To ten właśnie film wskazuje na jedną z możliwości przenoszenia świadomości,
Poszedłbym dalej tym torem myślenia, jako i nas, tych pojedynczych nici czasu,
By na końcu wytworzyć najbardziej gęste fizyczne ciało z komórek i minerałów,
Połączonych kolejno w narządy zbudowane z cząstek, aby stać się człowiekiem.
To tak, jak te konwalie zasilane kolejno ze Źródła,
Podobnie kręgi kwiatostanu i przykład słonecznika,
Podobnie kręgi kwiatostanu i przykład słonecznika,
Aby początkowe pojedyncze nici czasu teraz razem,
Zaczęły tworzyć coraz to grubsze wspólne Istnienie.
Tak to światy równoległe naszych jednostkowych nici czasu,
Będą powoli przeskakiwać z życiem na wspólne nici razem,
A to one łącząc się ze sobą będą dążyć do doskonałych form,
Aż przestaną umierać tak, jak kwiaty na łące i rosnąć na nowo,
Bo wtedy już nie będą musieli kończyć życie, tylko świadomość,
Będą przenosić do woli własnego wyboru i zarazem nieśmiertelnie.
Tak to światy równoległe naszych jednostkowych nici czasu,
Będą powoli przeskakiwać z życiem na wspólne nici razem,
A to one łącząc się ze sobą będą dążyć do doskonałych form,
Aż przestaną umierać tak, jak kwiaty na łące i rosnąć na nowo,
Bo wtedy już nie będą musieli kończyć życie, tylko świadomość,
Będą przenosić do woli własnego wyboru i zarazem nieśmiertelnie.
Każda zmiana, to zmiana nici czasu i przeskok z krótszej do dłuższej,
Domyślacie się że dłuższe lniany mają więcej energii Źródła i żywsze,
Te najbardziej są nieśmiertelne i z nich mogą nam pomagać doradzając.
Tak ja to widzę i tak, jak i kiedyś, futurystyczną taśmę transmisyjną,
Najbardziej powolną na skrajach, a najszybszą w środku i pośrednio,
By każdy miał prędkość rozwoju zgodną z poszerzoną świadomością.
Pomysł z tego filmu nawet tłumaczy, jak to jest możliwe,
Bo kiedy chce się dotrzeć z jednej linii innych na drugą,
To ostatnia scena jest tego dowodem, że ci z tej żywszej,
Mogą ostrzegać tych drugich o tragicznych wydarzeniach.
Oni również mają już tą świadomość innego ciała nici kompletnego,
Pozostawiając na starych, niekompletne lub rozbite wybuchem ciała.
Właśnie tak ci rozświetleni są dla tych na starych niciach niewidoczni,
Kurtyna jako zasłona jest wyłącznie brakiem tak światła, jak grą cieni.
Nie ma nic w niej poza nami, jak we własnym komputerze układy,
Za to różni nas, tylko odbiór intensywności światła, a reszta iluzją,
Grając nią dostrzegamy własne emocje uwagi jak w postaci innych,
Obrazów, wyrazów, wypisanych na ciele grymasów, jak i zachowań.
Strach nam stale zmienia odbiór intensywności światła,
Tworząc mniej lub więcej dostrzegany odbiór 'tu i teraz'.
Tylko w nim widzimy pełnię obrazu jak na ekranie w kinie.
Nie zmienia to w niczym zasady gry z samym sobą tu jako bogiem,
Że jest pojęciem jedynie wyższego szczebla ciągu nieskończoności,
Że sam Stwórca jest poza nim, jako całość wszechświatów kosmosów.
Nie będziemy nigdy w stanie sobie Jego wyobrazić,
Jak kosmos z pozycji mrówki i gracza - Programistę.
A więc, jak nie ręką naszą, to Wielkiego Programisty,
A jego nie da się wsadzić do komputera i ukrzyżować.
Więc religie to ściemy interpretacji nawet i ich Ewangelie,
Których każde słowo nie zachęcające do miłości jest ułudą.
Domyślacie się że dłuższe lniany mają więcej energii Źródła i żywsze,
Te najbardziej są nieśmiertelne i z nich mogą nam pomagać doradzając.
Tak ja to widzę i tak, jak i kiedyś, futurystyczną taśmę transmisyjną,
Najbardziej powolną na skrajach, a najszybszą w środku i pośrednio,
By każdy miał prędkość rozwoju zgodną z poszerzoną świadomością.
Pomysł z tego filmu nawet tłumaczy, jak to jest możliwe,
Bo kiedy chce się dotrzeć z jednej linii innych na drugą,
To ostatnia scena jest tego dowodem, że ci z tej żywszej,
Mogą ostrzegać tych drugich o tragicznych wydarzeniach.
Oni również mają już tą świadomość innego ciała nici kompletnego,
Pozostawiając na starych, niekompletne lub rozbite wybuchem ciała.
Właśnie tak ci rozświetleni są dla tych na starych niciach niewidoczni,
Kurtyna jako zasłona jest wyłącznie brakiem tak światła, jak grą cieni.
Nie ma nic w niej poza nami, jak we własnym komputerze układy,
Za to różni nas, tylko odbiór intensywności światła, a reszta iluzją,
Grając nią dostrzegamy własne emocje uwagi jak w postaci innych,
Obrazów, wyrazów, wypisanych na ciele grymasów, jak i zachowań.
Strach nam stale zmienia odbiór intensywności światła,
Tworząc mniej lub więcej dostrzegany odbiór 'tu i teraz'.
Tylko w nim widzimy pełnię obrazu jak na ekranie w kinie.
Nie zmienia to w niczym zasady gry z samym sobą tu jako bogiem,
Że jest pojęciem jedynie wyższego szczebla ciągu nieskończoności,
Że sam Stwórca jest poza nim, jako całość wszechświatów kosmosów.
Nie będziemy nigdy w stanie sobie Jego wyobrazić,
Jak kosmos z pozycji mrówki i gracza - Programistę.
A więc, jak nie ręką naszą, to Wielkiego Programisty,
A jego nie da się wsadzić do komputera i ukrzyżować.
Więc religie to ściemy interpretacji nawet i ich Ewangelie,
Których każde słowo nie zachęcające do miłości jest ułudą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz