wtorek, 18 sierpnia 2015

Wodospady


Brak mi słów, aby je wcisnąć w takie piękno naszej Gai,
Śniłem o takim miejscu w wizji i jak wojownik wracałem,
A obok niego stał w zaciszu wigwam, a w nim żona i dzieci.

Wizja tym się od snu odróżnia, że zamiast akcji jest obraz,
Ale taki w który się wchodzi i jak DVD płyta się przewija,
Widzi się jak przegląd jakiegoś własnego życia równolegle.

Co najważniejsze, że po ocknięciu wszystko się dokładnie pamięta.



Inną miałem podobną i to taką, jak do tego miejsca powyżej,
Kiedy dopłynąłem z grupą tubylców z Hawaiki aż do Hawai,
Około 15 tysięcy mil uciekając przed kapłanami z Hawaiki.

Więc potem jednym tchem przeczytałem książkę 'Hawaje' Michener.a,
I skonfrontowałem jak gdybym był uczestnikiem kolonizacji tej wyspy.


Dlatego wodospady kojarzą mi się z tym, co najpiękniejsze,
Nie chodzi mi o te takie wielkie jak w południowej Ameryce,
Ale takie małe te intymne tworzące małe czystej wody baseny.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz