Dlatego jak czytam przekazy stamtąd,
Nie myślę, jak i nie liczę na obietnice.
Czas pokaże co będzie, albo nie pokaże, tak jak jego już nie będzie,
Za to zostaną nasze niespełnione i spełnione marzenia jako te senne,
Bo powrót do domu jest czymś tak radosnym, że już zapominamy,
O samej podróży i zostają jedynie wrażenia przeżycia doświadczeń.
Nie myślę, jak i nie liczę na obietnice.
Czas pokaże co będzie, albo nie pokaże, tak jak jego już nie będzie,
Za to zostaną nasze niespełnione i spełnione marzenia jako te senne,
Bo powrót do domu jest czymś tak radosnym, że już zapominamy,
O samej podróży i zostają jedynie wrażenia przeżycia doświadczeń.
Tak podobnie pisał św. pamięci ks. Twardowski
Jak teraz w ogóle można cokolwiek komuś tu obiecywać,
Próbując choć zrozumieć teorię względności i kwantów?
Dopiero teraz do mnie dociera, taka ich cała manipulacja religii i o obietnicach,
Jeśli Stworzyciel dał nam wolną wolę, a nawet i tym złym też nie przeszkadzał,
Pozwolił nam na ukrzyżowanie własnego syna jako posłańca, to jakim prawem,
Ktoś nie wiadomo skąd i dlaczego daje obietnice i rzekome grzechy rozgrzesza?
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2014/07/01/rak-cudowna-mieszanka-cytryna-soda-oczyszczona/
Od dawna leczę się sodą i na czczo by odkwasić organizm,
Jak i cytryną na przeziębienie, bo soda to 'popiół' Bogów,
A natomiast cytryna jest boskim nektarem natury ziemi ....
Ta rada, to na moje uspokojenie zdrowia, bo byłem dziś na kontroli kardiowertera,
Dowiedziałem się również, że doskonale czuwa na moim rytmem serca i to pewnie,
Jak mi ktoś inny powiedział, po moim rozliczeniu się z ciałem to trzeba go zatrzymać,
Ale to mnie nie interesuje, bo mam takie doświadczenia szpitalne o podobnym trybie.
Co innego mnie przyszło w szpitalu już do głowy,
Otóż dotarło do mnie, że wszyscy mamy te głowy,
Po to aby myśleć i zapomnieć do czego ona służy.
Głowa nasza to hełm rzeczywistości wirtualnej zakładany na czas życia,
To on wyświetla nam stare filmy pod dyktando mediów i religii Matriksu.
Mówią one o miłosierdziu serca, aby nas trzymać w szachu niewiedzy,
Po to abyśmy sami nie odkryli, że to hełm, jakby z wieżyczki żołnierza,
Całe ciało więc wraz z sercem ma w czołgu rzeczywistości prawdziwej,
A za sprawą szyi odcięty do serca kontakt, gdzie 'mózg' jest prawdziwy!
Ta rewelacyjna myśl porównawcza przyszła, gdy się od hełmu odcinasz,
Nie słuchasz tego, co w kolejce do lekarza gadają swoje, ci inni pacjenci,
Dzisiaj miałem na uszach słuchawki i słuchałem swoich najpiękniejszych,
Melodii, które odcinają mnie od tego wciskającego się na siłę gwaru tłumu.
Idąc dalej tym tropem, jak zdjąć ten hełm wirtualnej rzeczywistości programu,
Wyjść z niego i rozerwać tkaninę niepoznania, świadomością z hełmu do serca.
Teraz rozumiem przesłanie popularnego obrazu Jezusa wskazującego go palcem.
Więc mało sam tam nie gruchnąłem śmiechem, gdy usłyszałem uwagi,
Co z kardiowerterem i rozrusznikiem, po tzw. zejściu naszym stąd?,
Bo ponoć nie wszyscy lekarze w szpitalach wiedzą, jak je wyłączyć.
Już chciałem znów wsadzić głowę w hełm i podyskutować,
Ale powstrzymywała mnie myśl, że nie mam o czym i z kim.
Jak wyżej Morfeusz..
Nie da się tym wierzącym w Boga, gdzieś 'tam' obiecanego,
Uświadomić, że nie są ciałem, że i choć słuchają o duchu,
Ponoć modlą się w duchu, ale stale się martwią 'o' to ciało.
Wyobraziłem sobie takiego i jako w trumnie nieboszczyka,
Gdy nagle kardiowerter go budzi, jak rano budzik do pracy.
Sam wiem, że gdy wyciągamy ducha z hełmu ego się sprzeciwia,
Chce wrócić do niego i za wszelką cenę, ale u mnie tego nie było,
Gdy się zastanowiłem, to doszedłem do wniosku, że są już razem.
To chyba naturalne oświecenie ducha i ego stopione w Jedność!
Ale żeby się na nowo połączyć to trzeba się wyłamać z szeregu:
https://www.facebook.com/video.php?v=1520523621526297&fref=nf
http://www.youtube.com/watch?v=kmxPShlZW0M&feature=player_embedded
Jak i cytryną na przeziębienie, bo soda to 'popiół' Bogów,
A natomiast cytryna jest boskim nektarem natury ziemi ....
Ta rada, to na moje uspokojenie zdrowia, bo byłem dziś na kontroli kardiowertera,
Dowiedziałem się również, że doskonale czuwa na moim rytmem serca i to pewnie,
Jak mi ktoś inny powiedział, po moim rozliczeniu się z ciałem to trzeba go zatrzymać,
Ale to mnie nie interesuje, bo mam takie doświadczenia szpitalne o podobnym trybie.
Co innego mnie przyszło w szpitalu już do głowy,
Otóż dotarło do mnie, że wszyscy mamy te głowy,
Po to aby myśleć i zapomnieć do czego ona służy.
Głowa nasza to hełm rzeczywistości wirtualnej zakładany na czas życia,
To on wyświetla nam stare filmy pod dyktando mediów i religii Matriksu.
Mówią one o miłosierdziu serca, aby nas trzymać w szachu niewiedzy,
Po to abyśmy sami nie odkryli, że to hełm, jakby z wieżyczki żołnierza,
Całe ciało więc wraz z sercem ma w czołgu rzeczywistości prawdziwej,
A za sprawą szyi odcięty do serca kontakt, gdzie 'mózg' jest prawdziwy!
Ta rewelacyjna myśl porównawcza przyszła, gdy się od hełmu odcinasz,
Nie słuchasz tego, co w kolejce do lekarza gadają swoje, ci inni pacjenci,
Dzisiaj miałem na uszach słuchawki i słuchałem swoich najpiękniejszych,
Melodii, które odcinają mnie od tego wciskającego się na siłę gwaru tłumu.
Idąc dalej tym tropem, jak zdjąć ten hełm wirtualnej rzeczywistości programu,
Wyjść z niego i rozerwać tkaninę niepoznania, świadomością z hełmu do serca.
Teraz rozumiem przesłanie popularnego obrazu Jezusa wskazującego go palcem.
Więc mało sam tam nie gruchnąłem śmiechem, gdy usłyszałem uwagi,
Co z kardiowerterem i rozrusznikiem, po tzw. zejściu naszym stąd?,
Bo ponoć nie wszyscy lekarze w szpitalach wiedzą, jak je wyłączyć.
Już chciałem znów wsadzić głowę w hełm i podyskutować,
Ale powstrzymywała mnie myśl, że nie mam o czym i z kim.
Jak wyżej Morfeusz..
Nie da się tym wierzącym w Boga, gdzieś 'tam' obiecanego,
Uświadomić, że nie są ciałem, że i choć słuchają o duchu,
Ponoć modlą się w duchu, ale stale się martwią 'o' to ciało.
Wyobraziłem sobie takiego i jako w trumnie nieboszczyka,
Gdy nagle kardiowerter go budzi, jak rano budzik do pracy.
Sam wiem, że gdy wyciągamy ducha z hełmu ego się sprzeciwia,
Chce wrócić do niego i za wszelką cenę, ale u mnie tego nie było,
Gdy się zastanowiłem, to doszedłem do wniosku, że są już razem.
To chyba naturalne oświecenie ducha i ego stopione w Jedność!
Ale żeby się na nowo połączyć to trzeba się wyłamać z szeregu:
https://www.facebook.com/video.php?v=1520523621526297&fref=nf
http://www.youtube.com/watch?v=kmxPShlZW0M&feature=player_embedded
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz