Dwoistość bytu jest jego na przemian odbiciem jak w lustrze,
Ale czy w lustrze w mózgu odwracanym dla zrozumienia bytu?
Zakładając, że to obraz tworzony i w naszych półkulach,
To nie powinien istnieć w tej prawdziwej rzeczywistości,
Winien być jak tutaj ten horyzont zdarzeń w potencjale,
Gdzie jedna strona służy na przemian drugiej ekranem.
To ciekawe czy zauważyliście, że wszystko ma dwoistość w sobie,
Czy ptak, czy my, czy inne zwierza kończyny i skrzydła i problemy,
Choćby z równowagą np. na osi linii chodzącego po tej linie skoczka.
A więc, czym jest ta nasza tajemnica świętej geometrii; jako oś,
Jako horyzont, czy pion ciała, połówki mózgu, rzędna i odcięta,
To w niej jest zaklęta ta tajemnica równowagi do wyjścia z iluzji?
Woda trzyma równowagę w poziomie grawitacji,
My i inni poruszający się w przestrzeni, w pionie,
Czas linearny nici czasu może w każdą jego stronę.
Czym właśnie jest spirala, jak nie zagarnianiem życia?
Święta geometria próbuje to trzymać w świętych ryzach,
Ale czy się jej to udaje, mam szereg odchyleń wątpliwości.
Każde od niej odchylenie tworzy ruch, a inni mówią o karmie,
Wiemy z tego jedno, że gdyby nie dwoistość, nie byłoby życia.
W pewnym sensie mamy ją z góry zaprogramowaną,
Bez niej nie byłoby iluzji przesuwających się zdarzeń,
Jak kino bez ekranu, jak światło bez ciemności itd i itd.
Więc bawmy się nią jak dzieci i jak przed krzywym lustrem,
Każde jej krzywe odchylenie można zmienić małym ruchem.
Każdego doświadczenie jest niezwykle przydatne,
Aby Stwórca mógł dojść do prawdy własnej o sobie.
Gdy będziemy unikać kontaktów tu przeciwieństw,
Nie będzie różnic przyciągania i wariacji no i celu.
Celem jest samopoznanie siebie w praktyce:
http://tamar102.blogspot.com/2014/12/jak-to-jest.html?showComment=1418836937295#c8990542855233930175
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz