Marek, szkoda, że nie ma
Cię w Warszawie. Wczoraj byłam na premierze w Teatrze na Woli, gdzie grany jest
niesamowity spektakl. Tytuł „Exterminator”, a tematem jest historia zespołu
grającego death metal. Problem poruszany w tej sztuce jest uniwersalny, bo
dotyczy pytania, jak dalece w życiu można iść na kompromisy. Spektakl jest
znakomicie zagrany od strony aktorskiej, a jego dodatkowym atutem jest to, że
aktorzy grają na instrumentach (trzy gitary i perkusja) profesjonalnie i po
prostu fantastycznie – grają kawałki popularne, bo tak jest w tej historii, a na
koniec grają po prostu odlotowo prawdziwy death metal. Publiczność wczoraj, a
była pełna sala, nie chciała ich puścić ze sceny i musieli bisować. Spektakl
będzie grany jeszcze dziś i jutro, a potem dopiero za miesiąc.
Mam propozycję, żebyś
rozesłał do swoich znajomych w Warszawie tę informację i zachęcił ich do
wybrania się dziś do Teatru na Woli. Na tym spektaklu bawią się świetnie i
młodzi i starzy, bo jest tam sporo ciekawych i śmiesznych obserwacji
obyczajowych, tak więc niech seniorów nie odstrasza hasło death metal, bo grane
są tam też kawałki popularne, jako że tak prowadzi ta historia – od jednej
muzyki do drugiej. Wspaniała zabawa!
Serdecznie Cię pozdrawiam,
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz