dlatego, żeby coś mówić i pisać,
To trzeba najpierw w nim, jak najwięcej czytać i doświadczać tego, co przeczytane,
Działa to tak jak taka tapeta i klej do niej, odpadnie bez niego, bo on jest uczuciem.
Możesz czytać nic rozumiejąc i niczego też nie zapamiętasz,
A gdy się nie wcielisz w taką rolę z uczuciem zaangażowania,
To jesteś dzieckiem co jest zdolne, aby się same ze sobą bawić,
A nie takie jak tłum otumaniony i czekający na inne z inicjatywą.
Gdy ktoś nie może karmy wytrzymać,
To sam się od niej odcina i wypływa..
Ale tylko po to by znów sobie ją do nóg przytwierdzić,
I dalej z nią pływać ale już w innej konfiguracji życia,
Prawidłowo powinno się równomiernie ją rozpuszczać,
W równowadze w oceanie miłości, w którym się pływa.
Gdy ktoś, jak niektóre święte rozpuszczą ją za gwałtownie,
Wtedy znikają nie pozostawiając ciała na zewnątrz iluzji,
A sami duchem wypływają jak na powierzchnię bezczasu.
Gdy taka karma nie jest przygotowana właściwe.
To wtedy spalają się ciała ogniem przestrzennym,
Co się zdarzało niektórym osobom i były zwęglone,
Ale krzesło już nie, można to porównać do choroby;
Pływaka głębinowego, z nadmiarem azotu we krwi..
Bywało również i tak, że jak o czymś sam coś przeczytałem,
To zamiast czytać dalej, czekałem dopóki się coś nie wydarzy.
Ale mnie osobiście, to wtedy byłem pewien, że to jest prawdą..
Dziś teraz już wiem, że to był ten następny test wiary,
Ale teraz też wiem, że w iluzji wszystko co pomyślisz,
Stać się może i stajesz się ostrożny w ocenach innych,
Bo to co widzisz przyklejasz do swojego worka karmy.
"Świadomość oznacza, że cokolwiek się w danej chwili dzieje,
wydarza się z przytomnością umysłu i jesteś tam obecny.."
Teraz należy pokonać następną przeszkodę nierównowagi,
Bo gdy cię atakują, ale ty zachowujesz spokój wewnętrzny,
To już na zewnątrz można okazać gniew i w słusznej sprawie,
Taki przykładowo bicia dziecka przez matkę i to bez powodu.
Jest to puste uczucie tak jak rezonans głośnego bębna na zewnątrz,
Ale z ciszą wychodzącą z wewnątrz i wtedy jesteś w równowadze,
Wtedy następuje połączenie z wyższym, jakbyśmy weszli w keson,
Echo słyszane co się dzieje na górze, a sam będąc na dole w kopalni.
Niczego nie piszę, nie będąc w takim jak kesonu rezonansie,
Wtedy nie słyszysz głosów werbalnych, a tylko szum kodów,
Jak one się potem układają w tekst, malowanie czy inną sztukę,
Jest to taką samą tajemnicą, jak to powstawanie obrazu w głowie,
Tego z zewnątrz i chemicznego odbioru np. z wąchania kwiatów.
To pewnego rodzaju magia z której powstał ten świat i nie przychodzi tak od razu,
Bo musi przechodzić przez jakiś zapisane zapasy wiedzy ze świata zewnętrznego,
A swój świat wewnętrzny ograniczyliśmy do max. dlatego, żeby coś mówić i pisać,
To trzeba najpierw w nim, jak najwięcej czytać i doświadczać tego, co przeczytane,
Działa to tak jak taka tapeta i klej do niej, odpadnie bez niego, bo on jest uczuciem.
Możesz czytać nic rozumiejąc i niczego też nie zapamiętasz,
A gdy się nie wcielisz w taką rolę z uczuciem zaangażowania,
To jesteś dzieckiem co jest zdolne, aby się same ze sobą bawić,
A nie takie jak tłum otumaniony i czekający na inne z inicjatywą.
Gdy ktoś nie może karmy wytrzymać,
To sam się od niej odcina i wypływa..
Ale tylko po to by znów sobie ją do nóg przytwierdzić,
I dalej z nią pływać ale już w innej konfiguracji życia,
Prawidłowo powinno się równomiernie ją rozpuszczać,
W równowadze w oceanie miłości, w którym się pływa.
Gdy ktoś, jak niektóre święte rozpuszczą ją za gwałtownie,
Wtedy znikają nie pozostawiając ciała na zewnątrz iluzji,
A sami duchem wypływają jak na powierzchnię bezczasu.
Gdy taka karma nie jest przygotowana właściwe.
To wtedy spalają się ciała ogniem przestrzennym,
Co się zdarzało niektórym osobom i były zwęglone,
Ale krzesło już nie, można to porównać do choroby;
Pływaka głębinowego, z nadmiarem azotu we krwi..
Bywało również i tak, że jak o czymś sam coś przeczytałem,
To zamiast czytać dalej, czekałem dopóki się coś nie wydarzy.
Ale mnie osobiście, to wtedy byłem pewien, że to jest prawdą..
Dziś teraz już wiem, że to był ten następny test wiary,
Ale teraz też wiem, że w iluzji wszystko co pomyślisz,
Stać się może i stajesz się ostrożny w ocenach innych,
Bo to co widzisz przyklejasz do swojego worka karmy.
"Świadomość oznacza, że cokolwiek się w danej chwili dzieje,
wydarza się z przytomnością umysłu i jesteś tam obecny.."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz