Czas zawsze mnie fascynował, a piaskiem bawiłem się w Boga,
Przesypując go z ręki do ręki, jak ziarna wyobrażając Go sobie.
Sam też od dziecka byłem klasycznym życia podglądaczem,
Poznawszy matematyki zasady wyobrażałem sobie i funkcje,
Jako coś, co wpływa na ruch wyrywając go statyce i czaruje.
Właśnie nie przypadkowo czas i czar, mają tyle samo też i liter,
To magia Wielkiego Magika wprowadzającego pozorny ruch,
Rzeczy jak rzeczy samej Ing, w procesie przedłużania gatunku.
Poza matematyką i jej szefem geometrią fascynowała mnie chemia,
Ale nie statyczność związków, durszlaka do czerpania cząstek wody,
Lecz właśnie to łączenie dwóch różnych aby powstało życie i rozdział.
To taka walka przyciągania pomiędzy podobnymi, ale nie tymi samymi.
Podobne tworzą związki nowe, a jednakowe konglomeraty tych samych,
Tworzą już takie nierychliwe, zatrzymując się i jak rak się namnażające.
"Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę, czytając Marksa,
za to widziałem wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi"
Józef Tischner
„Usłyszałem, jak Bóg mówi do mnie: >>Będziesz mój!<<.
Ktoś się mnie zapyta, co to ma wspólnego z poetą i z filozofem?
No cóż trochę sam siebie uważam za takiego dlatego rozumiem,
Jak uczy fizyka kwantowa, iluzja czy hologram, to cząstka i fala.
Dla mnie religia jest powstałą cząstką i bez ruchu jak ci wierni,
Ale falą powstałego czasu są właśnie tacy jak On - filozofowie,
A poezja skupia jak chemia i wiąże to w całość tworząc piękno.
Zawsze będzie w czasie walka, pomiędzy pozostałością, a tym nowym,
Jednak jedno bez drugiego już nie byłoby czasem, ruchem czyli życiem,
Filozofowie i poeci to takie kultury fermentacyjne szlachetnych bakterii.
A to one wprowadzają zastałą statyczność w ruch,
Tworzą w tyglu zacieru szlachetnie dojrzałe wino.
Perfekcja w naturze to nie idealna symetria, a święta geometria,
Więc dajmy sobie spokój z ideą naśladownictwa formy, na rzecz,
Ruchu w materii różnorodności wymysłów umysłu pojęć nowych.
Tylko czas daje tą możliwość jak ruch ich realizacje.
Tak na prawdę nie wiem, czy wszystko czas tworzy,
Ale wiem na pewno, że on tworzy prawdy złudzenie.
Prawdą jest to, co poza czasem upływającym istnieje,
Bo to, co dla nas ukryte, znajduje się poza zmysłami.
Przesypując go z ręki do ręki, jak ziarna wyobrażając Go sobie.
Sam też od dziecka byłem klasycznym życia podglądaczem,
Poznawszy matematyki zasady wyobrażałem sobie i funkcje,
Jako coś, co wpływa na ruch wyrywając go statyce i czaruje.
Właśnie nie przypadkowo czas i czar, mają tyle samo też i liter,
To magia Wielkiego Magika wprowadzającego pozorny ruch,
Rzeczy jak rzeczy samej Ing, w procesie przedłużania gatunku.
Poza matematyką i jej szefem geometrią fascynowała mnie chemia,
Ale nie statyczność związków, durszlaka do czerpania cząstek wody,
Lecz właśnie to łączenie dwóch różnych aby powstało życie i rozdział.
To taka walka przyciągania pomiędzy podobnymi, ale nie tymi samymi.
Podobne tworzą związki nowe, a jednakowe konglomeraty tych samych,
Tworzą już takie nierychliwe, zatrzymując się i jak rak się namnażające.
"Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę, czytając Marksa,
za to widziałem wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi"
Józef Tischner
„Usłyszałem, jak Bóg mówi do mnie: >>Będziesz mój!<<.
A ja
odpowiedziałem Bogu: >>Nigdy w życiu<<”,
wspomina o. Jan Andrzej Kłoczowski w wywiadzie-rzece,
którego udzielił Arturowi Sporniakowi i Janowi Strzałce.
Wydany przez Wydawnictwo Literackie wywiad to autobiograficzna opowieść,
ale też zbiór refleksji o tym, czego życie nauczyło wybitnego duszpasterza i filozofa religii.
wspomina o. Jan Andrzej Kłoczowski w wywiadzie-rzece,
którego udzielił Arturowi Sporniakowi i Janowi Strzałce.
Wydany przez Wydawnictwo Literackie wywiad to autobiograficzna opowieść,
ale też zbiór refleksji o tym, czego życie nauczyło wybitnego duszpasterza i filozofa religii.
Ktoś się mnie zapyta, co to ma wspólnego z poetą i z filozofem?
No cóż trochę sam siebie uważam za takiego dlatego rozumiem,
Jak uczy fizyka kwantowa, iluzja czy hologram, to cząstka i fala.
Dla mnie religia jest powstałą cząstką i bez ruchu jak ci wierni,
Ale falą powstałego czasu są właśnie tacy jak On - filozofowie,
A poezja skupia jak chemia i wiąże to w całość tworząc piękno.
Zawsze będzie w czasie walka, pomiędzy pozostałością, a tym nowym,
Jednak jedno bez drugiego już nie byłoby czasem, ruchem czyli życiem,
Filozofowie i poeci to takie kultury fermentacyjne szlachetnych bakterii.
A to one wprowadzają zastałą statyczność w ruch,
Tworzą w tyglu zacieru szlachetnie dojrzałe wino.
Perfekcja w naturze to nie idealna symetria, a święta geometria,
Więc dajmy sobie spokój z ideą naśladownictwa formy, na rzecz,
Ruchu w materii różnorodności wymysłów umysłu pojęć nowych.
Tylko czas daje tą możliwość jak ruch ich realizacje.
Tak na prawdę nie wiem, czy wszystko czas tworzy,
Ale wiem na pewno, że on tworzy prawdy złudzenie.
Prawdą jest to, co poza czasem upływającym istnieje,
Bo to, co dla nas ukryte, znajduje się poza zmysłami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz