czwartek, 9 października 2014

Co z tym ego?

 
 
 
"To co ludzie potocznie nazywają miłością
w większości przypadków jest (mniej lub bardziej),
zakamuflowanym egoizmem."

AO
 
 
 
 
Pomijając formę kiepskiego tłumaczenia, to warto przemyśleć treść,
Oddzielić to komu się poddać, od tego co winno się stać samoistnie.
 
Gdy zamkniemy usta ego, jak to się robi w przypadku małpiego umysłu,
Wtedy możemy pozwolić, aby to się działo, co miało się dziać od zarania,
Czyli z powrotem oddać kierownicę samochodu właściwemu właścicielowi.
 
Sami prowadząc narażamy się na ciągłe ruchy kierownicą wydarzeń,
Tak się nauczyliśmy, bo takie zachowanie nam wpojono od urodzenia.
 
Powyżej pokazano nam lewą stronę postaci, jako i cień tej drugiej,
A teraz obie musimy razem scalić rozświetlając tą drugą kierowcy,
Zawsze lewa półkula była to rozumową i od ścisłych przedmiotów,
Czy to nauki, czy zachowania w życiu, jako część zewnętrznej całości.
 
źródło: motywujsie.pl
 
Ego jako kierowca nie musi się z samochodu ewakuować,
Wystarczy jak odwróci wewnętrzy wzrok od szyby ekranu,
Jak odrywając się od komputera, czy telewizora, na dwór..
 
Wtedy ta lewa ciemna strona naszej jaźni się rozjaśni,
Będzie tak jak ta wyższa wystarczająca jasna dla obu,
Zejdą się samoistnie częstotliwości obu świadomości,
A ta wyższa odzyska, co dawniej straciła na zewnątrz.
 
To trudne poddać się niewidzialnemu z ufnością,
Ale czy nie tego uczą nas wszystkie religie świata?
 
Niestety one nauczyły nas nieufności, a nie wiary i w siebie,
Jedynie światu zewnętrznemu i jego zabawkom medialnym:
Bogom mamony, władzy nad innymi i ich zdobyczami tutaj;
Kary po śmierci lub ewentualnie nagrody w nieznanym niebie.
 
Zdjęcie użytkownika Elen Elijah Niosąca Wiatr.
 
Jak odróżnić te dwie opcje i od siebie prawdą?
 
Każdy musi znaleźć ją sam w sobie tą prawdziwą,
Nie namawiam, ani nie odpycham od nich nikogo.
 
Gorąco namawiam do odwrócenia się od tego co sami stworzyliśmy,
Do tego, co było wcześniej stworzone przez naturę bytu na początku.
 
Także do stabilizacji emocji, z wyjątkiem pasji tworzenia sztuki,
To ona nas odkleja od przytwierdzenia do Matriksa i jego władzy
 
 
 

Lepiej nie wchodzić w konflikty, kto i za co powinien zostać świętym,
Czy to warto się zastanawiać, kto i na co zasłużył, aby zostać świętym?

http://wiadomosci.onet.pl/religia/swieta-z-broda/ee0wp

Świętość to jest świętość, to nie kawał z brodą,
Gdy pies poliże rękę świętego, to nie traci prawo,
Aby kochać, bezgranicznie i bezkompromisowo.

Tylko ego niektórych posłanek sobie wyobraża hierarchię,
Posłannictwa, dobrobytu, praw mówienia, co komu wolno,
Kto jaką reprezentuje płeć i co, kto komu, powinien zapłacić.

Oczywiście, że podatek co od odmienności i nie tylko płci,
Ale i charakterów, wyglądu, a przede wszystkim poglądów.
To wszystko proszę państwa są wymysły sławnego z tego ego.




Pytanie, czy DMT, to droga do innych wymiarów?

Być też może, ale przede wszystkim i do samego siebie.
A podejrzewam, że to furtka do wyjścia z Matriksu ego..
 Ale jak nią wyjść będąc niezauważony jak z jaskini smoka,
Czym go uśpić, czy przekupić, a może lepiej już pokochać?

Tak jak i własną żonę, z którą na ogół miało się na pieńku,
Bo podobno miłość wszystko leczy i tak samo jak i wybaczy,
Wszystko zależy co mamy na myśli, zaraz ci to ego podpowie.

Więc jak tu samemu siebie odstawić, od tego materialnego stołu,
To tak jakby namówić posła by zaczął pracować jako wolontariusz,
Albo księdza by rezygnował z datków i przestał jeździć samochodem.

" Ludzie są jak witraże. Kiedy świeci słońce mienią się i lśnią.
Kiedy nastaje ciemność, ich prawdziwe piękno może się objawić tylko wówczas, gdy płonie wewnętrzne światło" - Elizabeth Kubler-Ross

15 października poprowadzę otwarte warsztaty dotyczące stanów wysokiej skuteczności.
Inspirujący zaskakujący czas dla zainteresowanych rozwojem wewnętrznego potencjału.
Zapraszam do udziału osoby otwarte na przygodę.

15 października, godz 17.30; SPOTKANIE OTWARTE Warszawa
Zapisy: http://klub-przedsiebiorcy.edu.pl/blog/praktyk-nlp-wprowadzenie/
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz