Magia taka gra z samym sobą tak jak w komputerze,
Gdyby
było inaczej, to nikomu by się też nie chciało,
Ale faktem jest, że najważniejsza Świadomość bycia,
Szczególnie w tu i teraz, jak w zawieszeniu bez życia.
To takie zapadnięcia się bycia w sobie,
To jak bycie
jedną nogą w komputerze,
A drugą tutaj, w tej rzeczywistości bytu.
Bo faktycznie jesteśmy wszędzie
I we
wszystkich Kwiatach Życia,
Jednocześnie trzymając się za ręce,
Nićmi z
duchem i dla Świadomości.
A więc nie ma tu jej i jego, kłótni i miłości,
Są rozgrywki dwóch obrazów Świadomości.
Jak można się kochać w sobie, to i tak samo można i nienawidzić,
A gdy dochodzimy do równowagi uczuć to co się wtedy wydarza?
Rozmazuje się obraz innego "Ja" i przeinacza w nasz własny?
To taki początek magii z samym sobą, dlatego zaczynamy od siebie,
A wystarczy drobna korekta myśli i się w naszych oczach poprawia,
Myślę, że kobiety są tego bliżej, dlatego częściej zaglądają do lustra.
Magia nie istniałaby gdybyśmy jej atrybutów nie mieli w sobie,
Fajnie mieć w sobie, z wszystkiego co jest i się rusza i tworzyć,
Weź i udowodnij to prostemu mężowi, że tak widzi żonę jaką ma.
To trudny dla nas problem widzenia wad u innych,
Ale nie we własnym oku belkę zasłaniającą piękno.
Czy to kopiowanie siebie w coraz to większej ilości ułatwia, czy utrudnia?
To na pewno utrudnia proces integracji, tych wielu obrazów z samym sobą,
Możemy łatwiej go zrozumieć, gdy myślimy jeszcze o własnych dzieciach.
Ale, gdy zaczynamy się cofać do tych przodków,
A nie mówiąc już o innych gałęziach i istot bytu.
Nie tylko liniowo, ale we wszystkie istoty bytu, aż do samego Źródła,
To już przerasta mojej magii wyobrażenia, ale potwierdza to genetyka.
Magia odbywa się w hiperprzestrzeni, ale nam się wydaję ciężka no i pusta,
Nic mylnego jest ona eterem Świadomości i wszystkiego co jest jak i będzie,
A my ją odkrywamy jak napisaną książkę i wchodzimy do niej jak do kompa:
A my ją odkrywamy jak napisaną książkę i wchodzimy do niej jak do kompa:
A to co w niej wybieramy jest w aspekcie czasu iluzją,
By ją zrozumieć trzeba eony wcieleń i rozumu troszkę.
Jeśli dzieci posiedzą przed kompem dłużej to pewno do niego wejdą,
Nie ciałem starym, ale nowym w komputerze i z częścią świadomości,
Tak samo jak my eony czasu aby się dobrze bawić i sobie przypomnieć.
A co z czasem teraz?
Może to jutro, ale czy jest,
Czy te go nie ma, napiszę.
Może to jutro, ale czy jest,
Czy te go nie ma, napiszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz