„Śmierć to nie koniec; nie jest całkowitym unicestwieniem.
To początek nowego życia”.
-Amma (Mata Amritanandamayi)
-Amma (Mata Amritanandamayi)
Drzewo życia też tutaj chwilowo usycha, ale to tylko liście,
Prawdopodobnie tak samo jest z nami, no i ta perspektywa,
Liścia w stosunku do drzewa jest inna, niż drzewa do nich.
Patrząc tak tu jak my teraz i na całość łąki,
Obserwujemy ze spokojem cykl liści życia,
Nie martwimy się zbytnio, co będzie z nimi.
Jako drzewo wycofujemy z nich zasoby aby uschło,
Niczego też nie tracą, a nawet zbierając z nich esencję,
Kolejnego życia w miniaturce doświadczeń świadomości.
Człowiek jest kolejnym listkiem świadomości drzewa Jaźni,
Jedyną różnicą jest to, że nie jesteśmy przyczepieni i na stałe,
Możemy być zasilani tak jak w ruchu w życiowej przestrzeni,
Jak lokomotywa pociągu węglem określonym amritą paliwa..
Im szybciej amritę zużywasz i tu ją sam tracisz, to tym krócej żyjesz,
Im więcej poświęcasz własnemu rozwojowi, to przestrzeń poszerzasz:
Jedyną różnicą jest to, że nie jesteśmy przyczepieni i na stałe,
Możemy być zasilani tak jak w ruchu w życiowej przestrzeni,
Jak lokomotywa pociągu węglem określonym amritą paliwa..
Im szybciej amritę zużywasz i tu ją sam tracisz, to tym krócej żyjesz,
Im więcej poświęcasz własnemu rozwojowi, to przestrzeń poszerzasz:
Własna przestrzeń życiowa będzie planem przestrzennym tego przyszłego życia,
Tak więc i warto żyć ciekawie i niezależnie od konsekwencji takich zdarzeń losu,
Każdy z nas dostaje wtedy, te wcześniej już zdobyte narzędzia zdolności i weny,
Jeden rodzi się ze zdolnościami przyszłego muzyka inny pisze i zostaje malarzem,
A inni siedzą na kupie własnego gnoju i zachowują się jak żuki kręcące swe kulki.
Dobroć, jak i szlachetność, wyrozumiałość i uczciwość,
Jest i się odbija na twojej własnej przestrzeni życiowej.
Kto też tego nie rozumie zło czyni niby innym, ale kłosy zbiera,
Każdy z nas nosi ziarna dobrego i złego swoje i sam je podlewa.
A drzewo naszej Jaźni z wdzięcznością je wszystkie zbiera,
Nie oddziela dając nowe życie lecz matryce nowego tworzy,
Z miłością nie oceniając pakuje wkłady, aż będą same kłosy.
Widzi jak te cudze kłosy rosną, ale swoich nie musi dostrzegać,
Jak z pustego kłosa człowiek rośnie, a Moją Jaźnią Jest Miłość.
"Nie należę do żadnej religii.
Moją religią jest miłość.
Każde serce jest moją świątynią."
- Rumi
Jest i się odbija na twojej własnej przestrzeni życiowej.
Kto też tego nie rozumie zło czyni niby innym, ale kłosy zbiera,
Każdy z nas nosi ziarna dobrego i złego swoje i sam je podlewa.
A drzewo naszej Jaźni z wdzięcznością je wszystkie zbiera,
Nie oddziela dając nowe życie lecz matryce nowego tworzy,
Z miłością nie oceniając pakuje wkłady, aż będą same kłosy.
Widzi jak te cudze kłosy rosną, ale swoich nie musi dostrzegać,
Jak z pustego kłosa człowiek rośnie, a Moją Jaźnią Jest Miłość.
"Nie należę do żadnej religii.
Moją religią jest miłość.
Każde serce jest moją świątynią."
- Rumi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz