wtorek, 14 października 2014

Co robić?

Zdjęcie użytkownika 1,000,000 Pictures.

Co robić, aby nie wpaść w łapy bytów nieznanych, właśnie teraz,
 Więc cieszę się, gdy ktoś, do podobnych co ja konkluzji dochodzi,
Sam mogę się pytać o drogę kogoś z zewnątrz, czy wokół i ziemi,
Ale w każdym przypadku decyzję jakąkolwiek już podejmuję sam.
 
Na podstawie intuicji wewnętrznej w spokoju i równowadze ducha,
Osobiście, nie podnieca mnie żaden proces globalnego wzniesienia,
Jeśli to, to tylko poszerzanie świadomości od wewnątrz na zewnątrz.
 
Bo to co na zewnątrz jest odbiciem dla mnie własnego kosmosu komórek,
One nam kreują wszystko zależnie od naszego zewnętrznego postrzegania,
My jesteśmy jak w kinie do którego wchodzimy z wewnętrznego projektora,
Do zewnętrznego ekranu rzeczywistości wiedząc, że do niego musimy wrócić.
 
Ale sens końcowy "Lucy" filmu podoba mi się najbardziej,
Szczególnie to, że na własnym ekranie jesteśmy wszędzie,
Za to tam, gdzie jest nas najwięcej, to tam się też objawiamy.
 
A nawet i tak gęsto, tak jak tu materialnie, więc jak coś już wiesz,
Ale ty sam, o oczyszczaniu to rozumiem, że będziemy sami swoje,
Te wcześniejsze zagęszczenia tu rozpraszać, aż będziemy wszędzie,
W każdym punkcie ekranu własną kropką jednoczesnej świadomości,
Do momentu, aż tafla samoistnie się uspokoi, jak jeziora po szkwale.
 
Zdjęcie użytkownika Rafaela Matusiak.
 
Czy nasze wielowymiarowe istnienia nie snują się jak te włosy za nami?
Kto to wie, czy ten cały świat astralny, który sami w sobie stworzyliśmy,
Kibicuje nam i głównie nam, będących we wcieleniu aktualnie jako żywi?

Sam nie przypisywałbym sobie wiele, gdyby nie to zainteresowanie nami,
Federacji Galaktycznej Mistrzów na wyższych planach bytu jak i Iluminacji.

Nie mam pojęcia, jak mogą żywić się naszymi emocjami energii,
To tak może jak światło żarówki przyciąga owady; ćmy i komary?

Czy to jest tak, że Ty czytelniku jesteś na moim ekranie,
Czystą projekcją mojej gwiazdy w brzuchu jako komórki?
A ja podobnie jak Ty jestem projekcją twojego wnętrza ciała?

Może wszyscy w ten sposób stanowimy tą przysłowiową Jedność?
Coś w tym jest, bo jesteś tym, jakim ja Cię widzę i na swoim ekranie,
Moje oczy Cię widzą, moje kojarzenia Cię tworzą, mimo, że jesteś sobą.

A więc to jest iluzja naszych wszystkich przebierańców teatru lalek!
Można by to nazwać światem porównawczym naszych tu wyobrażeń,
 Determinują nasze życie zgodnie z naszym postrzeganiem przeszłości.

"Przyzwyczajenia nie chcą umierać. Masz za sobą tyle lat życia z fałszywą osobowością, narzuconą ci przez ludzi, których kochasz, których szanujesz. Nie chcieli wyrządzić ci krzywdy. Mieli dobre intencje, lecz, niestety, ich świadomość była zerowa. Nie byli ludźmi świadomymi - twoi rodzice, nauczyciele, duchowni, politycy - sami żyli w nieświadomości. A nawet dobre intencje w rękach nieświadomej osoby zamieniają się w truciznę."

Osho, Odwaga – Radość niebezpiecznego życia

To największa pułapka naszego postrzegania umysłu,
Czy niewidomi jej nie podlegają, a gdyby przejrzeli?
Był film, który opowiadał o chwilowo uzdrowionym,
Nie widzącym od urodzenia i próbował sobie kojarzyć.

Pomijając to, czy mu się ten nasz świat podobał,
Jak porównać jego obraz z naszym od urodzenia,
Tu na pewno byłaby różnica nie do wyobrażenia,
A który z nich byłby prawdziwy, to sam nie wiem.

My również sami mamy podobne iluzji pułapki,
Czy samolot, który nie widzimy jest prawdziwy?
Czy stworzył go inny umysł, a my go odbieramy,
A gdybyśmy go nie usłyszeli, to jest, czy go nie ma?

Zastanawiacie się po co ja to drążę, a ja już śpieszę donieść na siebie samego,
Że za drugim uderzeniem defibrylatora, straciłem zmysły z wyjątkiem słuchu,
Nie widziałem nic, w czerni otoczenia czarniejszego od smoły o dziesięć razy.

http://strefatajemnic.onet.pl/newsy/znaleziono-dowod-na-zycie-po-smierci/ge6dt

Więc mam może większe niż inni wyobrażenie, co oznacza utrata zmysłów,
Ze zdumieniem słysząc wszystkich dookoła, miałem ich pełną świadomość.
Przez chwilę nie czułem nic i absolutnie nic, co związane było z moim ciałem,
Bo słuch jest czymś tym nie namacalnym, enigmatycznym, jako fala dźwięku.
  
Więc może to wszystko zadyma i jakaś ściema?
Jak poniżej:
I dlaczego odbierało w uchu trąbki kowadełko?
Nie wiem..







No właśnie, a co jest za tym postrzeganiem?
No, to już może innym razem, jak się ułoży.

http://natemat.pl/99331,smierc-jest-prawdopodobnie-innym-stanem-naszej-swiadomosci-mowi-holenderski-kardiolog?fb


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz