Chemia

Nie interesuje mnie chemia, ta szkolna związków, jak klocków lego,

Dobierających się ze sobą i oddzielających na zasadzie przyciągania,

Tego mnie również uczono na mikrobiologii i na fizjologii podstaw,

Jak one działają blokująco i uwalniająco, przepływ energii ładunków.

 

Nie uczono nas nic, co i kto za tym stoi, a sugerowano mechanizm natury,

Nie zastanawiano się poza filozofią, kto tym wszystkim kieruje i napędza,

W moich czasach mojej młodości nie odsyłano z tym do księdza i natury.

https://www.youtube.com/watch?v=3RdvPJdxrZs
 

Próbowano jak z tą chemią, oddzielić związki od energii,

Tak samo religię od nauki, dzieląc by je łatwiej zrozumieć.

 

Nie da się zrozumieć, co i kto za tym stoi w roli nienarodzonego kurczaka,

Siedzącego jeszcze w inkubatorze rymu do zupy kury i w skorupce jej jajka.

 

Można i tak, jak na jednym z blogów facebooka, wypisywać te mądrości innych,

Na temat tego, co jest poza skorupką naszej Ziemi i dywagować o "świadomości",

Nazywanie świadomości na różne sposoby nic nie da, tylko komplikuje zrozumienie.

 

Więc umówmy się, że nie wiemy czym jest, ale na nas oddziałuje,

To tak podobnie jak myśli matki na dziecko znajdujące się w łonie. 

 

Czy tak siedząc w jaju nie rozbitym taka próba uświadomienia sobie Hierarchii,
Tej powyżej coś nam daje, może ułatwia wejście w świat zewnętrzny, nie wiem.

Wiem, że coś mnie pobudza chemicznie, czy nie to do ciekawości,
Podobnie jak hormony zmuszają nas do głupich wyborów w życiu,
Czy to partnera, czy chęci dziwnego posiłku, czy to zainteresowania.

Podobno, życie to chemia i jest w tym dużo prawdy,
Gdyby nie ona i hormony szczęścia, czy podniecenia,
Ruszyło by nas do przodu by wyjść i rozbić skorupkę?
 

 Idąc dalej tą analogią leżymy w jajku zawartości płynnej,
Sami będąc w prawie 100% wodą, a przenika nas energia,
Używająca chemii i jej hormonów do wywoływania myśli;
Złudzeń wrażliwości i odczuć chemicznych podrażnień bytu.

To jajko to jak zamknięta kapsuła czasu w filmach s.f. podróży.

A jednocześnie przenika nas coś jak elektryczny ładunek lecący po neuronach,
Z szybkością powyżej prędkości światła, no właśnie, czy to jest ta świadomość?



Wydaje się że świadomość jest wszystkim na raz w 100% wartości,
A jajo tworzy nam ograniczenie do 10% w chwili obecnej wykorzystania.

Więc co będzie, gdy w 100% osiągniemy stan świadomości?

Na pewno nasza skorupka tego nie wytrzyma i się powoli rozpuści,
Kto to wie, czy właśnie teraz nie jesteśmy w przededniu wydarzenia?



Więc ta chemia jest jakąś taką stop klatką zastygłej energii porównawczej,
Zawsze mnie to drażniło, że o niej mówimy, a nie o energii przepływającej,
To dlatego fizyka bardziej przemawiała do mojej wyobraźni, może że płynie.

Możesz zapytać: „Czy głos, który rozbrzmiewa w mojej głowie, to nie jestem ja?
Czy to nie ja tworzę własne myśli?". Sam możesz odpowiedzieć sobie na to pytanie.
 Jeśli głos, który rozlega się w twojej głowie, jest tobą, kim jest ten, kto go słucha?



https://www.youtube.com/watch?v=fj1RI3K1qbw