niedziela, 12 maja 2013

Anioły



Aby poruszać się w tym świecie w prawidłowym kierunku,
Trzeba mieć za przewodnika anioła i każdy go zawsze ma,
Bo to część integralna naszej teraz tu szkoły życia i miłości,
Dla obu stron, naszej i naszego przewodnika i on też się uczy,
Podobnie jest na ziemi, są nasi nauczyciele wcieleni przysyłani,
Przez rzekomy los, czy też niby nasze pragnienia jako partnerzy.

Często dają nam dobrą szkołę przeżycia, jak na podobnym takim obozie,
Sami nie widząc też dlaczego zachowują się względem nas aż tak surowo,
Pamiętamy jak nam się zawsze robi przykro mówiąc to co nie zamierzaliśmy,
Reasumując całość jesteśmy wszyscy aniołami względem siebie i na wzajem!



Ale to ta część ziemska jest trudna do zrozumienia,
By ktoś, kto wydaje się nam wrogiem był aniołem,
Z tą niewidzialną częścią działalności sobie radzimy,
Bo od dzieciństwa uczą nas religie, bajki i legendy!

Poza tym, że nas bezpośrednio niby nie dotyczą,
Nie biorą fizycznego udziału w naszych klęskach,
Ma to sens, gdy raz jesteśmy aniołem po tej stronie,
A następnie po drugiej stronie otrzymujemy zadanie,
Pilnowania swoich własnych marzeń spełnionych i nie!

Cierpimy też ucząc się i patrząc jak nasze dzieci postępują podobnie,
Cieszymy się, gdy nasze intuicyjne zabiegi przynoszą pozytywne efekty.

Przysięgamy sobie, że po powrocie tu z powrotem na ziemię, 
Nie będziemy powtarzać tych samych błędów też nie wiedząc,
Że właśnie jak tylko wrócimy będzie to dla nas sprawdzianem.


Jeśli wszystkie gatunki żyjące na ziemi radzą sobie z życiem,
Dlaczego właśnie to człowiek ma dobre rady dla wszystkich
Miliony kwiatów otwierają pąki bez wymuszania same sobie,
Radząc i też nie namawiają do tego samego inne kwiaty i pąki. 



Dlaczego to właśnie sam człowiek tak teraz komplikuje własne sprawy,
Czy nie aby z tego powodu, że słuchamy jednocześnie teraz dwa głosy,
Zewnętrznego anioła i tego cichego niewidzialnego zależnego od intuicji?

W świecie dwoistości rzeczy słuchamy tu dwóch jednocześnie,
Nie ma to też wiele wspólnego z diabłem, czy aniołem światła,
Bo to podział naszego umysłu przywiązanego - do rezultatów,
Musimy najpierw sami rozwiązać stan nierównowagi świata.

Wtedy iluzja jak gdyby opada jako zasłona i zaczynamy słuchać,
Głosu wewnętrznego anioła naszej wyższej Jaźni, czy wyższego Ja!
Ale jednocześnie nasze zewnętrzne umysłu ego nie chce się poddać,
Będzie się upominał kierując naszą uwagę w świat zewnętrznej iluzji,
Będzie rozpaczliwie pokazywał nam stare doświadczenia z przeszłości.

To właśnie taką walkę opisuje Biblia z synem bożym na pustyni,
Przedstawiając naszego ego jako w postaci diabła oferującego,
Bogactwa tego świata iluzji, w zamian za uwagę do przeszłości,
Niestety tylko to może nam zaoferować pan  władca ego i iluzji,
Nie ma innej możliwości bez naszego udziału w procesie energii.

To za naszą uwagą idzie energia twórcza, a on z niej tylko korzysta,
Jak pasożyt na początku naszej drogi, a z czasem jako pan i władca!

Tylko wtedy, gdy go uśpimy medytacją, jak kamerton równowagą,
Stopniowo wsłuchując się w ciszę wewnętrznego głosu w stanie teta,
Będziemy w stanie odebrać intuicyjnie właściwe wskazówki z góry.

Tak też poznajemy swojego anioła stróża,
Szkoda, że tak prosto nie tłumaczą kapłani.
Byłoby mniej nieporozumień co do diabła.

W tym powiedzeniu: nie taki diabeł straszny,
Jak go inni malują jest prawda o naszym ego!

Nie tylko sami tworzymy diabła iluzji ale i bożków pośrednich,
Przypisując im władzę nad iluzją, którą sam tu zablokowaliśmy,
Bo przecież to nam Stwórca dał tą nieprzymuszoną wolną wolę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz